*17*

1.6K 69 0
                                    

Szłam przez park i zobaczyłam Wiktora całującego się z Kubą.

Myślałam, że się przewidziałam, to jest jakieś chore, dobra nic bym nie zrobiła gdyby całował się z jakąś dziewczyną, bo i tak chciałam z nim zerwać, ale on całował się z moim najlepszym przyjacielem, to jest chore aż zbiera mi się na wymioty, gdy pomyśle, że najpierw całował się ze mną a potem z nim.

Czy to jest normalne? Ja się pytam?

Nie mam nic przeciwko gejom, mój najlepszy przyjaciel nim jest, ale do cholery jasnej Wiktor jakby nie patrzeć jest jeszcze moim chłopakiem, a tu okazuje się być gejem, to co on przez te kilka miesięcy bycia razem robił sobie ze mnie jaja, byłam dla niego tylko przykrywką aby nikt nie podejrzewał, że on woli chłopaków??

Nie jestem zła na niego za to, że się z kimś całował, ale on przez ten cały czas mnie oszukiwał, robił mi sceny zazdrości, obrażał mnie, a nawet bił, po co to robił? ja nie rozumiem, skoro mu na mnie nie zależało i byłam tylko zabawką, to po co mi to robił i udawał takiego zakochanego?

A Kuba? przecież jest moim przyjacielem, dlaczego zrobił mi takie świństwo? Czy pośród tylu facetów którzy są gejami musiał wybrać akurat Wiktora?

Nienawidzę ich obu, straciłam do nich zaufanie, jak oni mogli mi to zrobić

Sama nie byłam lepsza, zdradziłam Wiktora, no ale z chłopakiem nie z dziewczyną, nie przykrywałam się nim aby nikt nie dowiedział się, że jestem lesbijką, a on właśnie to robił przykrywał się mną, aby nikt nie dowiedział się, że jest gejem, jak on mógł. Skoro woli chłopców mógł mi to powiedzieć, nie miała bym do niego pretensji.

Oni mnie nawet nie widzieli, dalej stali pod tym drzewem i się całowali.

Ja powoli zaczynałam marznąć, w końcu byłam w samej bluzie nata.

Postanowiłam go podejść i zobaczyć czy powie mi prawdę, schowałam się tak, aby mnie nie widzieli i nie słyszeli. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do niego.

- hej

Wymamrotałam

- cześć kochanie

Kochanie? czy on robi sobie ze mnie żarty? teraz już jestem pewna, że on mnie tylko oszukiwał

- jesteś jeszcze w Hiszpani?

- nie jestem na lotnisku, właśnie przyleciałem i miałem do ciebie jechać porozmawiać z tobą
We mnie już się gotowało jak on mógł tak kłamać

- wiesz chciałam z tobą porozmawiać

- ja też, chcę cię przeprosić źle się zachowałem, kochanie przepraszam kocham cię

Kocham? czy on to właśni powiedział?

Ja go chyba zaraz rozpierdole.

Co on sobie wyobraża

- Kochasz?

Wykrzyczałam, rozłączyłam się i wyszłam za drzewa

- kochasz mnie?
Wydarłam się z kpiną, oni od razu zwrócili na mnie uwagę

- kochasz? dlatego obściskujesz się z moim najlepszym przyjacielem tak?

- Ros to nie tak

Chciał się tłumaczyć, ale to już koniec, wróciłam, wróciła część starej mnie

- nie tak, a jak kurwa? co to ma być, ale wiesz co, to w sumie lepiej i tak chciałam z tobą zerwać, całuj się z kim chcesz rób co chcesz, powiem ci coś i mnie wyraźnie wysłuchaj, bardzo dobrze że was teraz nakryłam, a powiem ci coś lepszego, tę noc spędziłam u nata i powiem ci, że było zajebiście, będąc z tobą nie całowałam się z nim tylko raz, a kilka i strasznie mi się to podobało, nawet dzisiaj, nie wiem dlaczego nie zerwałam z tobą wcześniej, on jest sto razy lepszy!!

Wydarłam się i znów poczułam pieczenie na policzku, uderzył mnie z pięści, aż upadłam Kuba momentalnie go odciągnął, a po chwili zobaczyłam Nata, który przywalił Wiktorowi, że ten chyba ze złamanym nosem wylądował na ziemi, i dobrze należało mu się, szybko się podniosłam, nie miałam zamiaru odciągać nata od niego, niech zobaczy jak to jest, gdyby nie nat oberwał by o de mnie.

- jak mogłeś mi to zrobić, byłeś moim najlepszym przyjacielem

Zaczęłam krzyczeć na Kubę

- Ros proszę wysłuchaj mnie ja się zakochałem, a on to odwzajemnił, proszę wybacz mi

- wybacz? na sero? ty jesteś jakiś śmieszny, rozumiem gdyby zdradził mnie z jakąś laską spoko i tak chciałam z nim zerwać ale on przez te kilka miesięcy nie kochałam mnie, byłam jego zabawką, przykrywką aby nikt nie dowiedział się o jego orientacji.

- proszę cię to nie tak daj mi wyjaśnić, proszę

- co ty chcesz wyjaśniać? Ile to trwa?

Zapytałam trochę spkojniej, a on spuścił głowę, czyli pewnie długo

- ile?

Powtórzyłam

- od początku roku szkolnego

W moich oczach zebrały się łzy, jak oni mogli obydwoje dlaczego mi to robił i był ze mną tylko po to aby nikt się nie domyślił, czy ja zawszę muszę mieć takiego pecha? Dlaczego moje życie musi tak wyglądać?

Zmieniłam się, chciałam być miła i byłam, zaczęłam dobrze się uczyć, zapłaciłam za swoje błędy, więc dlaczego dalej muszę cierpieć, wiem ja też nie byłam wobec niego szczera, ale jak raz przyznałam się do pocałunku, to co zrobił? Uderzył mnie żałuje, że nie zerwałam z nim tamtego dnia, ja nie udawałam kochałam go, mimo tych pocałunków z natem chciałam być z Wiktorem, przecież nie chodziłam po kryjomu z Natanem, oprócz pocałunków, które były raz na miesiąc, nic między nami nie było, a on zdradzał mnie tyle czasu i to na dodatek z moim przyjacielem, to jest chore.

Odwróciłam się i zaczęłam biec do domu, słyszałam za sobą wołanie Kuby, ale miałam to gdzieś, po chwili nie słyszałam już go za, to słyszałam czyjeś kroki. Ktoś za mną biegł, próbował mnie dogonić i w końcu dogonił, stanął prze de mną i położył ręce na moich barkach, zapłakanymi oczami spojrzałam na niego, był to Natan.

- daj mi spokój chcę być sama.
Wysyczałam ocierając ręką słoną wodę.

- nie zostawię cię samej, z resztą ktoś musi cię opatrzyć.

Przyglądał się wnikliwie mojej twarzy

- co? o czym ty mówisz? nic mi nie jest

Na serio nie wiedziałam o czym on gada

- masz rozwaloną głowę, dokładnie brew, nie czujesz krwi.
Zapytał, a ja przyłożyłam rękę do skroni, faktycznie spojrzałam na rękę i była cała we krwi

- nic mi nie będzie sama sobie poradzę

- ale ja nie chcę cię teraz zostawić

- proszę, daj mi to wszystko przemyśleć, sama w spokoju.

- dobrze.

Podeszłam do niego objęłam rękoma jego twarz i wbiłam się w jego usta. Po chwili przestaliśmy się całować, a ja wyminęłam chłopaka i bez słowa poszłam do domu. 

zmiana na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz