Rozdział 52

1.2K 114 44
                                        

Tsubaki siedziała na łóżku ze skrzyżowanymi nogami i wpatrywała się zaszklonym wzrokiem we wchodzące słońce za oknem. Jej dłonie zaciskały się kurczowo na białej kołdrze, a policzki zdobiły zaschnięte już ślady łez. Niebieskie włosy były splątane i wciąż delikatnie wilgotne od potu, który towarzyszył nocnym koszmarom.

Ogólnie mówiąc wyglądała jak siedem nieszczęść i nie miała najmniejszej ochoty wychodzić z łóżka.

W takim stanie zastał ją również Sasuke, który skrzywił się potwornie, kiedy na nią spojrzał.

-Wyglądasz okropnie - skomentował, a dziewczyna przeniosła na niego leniwie wzrok.

Uchiha zmarszczył brwi, widząc jej zaszklone oczy i przeraził się, kiedy dolna warga zadrżała niebezpiecznie.

-Tsubaki - jęknął i usiadł obok niej na łóżku - Co się stało? - dziewczyna pociągnęła żałośnie nosem, kładąc głowę na jego kolanach.

Sasuke zmrużył oczy, nie za bardzo wiedząc, jak zareagować. Nie ukrywał, iż zachowanie szarookiej było nadzwyczaj dziwne.

Tsubaki odwróciła głowę w jego kierunku, próbując opatulić się ciaśniej kołdrą. Chłopakowi nie uszły uwadze sińce pod oczami niebieskowłosej, świadczące o nieprzespanej nocy.

Pogłaskał ją delikatnie po głowie.

-Koszmary? - zapytał, jednak doskonale znał odpowiedź.

Tsubaki tylko potwierdziła jego tezę, ponieważ kiwnęła głową. Wtuliła policzek w jego nogę i musiała przyznać, że była naprawdę wygodna

Sasuke westchnął i spojrzał na zegar wiszący w pokoju. Jego wskazówki zbliżały się do godziny siódmej. W sumie, to sam nie wiedział, dlaczego przyszedł tak wcześnie do Użytkowniczki Kryształu. Może chciał upewnić się, że ta wciąż śpi bezpiecznie w swoim mieszkaniu i nikt jej nie porwał?

No cóż, kamienne serce, które Uchiha dziedziczyli z pokolenia na pokolenie, zmiękło całkowicie przy tej niebieskowłosej istocie.

A niech cię, Mędrcze Sześciu Ścieżek! Jak mogłeś na to pozwolić?

Westchnął i odgarnął z twarzy dziewczyny zbłąkane kosmyki włosów.

-Śpij, Tsubaki - powiedział stanowczo, aczkolwiek można było doszukiwać się tam nuty delikatności.

Szarooka posłusznie zamknęła powieki, rozkoszując się zapachem chłopaka i przyjemnym ciepłem, które biło od jego ciała. Minęła dłuższa chwila, nim jej oddech stał się miarowy, a mózg odpłynął całkowicie do krainy snów.

Bliskość Uchihy działała na nią uspokajająco, więc tym razem nie dręczyły jej żadne obrazy z przeszłości.

Sasuke uniósł mimowolnie kąciki ust na ten widok, zastanawiąc się w duchu, jakim trzeba być potworem, by krzywdzić taką osobę jak Tsubaki. Dziewczyna, mimo że władała potężnym Kekkei Genkai, skrywała w sobie mnóstwo delikatności i była niezwykle wrażliwa, przy czym mogła też wykazać się silnym charakterem i stanowczością, o którą mało kto by ją posądził.

Tsubaki była w swoim zachowaniu całkowicie naturalna i właśnie to wyróżniało ją wśród tłumu jego fanek i dlatego to na nią zwrócił swoją uwagę.

Porównując niebieskowłosą do swojego różowego koszmaru, bez mrugnięcia okiem wybrałby Tsubaki po raz kolejny. Lubił Sakurę, ale medyczka podczas każdego ich spotkania na siłę próbowała się mu przypodobać i robiła dla niego wszystko, nawet jeśli powiedziałby, że ma przefarbować się na rudo.

Dziecko z Przepowiedni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz