Jacob: Nie dobrze mi
Leah: Mi też.
Jared: Mi też
Sam: Mi też
Paul: A mi nie :D
Quil: WIARA CZYNI CUDA
Sam: Co?
Jacob: Wierzył, że te jabłka mi zaszkodzą no i zaszkodziły, wielkie mi ALE
Paul: Tylko nikt nie pisał ale
Quil: ALE
Qui: ALE
Quil: ALE, KURDE MAĆ.
Sam: Ziemniaki, makaron, ziemniaki, makaron
Jared: Może wrócimy do rozmowy, gdzie wszyscy narzekali na swój stan samopoczucia?
Leah: Walnęłam się głową o ścianę.
Jacob: XDXDXD idiotka xd
Leah: Żeby ta idiotka w ryj ci nie dała
Jacob: Przepraszam, poniosło mnie.
Jacob: Chwila
Seth: Siema wilki jabłka biszkopty i wgl :P :D ^_^
Leah: Ale o ortografii zapomniałeś, Seth
Quil: WIELKIE MI ALE XDXD
Jared: porozmawiajmy o samopoczuciu!
Seth: Mi je właśnie zniszczyła Leah -,- :( :'(
Sam: Takie z dupy
Jacob: Że gówno?
Sam: Że ty XD
Paul: XDDDDDDDD
Jacob: Że ja z dupy?
Sam: Nieee
Paul: Że ty gówno xD
Sam: Dokładnie
Leah: Nie wiem z kim rozmawiać, lol
Jared: JA WIEM, ŻE TA ROZMOWA JEST JAK STOSUNEK PRZERYWANY
Jared: 5 MINUT ZABAWY PIĘĆ MINUT KRZYKU
Jacob: Jeszcze nikt tu nie krzyczy
Jacob: Od tego są dziewczyny
Jacob: Leah, do roboty
Leah: Jedynie co mogę zrobić to cię zgwałcić, byś zamknął tą paszczę.
Sam: Zdołałabyś?
Jacob: A..ha...
Leah: Czemu nie możemy być zgranymi wilkołakami, które umią się ogarnąć?
Jacob: Umią?
Seth: ALE O ORTOGRAFII ZAPOMNIAŁAŚ XDDDD
Leah: Eldo
Leah opuścił(a) konwersację.
Jacob: Rado
Seth: Zawstydziła się
Paul: Idę dissować Blacka
Sam: Idziemy na tamtą konfę.
Jared: Ok
Jaob: No ej no... !

CZYTASZ
Jestę Jabłkię,ok? //Message J.Black// ✔
FanfictionJacob: Ja jem jabłko. Jacob: Lubię jabłka. Zamiast wilkołakiem zostanę jabłkiem. Paul: Kim jest pan z zawodu? A wie pan-jabłkiem B) Leah: Ale zielonym. Leah: Bo czerwone są słodkie. Leah: A ty nie :D *Występują przekleństwa* Przed przeczytani...