Rozdział 54

512 54 4
                                    

Paul: Nikt nie pisze do mnie.

Paul: Nikt mnie nie kocha…

Jacob: BRAWO!  👏

Paul: Ciebie też nikt nie kocha.

Jacob: Ciebie powietrze nawet nie kocha.

Paul: Zdołowałeś mnie.. ;-;

Embry: Chłopaki…Jest 3 w nocy...

Paul: Muszę się wziąć w garść.  Chłopaki nie płaczą. Głupi wiatr...

Jacob: Wiatr w domu,normalnie inteligentny z cb chłopak xd

Paul: Wiesz czemu nie masz tempa?

Embry: To nie ma sensu,idę dalej spać.

Embry opuścił(a) konwersację. 

Paul: Bo jesteś tępy!

Paul: Ale ci wjechałem w psychikę ^^

Jacob: Aż zwiędły kwiaty...

Jacob: W ogóle…Czytam jakąś rozmowę czy jak i dziewczyna się pyta (pewnie blondynka,a stówe Rosalie) czy skrzynia biegów to skrzynia do biegania…

Paul: … Też tak kiedyś myślałem.

Jared: Nie,Paul. Nadal tak myślisz.

Paul: TO PO CO TA SKRZYNKA JAK NIE DO BIEGANIA ;-;

Jacob: xdddd

Hej,rozdział mamy ^^
Zapraszam do drugiego opowiadania "W Drodze Po Wolność"
Pozdro, awdżwbr
xoxo

Jestę Jabłkię,ok? //Message J.Black// ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz