Rozdział 57

494 56 2
                                    

Rosalie: Nazwijcie dziecko Jacob i patrzcie,jak cierpi przez całe życie. 

Edward: wystarczy,że dopuścili do jego istnienia. 

Rosalie: Czemu w ogóle 'Jacob'? Lepiej od razu Zapchlony Głupi Kundel. Ta daam. 

Jacob: Ah,Rosalie. Czuję,że coś mnie przyciąga do ciebie <3 

Emmett: Dzień 8. Nadal próbuje wyrwać Wampira. 

Rosalie: To grawitacja,Black. Grawitacja. 

Edward: Cóż..Do mnie takiego czegoś nie pisałeś ;c 

Emmett: Ktoś tu jest zazdrosny xD 

Rosalie: Weź go sobie. 

Jacob: Edward,jesteś jak słońce ((: 

Edward: OMG,Dziękuje kochany pchlarzu <3 <3 

Jacob: Bo nie mogę na ciebie patrzeć... 

Emmett: Hahahaha xDDD 

Edward: Umrzyj. 


Cześć!Łapcie rozdział,bo nie wiem jak często będą ((: Ponieważ miałam dzisiaj niezły odjazd,więc dodaję XD Oceniajcie,gwiazdkujcie,dawajcie follow,co chcecie. Przyjmuję na klatę. B) To do następnego,foki! XD Pozdro 

NelicJa xoxo


Jestę Jabłkię,ok? //Message J.Black// ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz