Rozdział 23

828 87 8
                                    

Dzień Dobry! 


Paul: Śpicie?

Jacob: MOJE OCZY

Paul: Oh,nie jestem sam o tej godzinie ^^

Jacob: CHOLERA JASNA MOJE OCZY

Paul: nie panikuj,przejdzie...

Jacob: Nie ma to jak pytać się kogoś o 4 w nocy czy śpi.

Paul: nie pytałem ciebie. Pytałem stado.

Leah: Co wy tu robicie,debile?

Paul: Co ty tu robisz??

Leah: Obudziłam się. Idę biegać.

Jacob: Ten uczuć,gdy Leah się wyspała i idzie biegać,a ja jeszcze nawet nie zasnąłem ;c

Paul: Ja idę chyba spać.

Jacob: Kufa ;c A kołysanka?

Paul: Pieprz się,Black.

Jacob: Kufa,kufa,kufa.

Leah: Zabiję Setha.

Jacob: Leah?

Leah: Czego?

Jacob: Zaśpiewasz mi kołysankę? ;c

Leah: Wal się.

Jacob: Ależ Leah :<

Leah: Wrrr. Osły konie oraz słonie ,ryby w stawie pchły na trawie.Wielkie stado wilkołaków życzy MIŁYCH SNÓW!!!!!!!!!!!!

Leah: A teraz nie marudź.

Jacob: Oh,Leah <3 Kc ((:

Leah: Wrrrr...

Paul: To chyba się nawet nie rymuje.

Leah: Zamknij ryj,miałeś iść spać.

Paul: A no. 

~*~*~*~*~**~~**~~**~*~*~~**~~*~*~*~*~*~*~**~*~*~*

Uwaga,mam złą wiadomość. Wena mnie opuszcza ;c Tracę ją ;c 

I co teraz? ;c 

Jestę Jabłkię,ok? //Message J.Black// ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz