-Czekaj to Candy jedzie do Anglii?- spytał Dipper spacerując wraz z siostrą wzdłuż głównej ulicy w Gravity Falls.
-Nie. To znaczy chciałaby, ale nie jedzie.- odparła brunetka upijając łyk koktajlu, który kupiła wraz z bratem w mijanej wcześniej lodziarni.
-Niby dlaczego? Cała jej rodzina się tam wybiera.
-Tak, ale w mieście zostaje Chris.
-Kto to Chris?- chłopak zmarszczył brwi słysząc już dzisiaj po raz setny imię jakiegoś ze znajomych jej siostry.
-No ten chłopak, w którym się zakochała.
-A to nie był przypadkiem Josh?- spytał próbując przypomnieć sobie opowieść Mabel z przed paru minut.
-Nie zjebie. Josh się kocha w niej, ale ona nie wie czy coś do niego czuje.
Nastąpiło milczenie, a Dipper próbował poukładać wszystko w logiczną całość. Problem w tym, że nie mógł znaleźć w tym nawet krztyny logiki.
-Co?- odparł po chwili zdezorientowany.
-O Boże Dipper, mam to powtarzać trzeci raz?- odparł z oburzeniem bliźniaczka.
-Drugi był już zbędny. To wszystko nie ma sensu.
-Ty nie masz sensu.
-Wy i wasze babskie herezje. Nawet najtrudniejszy z kryminałów jakie czytałem nie ma szans z waszymi łańcuszkami.
-Wy faceci nie macie po prostu głowy do takich rzeczy, co tylko podtrzymuje fakt, że jesteśmy inteligentniejsze.
-Ta jasne. W szczególności ty.
-Odwołaj to!- krzyknęła grożąc mu palcem.
Dipper zaśmiał się pod nosem widząc wyraz twarzy siostry. Coś jak obraza i zdenerwowanie w jednym.
-No już spokojnie. Nie piekl się tak bo ci się gorąco zrobi.
-Ty i te twoje żarty.
-Tylko, że ja nie żartuje.
Mabel uderzyła brata z barku na co brunet zakręcił się próbując nie stracić równowagi. Kiedy udało mu się znów ustabilizować chód potarł się o bolące miejsce i posłał siostrze wkurzone spojrzenie. Ta odpowiedziała mu tylko triumfalnym uśmiechem.
-To gdzie teraz idziemy?- spytała brunetka kiedy Dipper zrównał z nią krok.
-Nie wiem. Masz jakiś pomysł?
-Chodźmy do sklepu!- odparła wesoło dziewczyna.
-Mabel miej litość.
-Sam chciałeś bym coś wybrała.
-Zaproponowała.- poprawił ją brat.
-A to nie to samo?
-I ty uważasz się za inteligentniejszą?- chłopak popatrzył na nią z politowaniem.
-Ja tak nie uważam. Stwierdzam fakt.
-Chyba mit.
-Grabisz sobie Dipperze Pines.
-Wole to niż łażenie bez celu po sklepach.
Mabel jakby nie słysząc ostatniego zdania bata skręciła w alejkę połyskującą różnokolorowymi wystawami butików oraz masy ludzi chodzących z torbami z owych sklepów. Chłopak jęknął niezadowolony i pognał za siostrą mając nadzieje, że może uda mu się ją jeszcze stąd wyciągnąć jednak ta chodziła zaskakująco szybko. Brunetka stanęła nagle w miejscu dzięki czemu chłopak mógł ją wreszcie dogonić. Spojrzał na siostrę pytającym wzrokiem jednak ta nie zareagowała. Dipper przeniósł spojrzenie na obiekt zainteresowania siostry jednak nie dostrzegł niczego nadzwyczajnego.
![](https://img.wattpad.com/cover/96397278-288-k238308.jpg)
CZYTASZ
Demoniczna Prawda - Billdip [dropped]
FanfictionTajemnica Desperacja Błąd Wielki błąd popełniony jednej nocy. Ciemność przyniosła za sobą nieoczekiwaną śmierć, zdradę, oraz nietypową miłość. Czy spotkanie po latach przyniesie oczekiwany rezultat i pomoże odkryć prawdę przysłoniętą mrokiem lasu te...