Rozdział 19

1.3K 187 31
                                    

-Czekaj to Candy jedzie do Anglii?- spytał Dipper spacerując wraz z siostrą wzdłuż głównej ulicy w Gravity Falls.

-Nie. To znaczy chciałaby, ale nie jedzie.- odparła brunetka upijając łyk koktajlu, który kupiła wraz z bratem w mijanej wcześniej lodziarni.

-Niby dlaczego? Cała jej rodzina się tam wybiera.

-Tak, ale w mieście zostaje Chris.

-Kto to Chris?- chłopak zmarszczył brwi słysząc już dzisiaj po raz setny imię jakiegoś ze znajomych jej siostry.

-No ten chłopak, w którym się zakochała.

-A to nie był przypadkiem Josh?- spytał próbując przypomnieć sobie opowieść Mabel z przed paru minut.

-Nie zjebie. Josh się kocha w niej, ale ona nie wie czy coś do niego czuje.

Nastąpiło milczenie, a Dipper próbował poukładać wszystko w logiczną całość. Problem w tym, że nie mógł znaleźć w tym nawet krztyny logiki.

-Co?- odparł po chwili zdezorientowany.

-O Boże Dipper, mam to powtarzać trzeci raz?- odparł z oburzeniem bliźniaczka.

-Drugi był już zbędny. To wszystko nie ma sensu.

-Ty nie masz sensu.

-Wy i wasze babskie herezje. Nawet najtrudniejszy z kryminałów jakie czytałem nie ma szans z waszymi łańcuszkami.

-Wy faceci nie macie po prostu głowy do takich rzeczy, co tylko podtrzymuje fakt, że jesteśmy inteligentniejsze.

-Ta jasne. W szczególności ty.

-Odwołaj to!- krzyknęła grożąc mu palcem.

Dipper zaśmiał się pod nosem widząc wyraz twarzy siostry. Coś jak obraza i zdenerwowanie w jednym.

-No już spokojnie. Nie piekl się tak bo ci się gorąco zrobi.

-Ty i te twoje żarty.

-Tylko, że ja nie żartuje.

Mabel uderzyła brata z barku na co brunet zakręcił się próbując nie stracić równowagi. Kiedy udało mu się znów ustabilizować chód potarł się o bolące miejsce i posłał siostrze wkurzone spojrzenie. Ta odpowiedziała mu tylko triumfalnym uśmiechem.

-To gdzie teraz idziemy?- spytała brunetka kiedy Dipper zrównał z nią krok.

-Nie wiem. Masz jakiś pomysł?

-Chodźmy do sklepu!- odparła wesoło dziewczyna.

-Mabel miej litość.

-Sam chciałeś bym coś wybrała.

-Zaproponowała.- poprawił ją brat.

-A to nie to samo?

-I ty uważasz się za inteligentniejszą?- chłopak popatrzył na nią z politowaniem.

-Ja tak nie uważam. Stwierdzam fakt.

-Chyba mit.

-Grabisz sobie Dipperze Pines.

-Wole to niż łażenie bez celu po sklepach.

Mabel jakby nie słysząc ostatniego zdania bata skręciła w alejkę połyskującą różnokolorowymi wystawami butików oraz masy ludzi chodzących z torbami z owych sklepów. Chłopak jęknął niezadowolony i pognał za siostrą mając nadzieje, że może uda mu się ją jeszcze stąd wyciągnąć jednak ta chodziła zaskakująco szybko. Brunetka stanęła nagle w miejscu dzięki czemu chłopak mógł ją wreszcie dogonić. Spojrzał na siostrę pytającym wzrokiem jednak ta nie zareagowała. Dipper przeniósł spojrzenie na obiekt zainteresowania siostry jednak nie dostrzegł niczego nadzwyczajnego.

Demoniczna Prawda - Billdip [dropped]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz