Rozdział 22

1.3K 170 23
                                    

Mężczyzna wpatrywał się w swoją bratanice z mieszanymi uczuciami. Jej oczy z każdą sekundą przybierały coraz bardziej czerwony kolor, a policzki były mokre od łez. Mabel jednak nadal wpatrywała się zawzięcie w swojego wuja wzrokiem pełnym bólu i strachu. Ford westchnął i po raz ostatni pogłaskał dziewczynę czule po głowie.

-Zaraz, co to ma znaczyć? Co się tu dzieje?- odparł zdezorientowany Dipper stojący w małej odległości od swojej siostry i wuja.

Próbował usilnie zrozumieć słowa wypowiedziane przed chwila przez siostrę. Coś wiedzieli i to bardzo ważnego skoro ukrywanie tego doprowadziło jego siostrę do płaczu i histerii. Chłopak poczuł jak niepokój w nim narasta. Zacisnął z całej siły pięści wpatrując się w Stanford'a niepewien tego co może od niego usłyszeć.

-Mógłbym zapytać cię o to samo.- odparł w końcu chłodno wuj i przeniósł swoje spojrzenie na Bill'a stojącego dotąd w milczeniu.- Co robisz w moim domu Cipher?

Brunet wzdrygnął się kiedy ostry jednak wciąż spokojny głos Forda wypowiedział nazwisko Bill'a. Wuj od razu rozpoznał w osobie blondyna tego demona, który chciał ich kiedyś zniszczyć. Mimo tego, że jego reakcja wydawał się oczywista z powodu ich wcześniejszej współpracy chłopak lekko cię zdziwił.

-Nie denerwuj się Pines. Nie mam złych zamiarów.- odparł spokojnie demon przypatrując się dawnemu wspólnikowi.

-Skąd mogę mieć pewność? Już raz próbowałeś zniszczyć moją rodzinę.

-To było kiedyś. Czas biegnie, a ludzie i demony się zmieniają.- westchnął blondyn widocznie zmęczony ponownym tłumaczeniem się, że nie planuje kolejnej apokalipsy.

-Zbyt dobrze cię znam bym od tak uwierzył ci, że się zmieniłeś.- wycedził sucho Ford.

-Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Jednak mniejsza z tym. Liczę na wyjaśnienia tego co tu się wydarzyło.

-Nie będę ci się z niczego tłumaczyć.- głos mężczyzny wydawał się nieco ostrzejszy.

-Mnie może nie.- odparł spokojnie blondyn nie dając się wyprowadzić z równowagi.- Jednak swojemu bratankowi...- po tych słowach Bill zwrócił się do bruneta.

Dipper słysząc wzmiankę o nim poczuł jak jego mięśnie się napinają. Spojrzał na demona szukając jakiejś wskazówki co ma teraz zrobić. Blondyn obdarzył go pewnym spojrzeniem i prawie niewidocznie kiwną głową. Brunet odebrał to jednoznacznie. Zwrócił się do wujka i przełknął ślinę próbując wydusić z siebie jakieś słowa.

-Wujku Fordzie.- zaczął niepewnie, ale kiedy pierwsze słowa wydostały się z jego ust poczuł jak ciekawość zaczyna osłabiać niepokój.- ...odpowiedz nam na jedno pytanie.

Mężczyzna zdziwił się kiedy bratanek zamiast spytać o co tu chodzi poprosił go o wysłuchanie. Mabel posłała mu spojrzenie by się zgodził, po czym spojrzała znowu na swojego brata przepraszającym wzrokiem.

-Dobrze.- odparł po chwili Pines i spojrzał na Dipper'a.

Chłopak westchnął głośno czując jak żołądek podchodzący mu do gardła przestał być tak uciążliwy.

-Na początku lipca miało miejsce morderstwo pewnego demona. Zdarzyło się to tutaj niedaleko w lesie. Bill został wyznaczony do zbadania tej sprawy i zwrócił się o pomoc do mnie. Zgodziłem się na to i teraz mam do ciebie jedno pytanie.- Dipper podniósł wzrok i wlepił go wprost w oczy Forda.- Czy ty i Mabel widzieliście krew na skale tej nocy?

Nastało milczenie, podczas którego każdy z rodziny Pines myślał nad czymś innym. Dipper cieszył się w duchu, że udało mu się sformułować pytanie w taki sposób. Czuł, że spytanie o udział w tej sprawie w prost byłoby ponad jego możliwości. Jednak Stanford wraz z Mabel zastanawiali się co powinni zrobić. Po dłuższym milczeniu bliźniaczka utkwiła wzrok w podłodze i odparła niemal niesłyszalnym głosem.

Demoniczna Prawda - Billdip [dropped]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz