Rozdział 3

1.8K 210 73
                                    

Brunet wrócił spokojnie do domu rozmyślając o sytuacji z przed paru minut. Jego wróg powrócił i poprosił go o pomoc, na którą chłopak się zgodził. To już wydawało się dziwne, a co dopiero jak dowie się o jaką konkretną pomoc mu chodziło. 

Dipper pokierował swoje kroki na schody. Zapukał do pokoju siostry, ale kiedy po dłuższej chwili nikt nie odpowiadał uchylił lekko drzwi. Pomieszczenie było puste. Chłopak westchnął i wycofał się z pokoju zamykając za sobą drzwi.

"Pewnie wyszła gdzieś z dziewczynami." pomyślał kładąc dziennik na swoim biurku.

Sam zszedł na dół by po chwili wrócić z kubkiem parującej kawy. Postawił napój obok lampki i sięgnął po notatki leżące po drugiej stronie biurka. Otworzył dziennik i zaczął analizować i przepisywać informacje zdobyte podczas spacerów po kalifornijskim lesie. 

Przez rok szkolny mieszkał razem z siostrą u rodziców w Kalifornii. Każdą wolną chwilę poświęcał na naukę, czytanie powieści kryminalnych lub badanie pobliskiego lasu w celu ustalenia czy nie kryje on jakiś nadprzyrodzonych stożeń. Ostatecznie udało mu się znaleźć parę dziwów dobrze skrywanych w głębi puszczy. 

Dipper nie przepadał za przebywaniem wśród ludzi. Nie był dobry w nawiązywaniu nowych znajomości i często znajdowała się grupka osób wytykających mu jego cechy. Przyzwyczaił się już do samotności w szkole i poza nią jednak na szczęście posiadał wspaniałych przyjaciół tutaj w Gravity Falls,  z którymi utrzymywał kontakt podczas roku szkolnego. Jego siostra była jego całkowitym przeciwieństwem. Czym starsza tym bardziej pchała się do ludzi i zdobywała nowych znajomych. Od zawsze szukała uparcie swojej drugiej połówki co nie zmieniło się przez te lata. Miała już siedemnaście lat, wyładniała znacząco i zaczęła się malować przez co coraz częściej słyszano od niej o kolejnym chłopaku.

Dipper westchnął i położył głowę na notatkach. Zaczął bawić się długopisem turlając go po całej powierzchni biurka. Nigdy nie był w jakimś stałym związku. Ostatni raz kiedy się zakochał miał trzynaście lat. Jego obiektem westchnień była Wendy starsza od niego o dwa lata. Jednak dziewczyna nie odwzajemniała jego uczuć. Po jakimś czasie chłopak zapomniał o rudowłosej i od tego momentu jego jedynym obiektem westchnień są małe urocze kotki w internecie.

Wzrok bruneta powędrował na prawą dłoń, a dokładniej znamię stworzone wraz z zawarciem paktu. Nie było w sumie takie złe. Jedynie miejsce było dość widoczne. Od jakiegoś czasu Pines zastanawiał się nad zrobieniem sobie tatuażu, ale nie mógł przestać się wahać. Teraz przynajmniej na chwilę mógł sprawdzić czy znak będzie mu bardzo przeszkadzał.

-Dipper?

Chłopak podniósł się do siadu usłyszawszy jego imię. W drzwiach stał wujek Ford. Wyglądał znacznie lepiej niż rano. Jego wory pod oczami zmniejszyły się, a włosy zostały uczesane.

-Obudziłem cie?- spytał

-Nie, nie spałem. O co chodzi?

Mężczyzna wszedł do pokoju i usiadł na krawędzi łóżka.

-Rozmawiałem rano z Mabel. Bardzo się o ciebie martwi. Mówiła mi, że nie spisz od paru dni.

Chłopak zacisnął warki w poziomą linię i spuścił wzrok.

-Nic mi nie jest. Po prostu dręczą mnie koszmary.

-To nie dobrze.

Dipper podniósł wzrok na swojego wuja. Widział, że się o niego martwi. Tak samo jak jego siostra.

-Wujku Fordzie naprawdę nic mi...

-Dobrze wiem, że przeżywasz stan zdrowia Stanely'a. Ja również się o niego martwię, ale nie możemy zakładać najgorszego. Mabel ma racje, musimy się pozbierać.

Demoniczna Prawda - Billdip [dropped]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz