Krople deszczu spadające z zachmurzonego nieba uderzały coraz częściej o szybę okna. Hałas jaki przy tym robiły wyrwał nagle pogrążonego w niespokojnym śnie Dipper'a. Chłopak otworzył powoli powieki czując jak każda figura w pokoju przyprawia go o ból oczu. Sięgnął po omacku po telefon leżący na komodzie i nacisnął na przycisk. Światło wywołane włączeniem urządzenia sprawiło, że Brunet poczuł jakby ktoś wbijał w jego źrenice rozżarzone szpilki. Po paru nieudanych próbach odczytania cyferek na komórce rzucił wkurzony przedmiotem o łóżko i zakrył twarz kołdrą.
Nie spał prawie przez całą noc próbując powstrzymać łzy, które potokiem spływały po jego policzkach. Momentami zapominał już, że cały czas płacze. Jego rodzina okłamała go. Zataiła tak ważną rzecz twierdząc że tak będzie dla niego lepiej. Jednak gdyby przez choćby chwilę zobaczyli w jakim był stanie w nocy zwątpiła by w swoje działania. Najbardziej bolało go to, że siostra, z którą miał przez całe życie tak dobre stosunki nie pisnęła nawet słowa. Siedziała grzecznie pod prośbą wuja by nie informować Dipper'a o morderstwie i nie sprzeciwiła mu się ani raz.
Chłopak przekręcił się na bok i zatopił swoje spojrzenie w kroplach wody spływających leniwie po szybie okna. Nieprzyjemne uczucie zdrady i samotności znowu zaczęły ciążyć mu na duszy kiedy cisza ogarnęła cały pokój bruneta. Dobrze wiedział, że on również nie był dłużny Mabel. Nie mówił jej o pakcie z Bill'em przez miesiąc jednak jego powód był uzasadniony. Nie wiedział jak jego rodzina zareaguje na wieść, że dawny wróg znowu pojawił się w Gravity Falls, a Dipper zawarł z nim od tak kontrakt. Jednak zrobił to by mu pomóc. By odkryć prawdę o popełnieniu strasznej zbrodni.
Jednak patrząc na swoją obecną sytuacje wolałby nie uczestniczyć w tej sprawie kryminalnej. Jeszcze parę dni temu był wręcz podekscytowany na wieść, że będzie mógł zbadać sprawę rodem z jego kryminałów. Szybko zrozumiał, że nie będzie to wcale łatwe zadanie jednak nie zniechęciły go bezczynne dni czy też brak wskazówek. Czekał i myślał nad rozwiązaniem sprawy. Jednak kiedy prawda wyszła na jaw chciał uciec jak najdalej od wszystkiego co się z nią wiązało. Nie chciał jej znać. Nie godził się na nią i ból jaki przynosił. Nie godził się na zdradę ze strony własnej rodziny. Gdyby tylko wiedział o tym co zrobił Ford. Gdyby tylko wiedział jak potoczyły się losy jego bliskich tego feralnego wieczoru. Nigdy nie zgodziłby się na współpracę z Cipher'em. Być może demon w pojedynkę nie znalazłby rozwiązania albo przynajmniej na tyle długo by mu to zajęło, że Dipper wraz z siostrą mógłby opuścić oregońskie miasteczko.
Te myśli zawładnęły umysłem chłopaka i uparcie nie chciały puścić. Z każdą kolejną sekunda rozmyślań coraz bardziej żałował, że nie możne cofnąć czasu. Tak bardzo pragnął tego by przeżyć ten miesiąc jeszcze raz. By nie spotkać Bill'a i nie zgodzić się na pakt.By nie musiał szukać dowodów w tej sprawie. By nie musiał zwierzać się demonowi ze swoich lęków i opowiadać mu o przeszłości.
Jednak wtedy nie darzył by go uczuciem.
Dipper dobrowolnie wstrzymał oddech. Tak długo myślał o tym jak wiele zła mógłby zaoszczędzić sobie i bliskim, że zapomniał o szczęściu jakiego zażył wciągu tych dni. O znoszeniu dwuznacznych jednak znośnych żartów blondyna. O wysłuchanych historii o świecie i życiu Cipher'a. O uśmiechu, którym go czasem darzył. O tym złotym ślepiu, które stało się dla niego tak ważne i piękne.
Jak mógłby zapomnieć o Bill'u?
Dipper westchnął po czym podniósł się do siadu otulając swoje nogi ramionami. Oparł się podbródkiem o kolana i zatopił wzrok w pomiętej pościeli. Nie ważne jak długo by o tym myślał i jak bardzo by chciała cofnąć czas nie mógł tego zrobić. Pozostało mu tylko jedno.
CZYTASZ
Demoniczna Prawda - Billdip [dropped]
FanfictionTajemnica Desperacja Błąd Wielki błąd popełniony jednej nocy. Ciemność przyniosła za sobą nieoczekiwaną śmierć, zdradę, oraz nietypową miłość. Czy spotkanie po latach przyniesie oczekiwany rezultat i pomoże odkryć prawdę przysłoniętą mrokiem lasu te...