- Hej – powiedziałam cicho, kiedy zobaczyłam w drzwiach Luke'a.
- Stało się coś? – Stanął w progu, założył ręce i oparł się o futrynę.
- Nie. Mogę dzisiaj u ciebie spać? – Szerzej otworzył drzwi i stanął tak, abym mogła wejść. – Dzięki – powiedziałam kiedy przekroczyłam próg domu.
- Na pewno wszystko okej?
- Tak, jasne.
- Wiesz, że mam tylko jedno łóżko? – Uśmiechnął się przebiegle. Weszłam do salonu i usiadłam na tej jedynej kanapie.
- To stwarza jakiś problem? Przecież możesz spać na ziemi. – Wybuchł głośnym śmiechem. Ja próbowałam się powstrzymać, lecz mi się to nie udało.
- Chcesz piwa? – zapytał mnie, idąc w stronę kuchni. Nie chciałam siedzieć sama w pokoju, więc poszłam za nim. Jego ruchy były tak płynne, jakby unosił się nad ziemią i chodził po chmurach. Jeszcze przy nikim nie czułam się taka mała.
- Poproszę. – Wyciągnął z lodówki dwa piwa, zdjął kapselki i podał mi jedną butelkę.
- Co będziemy robić? – poszłam z nim do pokoju i usiedliśmy na kanapie. Upiłam jednego łyka. Piwo po raz pierwszy smakowało mi wyśmienicie. Ciepła ciecz pobudziła moje komórki, gdy powoli przepływała po moim przełyku.
- Nie wiem. To twój dom, to ty powinieneś zabawiać...
- ...niespodziewanych gości. Mówisz jak moja matka. – Rozłożył się wygodnie na kanapie i zaczął latać po kanałach w telewizorze. Upiłam kolejnego łyka, aby znowu się dobrze poczuć.
- Może coś obejrzymy?
- Horror? – Spojrzałam się na niego ze strachem w oczach.
- No chyba cię głowa boli! Nigdy w życiu. Te piwo za głęboko weszło ci do mózgu, jeśli go masz. – Zaśmiałam się o lekko puknęłam go w głowę.
- No weź, tylko ten jeden raz.
Wyszło, że właśnie siedzimy oddaleni od siebie na kanapie i oglądamy horror. To znaczy on... Ja widzę tylko fragmenty postaci miedzy moimi palcami. Minęło zaledwie dziesięć minut, a ja już zdążyłam tyle razy krzyknąć!
- Wszystko okej? – zapytał się mnie ze śmiechem.
- Nie! Boję się. – Podniósł rękę tak, abym mogła się do niego przytulić. Zaczęłam burczeć pod nosem jak bardzo go nienawidzę, ale i tak dałam się objąć tym silnym ramionom. Poczułam jak ogarnia mnie spokój.
- Rosalie... obudź się... - Przez sen ludzie robią różne głupie rzeczy. Ja na przykład bardziej się wtulam w Luke'a.
- Jeszcze pięć minut – mruknęłam.
- Już jest ranek.
Wolno otworzyłam oczy. Rozejrzałam się dookoła. Było ciemno. Usłyszałam jak krople deszczu odbijają się od okien. Kiedy zobaczyłam swoje ciało w jego koszulce, myślałam, że za chwilę wybuchnę.
- Dlaczego mnie przebrałeś?
- Bo mi pozwoliłaś – odpowiedział z uśmiechem. Jeszcze nie wiedział, co go czeka za chwilę.
- Byłam lekko wstawiona! Jeszcze tylko raz to zrobisz. Nie rozumiem cię. Zjawiasz się jakiegoś dnia obok mnie, zagadujesz. Dlaczego ja?! Nie wiem skąd znasz moje imię, nie wiem skąd mam cię pamiętać, nawet wiesz gdzie mieszkam! Jeszcze ten kluczyk... Co to w ogóle ma znaczyć! Mam cię dość. Przez miesiąc próbuję cię od siebie odepchnąć, a ty nic! Ja nawet nie jestem ładna. Nie mogę cię dłużej znieść, naprawdę. Zapomnij o mnie raz na zawsze.
W samej bluzce wybiegłam z jego domu. Nie miałam zamiaru spędzać z nim ani chwili dłużej. Poczułam jak moje policzki robią się mokre od łez. Czym prędzej zeszłam po schodach i zaczęłam biec.
- Rosalie! – Usłyszałam jego wołanie. Przez zaszklone oczy spojrzałam się na niego. Potem widziałam już tylko ciemność.

CZYTASZ
Nie zapomnij o mnie 1.0
Teen FictionCzęść 1. NIEZIEMSKI Te słowo idealnie opisuje Luke'a Fostera. Ma idealne blond włosy, niebieskie oczy, które zahipnotyzują każdą dziewczynę, posturę ciała...Przyciągnął Rosalie Richardson do siebie jak magnes. Ona mimo wielkiej i upartej walce, w ko...