Dzisiaj poniedziałek, dzień jak co dzień, z jednym wyjątkiem. Tego dnia mam czternaste urodziny. Nie emocjonuję się jednak jakoś mocno. Co roku jest tak samo: szkoła, po powrocie do domu symboliczny torcik z matką i na tym się generalnie kończyło. Nie spodziewałam się więc, że wydarzy się cokolwiek szczególnego... Myliłam się.
Obudził mnie dźwięk budzika. Po wielu narzekaniach i próbach dobudzenia się, wstałam. Ubrałam przygotowany wcześniej zestaw ubrań, zrobiłam lekki makijaż i zeszłam po schodach do kuchni, aby zjeść śniadanie. Podeszłam do stołu i przeczytałam wiadomość na kartce: ,,Kochanie, musiałam wyjść wcześniej do pracy, wrócę około godz. 17 ~Mama". No świetnie. Nawet w moje urodziny nie mogła zostać w domu, czy chociaż zrobić mi śniadania. Ciągle zmienia pracę, nie potrafi się ustabilizować... Ale właściwie, to czego miałam się spodziewać? Miała się dla mnie poświęcać? Niby dlaczego? Zjadłam śniadanie i wyszłam z domu z torbą na ramieniu. Kiedy byłam w połowie drogi, zawibrował mój telefon. Spodziewałam się życzeń czy czegoś w tym rodzaju, ale los postanowił mnie zaskoczyć.
Nieznany numer: Jeszcze trochę...
∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞
Przepraszam, że rozdział taki krótki, ale mam w planach robić je coraz dłuższe. Więc im dalej, tym dłużej? Jakoś tak :q
Dziękuję za wszystkie oczka, gwiazdki i komentarze :)
Jeśli coś się wam nie spodoba, nie zniechęcajcie się od razu. Im alej, tym ciekawiej :)
Pozdrawiam
CZYTASZ
Jedyna [ZAKOŃCZONE]
FantasyHej, nazywam się Rose. Rose Wood. Dziś są moje czternaste urodziny. Dzień jak co dzień? Nie tym razem. Bo właśnie tego dnia z Rose dzieje się coś dziwnego, a jakby było jej mało problemów, to okazuje się że zaginęła jej mama. Co stało się z jej rod...