stigma ☁️ jjk & kth

| 71 |

kth

Moje urodziny przyszły tak szybko, jak piorun trzasnął. Od samego rana biegałem po domu, sprzątając na błysk. Na całe szczęście moich rodziców miało nie być przez tydzień. Nad ranem tylko złożyli mi życzenia urodzinowe, a ojciec oznajmił, że zostaje i mnie nie zwolni. Ulga. Yoongi przyszedł do mnie z różnymi przekąskami, alkoholem, oraz balonami, a potem położył się na kanapie i zasnął, więc w niczym mi nie pomógł. Standard. Po sprzątaniu poszedłem wziąć prysznic. Umyłem się, ładnie ubrałem i lekko podkreśliłem oczy. Uczesałem jeszcze jakoś włosy, aby normalnie wyglądały. Na urodziny miał przyjechać Jungkook, więc chciałem wyglądać jak człowiek. Wróciłem do salonu i rozłożyłem wszystkie smakołyki oraz napoje na stole. Yoongi tylko nadmuchał kilka balonów i tyle, ale i tak byłem wdzięczny. Zauważyłem, że ciągle przeglądał się w lustrze i poprawiał coś ciągle. Chyba za bardzo się stresował, gdyż Jimin również miał przyjechać. Chciałem już odpakować prezent od Mina, ale powiedział, że później. Głupi imbecyl.

•°•°•

Siedziałem z przyjacielem i czekałem na pozostałych. Impreza była mała, bo tylko pięć osób wraz ze mną, ale ważne, że z najważniejszymi osobami. Włączyliśmy jeszcze jakąś playlistę ułożoną przez Yoongiego. Po kilku minutach usłyszałem dzwonek do drzwi, więc zerwałem się z kanapy i pognałem, aby otworzyć. Myślałem, że to będzie sama Lisa, ale moim oczom ukazała się cała trójka. Przywitałem się ze wszystkimi, a Jungkook na końcu mocno mnie przytulił i pozostawił na moim policzku całusa. Zarumieniłem się lekko, oddając uścisk.

- Wszystkiego najlepszego, Taehyung. - uśmiechnął się szeroko brunet, patrząc na mnie i podał mi małe pudełeczko. Otworzyłem je powoli, a moim oczom ukazała się czarna, sznurowa bransoletka ze srebrną zawieszką w kształcie kółeczka. Podziękowałem mu i zaniosłem wszystkie prezenty do swojego pokoju. Cała czwórka kupiła mi czekoladowy tort, a po zdmuchnięciu świeczek przyjęcie się zaczęło.