To już dziś!!Tak już dziś jadę na mój piąty rok nauki w Hogwarcie.Szczerze to dziwię się ,że jeszcze mnie nie wywalili za te wszystkie kawały ,które od pierwszego roku realizujemy z Fredem i Georgem.
-Dzieciaki choć cię na dół !- zawołała pani
Weasley-Idziemy mamo! - odkrzyknął Ron
-Więc słuchajcie zaszła mała zmiana planów,Bill odprowadzić was na peron ,bo ja i tata mamy w Ministerstwie sprawę do załatwienia .
-Gotowi?!-zapytał jak zwykle uśmiechnięty Bill.
-Tak jest panie tato! -zasalutowałam
Ron podszedł do kominka po czym wszedł do niego krzycząc:
-Na Peron 9 i ¾.
Wszyscy rzecz jasna uczyniliśmy to samo.________
Gdy pierwszy raz zobaczyłam cały peron i stojący na nim Hogwart Express zrobiło to nie powiem na mnie wielkie wrażenie i co roku jest tak samo poprostu dostaje szoku.
_________
-Będę tęskniła wiesz Bill?-oznajmiłam.
-Wiem ja też maluchu.-odpowiedział po czym mnie przytulił.
-Ale na święta też przyjedziesz?-zaszlochałam.
-Tak.
-Obiecujesz?
-Obiecuje.
Kiedy znaleźliśmy się już w pociągu rozglądaliśmy się za wolnym przedziałem.
-Jest!- krzyknęła Luna .
-Naaareszcieee!-powiedział Harry przeciągając poszczególne litery.W pewnym momencie zaczęłam się rozglądać po czym zoriętowałam się ,że nie ma z nami Sushan.Poinformowałam o tym wszystkich i wyruszyłam na poszukiwania.
Po krótkim odpoczynku podeszłam do któregoś przedziału z kolej po piętnastym przestałam liczyć.
Mój monolog przerwało udeżenie .Taa poraz setny to na kogoś wpadłam .Nieee!
Gorzej być nie mogło osobą która przeszkodziła mi rozmyślania był Cormac McLagen(?).Jedyna osoba której nie trawie i ona nie trawie mnie tak to właśnie ten debil z Gryffindoru.-Uważaj jak chodzisz ofermo!!
Ałł udeżyłaś mnie.-Tak uderzyłam prosiłeś to udeżyłam.
-Pożałujesz tego!-Po wypowiedzeniu tych słów udeżył mnie w twarz i popchnął ,a ja runęłam na ziemię rozcinając sobie głowę o kant parapetu przy oknie.
-Patiens*!!!!- krzyknął , a na moim ciele zaczęły pojawiać się rany.
Z początku próbowałam się podnieść ale Cormac to zauważył.
-Patiens!!!!-ponownie oberwałam tym zaklęciem.W pewnym momencie cięcie przeszło przez moje oko pozostawiając na nim bliznę.
-Septum Semptra!Przed oczami zaczęło mi się ściemniać .Ostatnie co usłyszałam to krzyk Emily ,a później nawoływanie Cedricka.Gdy ten już znalazł się na miejscu przyłożył McLagenowi i podniósł mnie na pannę młodą i zaniósł do wagonu nauczycieli .
Snape gdy tylko mnie zobaczył od razu zaczął mamrotać jakieś przeciw zaklęcia i podawać mi różne eliksiry.Kiedy opuściliśmy wagon nauczycieli poprosiłam Emily o lusterko to co tam zobaczyłam to jedna wielka masakra piłą mechaniczną.Blizna przebiegała mi przez łuk brwiowy i oko .Nie jest najgorzej - pomyślałam.Starając przekonać samą siebie.
Gdy przeszliśmy już do naszego przedziału Fred i George wydobyli z siebie cichy krzyk i mnie przytulił.
-Kto i czemu ci to zrobił ?!- zapytała roztrzęsiona Sushan.
-McLagen,bo na niego wpadłam -warknłam
-A tak wogóle to po co tam szłaś?
-Po ciebie bo nagle gdzieś zniknęłaś.
-Przepraszam cię to moja wina!
-Nie nie twoja tylko jego,a gdzie właściwie byłaś?
-U ślizgonów.
-U ŚLIZGONÓW!!??-krzyknęliśmy jednocześnie.
-No. Ja wam czegoś nie powiedziałam .Bo ja chodzę z Draco .
-Gratulacje!
-Dzięki.
W pewnym momencie w drzwiach stanął Percy i powiedział ,że nie długo będziemy w Hogwarcie i mamy zakładać szaty .
Ten rok będzie ciekawy.Bardzo ciekawy...___________
Patiens*-oznacza cierpienie w języku Łacińskim.
Sorki za błędy.Zapraszam do ★
CZYTASZ
Zawsze I Na Zawsze [Zakończona✔]
FanfictionHarry Potter... Tak to świetna postać.., ale czy zastanawialiście się kiedyś co mogło by się stać gdyby miał on siostrę? Nie?? W takim razie zapraszam.. _________________________________________ Najwyższe notowania:#283 w fanfiction. EDIT: CZYTA...