Specjalnie dla was wstawie dwa rozdziały, a może nawet trzy.
Bajooo!
Nienormalny!
------------------------------------------------------
Nie wiem gdzie byłem, ale było mi bardzo wygodnie.
-Allys!Budzi się! Mocno to przeżył!-usłyszałam krzyk Malcolma.
Powoli powracały wspomnienia.
Arald.Podróż. Malcolm. I...
Ciąża Allys!
Gwałtownie wstałem i zobaczyłem Allys i Malcolma.
-Allys udało się!Będziemy mieć dziecko!-myślałem, że znów zemdleje.
-Spokojnie. Zemdlałeś i leżałeś przez trzy godziny. Przez ten czas Malcolm mógł się spakować i przygotować konia. Możemy jechać.-powiedziała promiennie Allys.
-Jasne...ale musimy mieć ochroniarzy, skoro Allys jest w ciąży!- wstałem i pogalopowałem na Wyrwiju do zamku Norgathe.
-Wreszcie będe mieć się z kim się bawić, bo ty się ze mną nigdy nie bawisz!-powiedział Wyrwij.
-No co ty jestem bardzo zabawny!-oburzyłem się.
I bystry ja woda z kibla!
-Jasne, jasne, a teraz przyśpiesz.-odpowiedziałem ponuro.
Dojechaliśmy do zamku, a strażnicy zobaczywszy srebrny liść natychmiast się rozstąpili.
2 godziny później...
Wjechałem na polanę. Allys bawiła się z sabą. Wjechałem na polane. Zszedłem z Wyrwija i mruknąłem do Allys.
-Nie powinnaś się przemęczać...-nie skończył, bo Allys wywróciła oczami.
-I co będziesz, teraz ciągle mi wypominał, czemu nie leżysz w łóżku?!Czemu się przemęczasz!Wracaj do łóżka!Będziesz taki?!-krzyknęła mi prosto w twarz.- Gdzie straże?-spytała już spokojniej.
Stanąłem jak wryty.
-Eeee... przed lasem.-powiedziałem.
Nagle usłyszeliśmy krzyki i dzikie wrzaski.
Wybiegłem z lasu i znów stanąłem osłupiały.
-Erak?!
-------------WIECZOREM W CHATCE MALCOLMA--------------------
Rozpalone ognisko tryskało iskrami na wszystkie strony.
W całym lesie słychać było pijanych skandianinów.
-Eraku, co zrobiłeś ze strażą zamkową?-spytał lekko upity Will.
-Daliśmy im do zrozumienia, że tylko my jesteśmy waszymi ochroniarzami, a oni wrócili do zamku!Hahaha!-zaśmiał się skandynawski wódz.
-Skąd wiecie, że potrzebujemy straży?- spytałem.
-Te niedorajdy nam powiedziały. A właściwie to po co wam ochrona??-skandianin podrapał się w brodę.
-No bo... Allys jest w ciąży.-gdy to powiedziałem wszyscy umilkli.
Spojrzeli na mnie i na Allys.
Po chwili wrzasneli na cały głos.
-Gratulacje general!!! Brawo!! Kiedy sie pikneliście?
-Ej, bez przesady!
------------------------------------------------------
Cześć!
Chciałbym was przeprosić za MHSUBBJRMNBKR!
Czyli za Mega Hiper Super Ultra Bardzo Bardzo Jeszcze Raz Mega Najkrótszy Bardzo Krótki Rozdział! Nie mam weny!
Jest mi przykro!
Prosze o komentarze i gwiadki!
Bajooooo!!!
Nienormalny!
![](https://img.wattpad.com/cover/105371647-288-k990676.jpg)
CZYTASZ
,,Zwiadowcy"- Nowy początek
Fiksi PenggemarBaron Arald został poważnie ranny. Nawet sam Malcolm nie jest wstanie go uleczyć bez tajemniczego zioła. Lady Sandra jest załamana. Tylko miłość potomków bohaterów Auralenu może uratować Aralda. Jak się to skończy? Czy Arald wyzdrowieje? Jeśli chce...