10

135 20 7
                                    

Piętnaście lat później...
-Zack wracaj!-matka czternastoletniego chłopca krzyknęła głośno.
-No mamo!Jestem już duży, możesz mnie póścić samego!- wysoki brunet o zielonych oczach oburzył się.
-Kochanie, jest wojna! W każdej chwili zza drzewa może wyskoczyć jakiś Pictianin!-Allys nie dawała za wygraną.
-Tak?! To ile dasz mi ekskorty?!Znów 25 rycerzy?!
-Nie, dojdzie jeszcze 12 osobowa grupa łuczników.
-A nie może pójść ze mną tata?! On umie strzelać za całą armię łuczników.
-Wiem, ale tak będzie bezpieczniej! I tyle!-kobieta tupnęła nogą.
-Ok.-mruknął nastolatek pod nosem i poprawił fryzurę.
-Ta dzisiejsza młodzież.-pomyślała zażenowana kurierka.
-------------------WYRWIJ---------------------
Will właśnie oczekiwał syna. Była wojna, ale jabłoni nie brakowało. Do moich nozdrzy dotarł znajomy zapach chłopca.
Zarżałem przyjacielsko.
-O już jedzie! Dzięki Wyrwij.-powiedział do mnie Will i poklepał mnie po pysku.
Na polanę wjechał na ogromnym koniu wysoki chłopak. Za nim na polane wjechali rycerze. Spojrzałem na nich nieufnie.
-To jak idziemy?-Zack podszedł do Willa.
-Tak, chodź.
Zack Treaty był uczniem Willa, ale też jego synem. Chłopak miał również oprócz umiejętności zwiadowczych posiadał również talent do walki mieczem. Czyli był zwiadowco rycerzem. Will podszedł do mnie i położył siodło.
Nie będzie zabawy?
-Dzisiaj nie.-odpowiedział Will.-Ale będzie śmiesznie, bo Zack dostanie konia!A wiesz jak to się potoczy?
Jasne, że wiem. Kilkanaście lat temu to ja zrzuciłem cię z siebie. Ach te wspomnienia!
-Dobra, dobra! Teraz nie gadaj i jedź!-Will wskoczył na siodło.
A pamiętasz o dniu jabłek? Obchodzimy je jutro.
-Jasne! Jakbym mógł zapomnieć o tak ważnym dniu?!-zwiadowca oburzył się.
-Tato z kim rozmawiasz?-zapytał Zack podjeżdżając bliżej.
-Nieważne. Jedźmy już.
I ruszyliśmy.
------------------ZACK---------------------------
Szczerze wyznam, że wole być Zwiadowcą niż rycerze. Nie mogłem się doczekać mojego nowego konia zwiadowcy.
Dojechaliśmy do zagrody dla koni. Z domu wyszedł mężczyzna.
-Will! Stary druchu! Będziemy wybierać konia, dla twojego nowego ucznia? Jak się nazywa?-Bob podszedł do taty.
- Tak. To też mój syn.
-Oooooo...Gratulacje!
-Ale dosyć gadania! Pokaż mu jego wierzchowca.
-Dobra. Za mną!
Poszliśmy na tyły domu. Naszym oczom ukazała się spora zagroda.
Bob zniknął w stajni i po chwili wyszedł, a za nim szedł mały, kudłaty konik o brązowo-białej sierści.
- Poznaj Gwoździa.
-Gwoździa?!-krzyknąłem zaskoczony.
-Nie pytaj skąd to imię, długa historia.
-Może go dosiądziesz?-tata był bardzo podekscytowany.
-Co? Eeee... Tak! Jasne!-odpowiedziałem.
-Tu masz siodło.-Bob podał mi przedmiot, a ja założyłem go Gwoździa.
-Tylko najpierw musisz...-zaczął Bob, ale Will był szybszy.
-Powiedzieć czy ci się podoba!
-Eee... No tak.
-W takim razie siadaj.
-Ok.
Wsunąłem stopę w podparcie i przerzuciłem nogę.
Tata i Bob patrzyli na mnie oczekująco.
Przez chwile koń stał jak wbity.
I wtedy się zaczęło. Koń napiął mięśnie i wystrzelił nogami do góry i skakał jak szalony. Teraz zmienił kierunek i wyskoczył tylnymi nogami do góry. Wyleciałem z siodła i wylądowałem na ziemi.
W taki sposób Gwóźdź przygwoździł mnie do ziemi.
-Wiedziałem, że ja wiem, że Bob wiedział, że ty wiesz, że Gwóźdź wie, że ma mnie zrzucić!-zwróciłem się do taty.
Ale on nie słuchał, tylko tarzał się ze śmiechu.
-Może chcesz znać do niego hasło?-Bob tylko uśmiechnął się.
-Hasło, na konia?!-niedowierzałem.
-Każdy zwiadowczy koń ma swoje hasło.-Will opanował śmiech.
-Gwóźdź reaguje na hasło ,,Bo cię przybije". Musisz mu szepnąć to do ucha.
-Ok.-podszedłem do konia.-Bo cię przybije.-szepnąłem.
Gwóźdź przytaknął, a ja szybko wskoczyłem na siodło. Napiąłem mięśnie i czekałem. Nic się nie działo.
Nie pytając o nic pomknąłem przed siebie.
I jak?
-Cudnie.-szepnąłem, czując wiatr we włosach.
Chwila...
To był koń??
E tam! Nieważne!
------------------------------------------------------
Cześć!
Jednak dorwałem się do telefonu.
Ale to nie zmienia faktu, że rozdziały będą rzadko wstawiane.
Proszę o gwiazdki i komentarze!
Bajooooo!
Nienormalny!

,,Zwiadowcy"- Nowy początekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz