8

167 21 29
                                    

Cześć!
10 minut temu skończyłem jeść uroczyste śniadanko Wielkanocne!(nie wiem po co to mówie!xdddd!)
P.S.SMACZNEGO JAJKA I WESOŁYCH ŚWIĄT.
2.P.S. TERAZ JEST 10:40!!
BAJOOOOOO!
Nienormalny!
----------------MAMA WILLA--------------
Gdy go zobaczyłam dostałam jakby wizji.
Było ciemo, lecz wiedziałam, że żyje.
Tylko gdzie jest Will?
I przypomniałam sobie wszystko.
Kopnęłam ziemie nademną. Ziemia drgnęła i po chwili oślepiło mnie światło.
Szybko przyzwyczaiłam się do jasności. Usłyszałam oddalającego konia. Na nim siedział jeździec, który trzymał w rękach...Willa, mojego Willa.-Stój!Poczekaj!Proszę!Will!Nieeeeeeee!Wracaj!-wrzasnęłam.
-Nieeeeee!-zaczęłam płakać.
Nagle otworzyłam oczy. Przedemną stał Will. W jego oczach widać było łzy.
-Mama?-szepnął.
-Will?-ja też byłam zszokowana.
-Mamo!-Will rzucił się mi w ramiona.-Ty żyjesz?-przytulał mnie płacząc. Ja z resztą też płakałam.
-Przez cały czas, czyli przez 25 lat włóczyłam się po Auralenie. Gdy wyszłam z mojego grobu byłam bardzo ranna, więc zajęli się mną uzdrowiciele. Kiedy doszły mnie słuchy o legendarnych wyczynach Willa Treatego z sierocińca Redmont, wiedziałam, że chodzi o ciebie i byłam bardzo dumna. W każdym lennie pracowałam jako sprzątaczka. I nareszcie dostałam się do Auralenu, ale nie sądziłam, że tu jesteś!-wytłumaczyłam przez łzy.
-No to mam dla ciebie niespodziankę!-powiedział mój syn.
-Niedługo będziesz babcią!-powiedział, a mnie zamurowało.
-Naprawdę?Super!Gratuluję!-krzyknęłam podekscytowana.
Ja babcią?Przecież mam ledwo 48 lat!
Przez 4 godziny rozmawialiśmy w najlepsze. Will opowiedział wszystkie swoje przygody ze szczegółami. Porwania. Walki. Wojny. Rany. Łzy. Strata. Ból. Radość. Miłość. Strach. W jego historiach było wszystko.
Ja też opowiedziałam mu wszystko. Śmialiśmy się razem jak nigdy. Nagle drzwi pokoju otworzyły się z chukiem.
-Angelino Woolfaire!Gdzie cały czas byłaś ty...-nke skończył, bo zobaczył mojego syna. Ukłonił się mu nisko. Widocznie budził strach i szacunek. Ale we mnie budził dumę.
-Zwolniłem tę sprzątaczke, bo to moja matka i powinna być szlachcianką!-krzyknął Will na sługę, który pokłonił się jeszcze niżej.
-O-oczywiście panie!-sługa trząsł się ze strachu.
-I powiedz wszystkim, że moja matka się odnalazła!Już!-rozkazał młody Zwiadowca.
-O-czywiście p-panie!-sługa wycofał się z pokoju w ukłonie i pobiegł do komnaty księżniczki.
--------------------WILL-------------------------
Po 2 minutach do pokoju weszli wszyscy  moi przyjaciele.
Horace, Cassandra, Ducan, Halt, Sir Dawid, Crowley, Gilian, Jenny, Gorge, i kilku innych. Ale pierwsza do pokoju weszła Allys.
Wszyscy zaczęli witać się, kłaniać gratulować i przytulać. Allys podeszła do mnie i zbliżyła swoją twarz do mojej. W sali zalęgła cisza i wszyscy, nawet mama patrzli na nas wyczekująco.
-Tak się ciesze!-szepnęła Allys i pocałowała mnie głęboko. Pocałunek trwał jakby wieki. Gdy oderwaliśmy się od siebie Allys podeszła do mamy i przedstawiła się. W pokoju znów zapanował haos.
--------------WIECZOREM(HORACE ZAPROPONOWAŁ IMPREZKE TO SIĘ ZGODZIŁEM)-------------------
Przyjęcie trwało w najlepsze.
Mamie właśnie nadano tytuł szlachcianki. Na stole stały trunki, gorzałki i posiłki. Była też prawie cała Skandia.(dosłownie)Cały Auralen zjechał się na tę uroczystość. Było tak dużo gości, że ludzie świętowali w obozach, które poustawiali, aż do najbliższego lenna.
Muzyka grała, było dużo krzyków.(szczególnie skandjanin!)
-Przepraszam!-posłaniec z Redmont przecisnął się przez tłum i stanął na mównicy(jeśli takie coś jest).
-Bardzo mi przykro, że psuję zabawe, ale mam złe, bardzo złe, okropne, przerażające...-sprawa nabierała dramatyzmu.
-Dokończ wreszcie!-wrzasnął Ducan, a posłaniec wyprostował się.
-Z przykrością zawiadamiam, że...



























































































































Lady Sandra... Nie żyje!
------------------------------------------------------
Tam, tam, taaaaaaaam!
Cześć!
Mam nadzieje, że rozdział się podobał! Wiem, to smutne, ale musiałem ją zabić!
Przypomiam o pytaniach na wywiad! Mało ich!
Wywiad będzie najprawdopodobniej we wtorek!
Proszę o komentarze i gwiazdki!
Bajoooooooo!
Nienormalny!

,,Zwiadowcy"- Nowy początekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz