Rozdział 6

152 8 0
                                    



~Oczami Scotta~

Wyszedłem na korytarz gdzie czekali chłopcy opierając się o ściany.

-I co z nią?-spytał Harry wstając z podłogi.

-Wyjdzie z tego?-powiedział podnosząc sie Liam.

-Tak spokojnie, wyjdzie tego.- powiedziałem kierując się do salonu.

-A mogę do niej wejść?-spytali jednocześnie Zayn i Maluma.

-Dajcie jej odpocząć, a Zayn mogę cię prosić na chwilę?

Wyszliśmy na taras, usiedliśmy na leżakach, które znajdowały się nad basenem.

-Co jest?- spytał zaniepokojony.

-Tu chodzi Xénie.

-Co z nią coś poważnego?-Powiedział to z taką troską w głosie że nie miałem serca go trzymać w niepewności.

-Spokojnie nic jej nie jest tu bardziej chodzi...

-No o co tu chodzi.-przerwał mi w środku zdania.

-Będzie chciała z tobą pogadać o twojej zmianie.

-Musiałeś jej powiedzieć?!

-Posłuchaj, jeśli moja siostra byłaby zagubiona to szczerze zrobił byś to samo.

-No to szczera prawda.

-Więc nie gniewaj się za to co ci teraz powiem.

-Dawaj

-Powinna znać całą prawdę.

-No niby masz rację, ale nie mogę jej teraz tego powiedzieć bo...- zawstydził się.

-No dawaj bo...-naciskałem aby powiedział mi prawdę.

-Bo nie chcemy jej stracić po raz drugi, ale może teraz na zawsze.-powiedział patrząc w podłogę.

-Ale dlaczego miałbyś ją stracić?-Spytałam patrząc na niego pytająco.

-Bo zrobiłem coś czego nie powinienem.

-Mianowicie?

-Założyłem się.

-O nią? Chyba ci szajba odbiła.

-Może.

-To dlatego prosisz chłopaków, aby sprawdzali wszystkich z kim ma kontakt.

-Tak

-Nie rozumiem ciebie przecież ją kochasz .

-No tak.

-To dlaczego to zrobiłeś?

-Ja tego nie zrobiłem to gość wybierał o co się zakładamy.

-A ty tak od razu od tak się zgodziłeś?.

-No tak albo oddanie dziewczyny albo będę patrzył jak zabijają ludzi których kocham.

-Rozumiem, ale co teraz chcesz z tym fantem zrobić.

-Mam zamiar ją pilnować jak oczka w głowie. Pilnować ją będą też zaufane mi osoby.

-No dobra, ale jak chcesz, żeby ona wszystkich polubiła?

-Dlatego robię imprezę na której będą wszyscy ludzie, którym ufam.

-Chłopaki chodźcie czas na ważna rozmowę.-przerwał nam Luis.

Ulotna Szansa || Maluma//UkończonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz