~Oczami Xeni~
Kiedy tylko James odłożył camerę z jednej strony cieszyłam, się że oni tego nie widzą, ale z drugiej obawiałam się co może mu do tej chorej głowy wpaść. Bardzo się nie pomyliłam.
-No to dopiero teraz się pobawimy.-powiedział z cwanym uśmiechem na twarzy. - Chłopcy trzymajcie ją tylko mocno. - powiedział podkreślając ostatnie słowo. Pochylając się nad torbą sportową i czegoś w niej szukając.
-Proszę zostaw mnie.-powiedziałam nie podnosząc na niego wzroku.
- A dlaczego miałbym cię posłuchać? Co dlatego, że ty tak chcesz, o nie moja droga zostawię cię w tedy gdy dostane pieniądze. -powiedział podnosząc wzrok powyżej torby. Wyjmując z niej sztylet i taśmę klejącą.
-Ale co ja ci zrobiłam?-spytała ponosząc odrobinę głowę.
-Ty? Ty mi nic nie zrobiłaś po prostu płacisz za błędy swojego braciszka. -powiedział podchodząc do mnie trzymając sztylet w moja stronę.
-Czemu? -powiedziałem załamujacym się głosem.
-Co czemu ty płacisz za błędy brata? To proste on nie na widzi ludzi, którzy krzywdzą jego najbliższych. -powiedział z szyderczością w głosie, przejeżdżając sztyletem po moim policzku.
-Tylko, że ja jestem dla niego nieważna, jestem dla niego obcą osobą. - powiedziałam z pewnością, strachem, przekonanie, że tak na prawdę jest.
W tym momencie usłyszałam dźwięk przechodzącej wiadomości. Okazało się ze ten idiota dostał SMS'a.
-Ale chyba jesteś w błędzie twój braciszek ma dla mnie pieniądze chce aby do wymiany. Pieniądze za ciebie. - powiedział blokując telefon.
-Ale zamian dojdzie do wymiany to troszkę się pobawimy. - powiedział z szyderczym uśmiechem i sztyletem wymierzonym we mnie.
~Oczami Malumy~
Kiedy tylko przelałem brakującą kwotę na konto Zayna, a on wysłał na konto tego idioty dostał SMS ze do wymiany dojdzie dziś wieczorem w opuszczonym magazynie za granicami miasta. Od razu po przeczytaniu zawartości wiadomości zaczęliśmy szykować się do wyjazdu. Postanowiliśmy się przygotować nawet na najgorsze w pogotowiu był nasz znajomy lekarz i sala operacyjna. Jeśli ten idiota nie dotrzymał umowy i Xenia jest ciężkim stanie. Po tym idiocie można spodziewać się wszystkiego.
Ale mam nadzieje, że nie stało się najgorsze.
-Luis wszystko w porządku? - z rozmyśleń wyrwał mnie Harry, po którym nie spodziewał bym się takiego pytania.
-A co cię to interesuje?-spytalem się zrywając się z fotela na którym siedziałem i czysciłem broń.
-Stary spokojnie.-powiedział Zayn.
-Jak mam być spokojny skoro nie wiem co się dzieje z dziewczyna, a ty nie jestem zdenerwowany? Nie wiedząc co się dzieje z twoja siostra?- spytałem rzucając bron na stół.
-Posłuchaj jestem zdenerwowany, ale wole moja złość. Wyładować na tym sukinsynie, który przetrzymuje, bije lub glodzi moja siostre. Niż wydzierac się na przyjaciół lub zamykać się sobie i siećdziec całymi dniami w jej pokoju i się zamartwiać. powiedział wpatrujac się w punkt przed sobą.
-Tylko cię informują, że przez ostatni tydzień tak właśnie się zachowywałeś. -powiedziałem wpatrujac się w chłopaka, który bawił się swoimi palcami.
-No dobra to prawda, ale nie chce abyś ty się tak zachowywał bo wiem jak bardzo ci na niej zależy. Dla tego nie rób tego dla siebie, ani dla mnie, ani dla chłopaków tylko zrób to dla niej. Dla dziewczyna bez, której nie możesz żyć. Rozumiesz, postaraj się wytrzymać do wieczora.Do momentu, w którym będziesz trzymać ja w swoich ramionach.
CZYTASZ
Ulotna Szansa || Maluma//Ukończona
FanfictionCzy Xenia uzyska szanse na odzyskanie rodziny? Czy rzeczy które jej się przydarzą zbliżą czy oddalą ją od upragnionego celu czyli normalnego życia? Przekonasz się czytając to opowiadanie. @ZuzuZlodziejka 2018 #292 w Zayn 31.05 #374 w Zayn 31.05 #7...