- No więc Xeniu poznaj moich współlokatorów, wspólników i zarazem przyjaciół.-powiedział przewracając oczami.
- Cześć.-spojrzałam na mężczyzn stojących przede mną.
-Liam-powiedział szatyn z brązowymi oczami.
-Louis-powiedział chłopak z artystycznym nieładem na głowie.
-Harry-podszedł, ujął moją dłoń i ją pocałował.
-Niall-powiedział blondyn z pełnymi ustami trzymając kanapkę w ręku.
-Miło mi was poznać.-powiedziałam z szczerym uśmiechem na twarzy
-Nam również mała.-powiedział Liam.
-Stary, a ile ona ma lat?-powiedział Louis na "ucho" do mojego brata.
-Dla twojej informacji tydzień temu skończyłam szesnastkę.-w cięłam się w rozmowę
-Ile?-Louis patrzyła się na mnie jak na idiotkę, drapiąc się po karku.
-Ty mi wyglądasz na czternastolatkę.-powiedział Liam.
-Dziękuje, ale czternastkę skończyłam dwa lata temu.-powiedziałam z sarkazmem.
-Dobra koniec, dajcie jej już spokój.-wtrącił się Zayn.
-Daj spokój-powiedziałam z wyrzutem.
-Dobra koniec.-powiedział Harry ustępując Zayn'owi.
-Ale - brunet przerwał mi.
- No widzisz trzeba czasami odpuścić, a nie cały czas trzymać na swoim.- powiedział Liam.
-A co wy tacy zgodni? Przecież każdy ma prawo do własnego zdania.
-Jaka ty mądra.-powiedział Zayn uśmiechając się delikatnie.
-Po kimś taka muszę być przecież.
-Może po mądrym bracie.-powiedział uśmiechając się Niall.
-Xèniu jesteś głodna?
-Nie dziękuję.
-Nie mogę patrzeć jak łapiesz się za ten twój płaski jak deska brzuch.
- Przeszkadza ci to?
-Tak. Szczerze to nie, ale jak widzę jak mój przyjaciel się o ciebie martwi. To nie mogę tak stać bezczynnie.
Złapał mnie za rękę i pociągnął tak mocno, że aż wstałam na równe nogi.
Zaprowadził mnie do kuchni i posadził na wysokim krześle. Oparłam ręce na wysepce i patrzyłam co ten blondyn robi.
-Na co masz ochotę?-Spytał odwracając się w moją stronę.
-A umiesz robić shake'a?
-To chcesz przecież się tym nie najesz.
-Wiem tylko mój organizm nie będzie odczuwać głodu.-uśmiechnęłam się szczerze.
Po chwili weszłam do salonu trzymając kubek z różowo-fioletowym musem.
-Zayn jaka ta twoja siostra jest wybredna.
-Na serio? A to czemu?- powiedział to zerkając na mnie kątem oka.
-Nie je tego co inne dziewczyny tylko je jak osoba z chorobą żołądka.
-To czemu tak jesz?-Spytał się mnie z delikatną irytacja w głosie.
- Ja tak jem już chyba z pięć lat i jeszcze dziadkowie mi uwagi nie zwrócili. A gdy pierwszy posiłek u was jem to pierwszy raz zostałam upomniana o mój system żywieniowy.
CZYTASZ
Ulotna Szansa || Maluma//Ukończona
FanfictionCzy Xenia uzyska szanse na odzyskanie rodziny? Czy rzeczy które jej się przydarzą zbliżą czy oddalą ją od upragnionego celu czyli normalnego życia? Przekonasz się czytając to opowiadanie. @ZuzuZlodziejka 2018 #292 w Zayn 31.05 #374 w Zayn 31.05 #7...