7

3.2K 259 44
                                    

Lauren POV

-Lauren!- usłyszałam głos Mani. -Nie zgadniesz kogo spotkałam.- powiedziała wchodząc do łazienki. Szybko obmyłam twarz wodą. -Lauren co jest?- spytała podchodząc do mnie.

-Jest okey- skłamałam.

-Przecież widzę, że płakałaś.- położyła dłoń na moim ramieniu.

-Jestem głupia- powiedziałam.

-Lauren, nie jesteś głupia- przytuliła mnie.

-Pomóż mi.- wyszeptałam.

-Jak?- zapytała, puszczając mnie.

-Chce zapomnieć o Camili-

***

Usłyszałam pukanie.

-Już idę!- krzyknęłam. Otworzyłam drzwi.

-Hej- przywitała się ze mną czarnoskóra. -Wyglądasz wspaniale-

-Dziękuję- powiedziałam -Ty też- dodałam.

-Chodźmy już- powiedziała patrząc na telefon.

-Mamo zostanę dzisiaj u Mani- krzyknęłam do mamy.

-Dobrze, ale nie przesadzaj, jutro idziesz do szkoły-

-Dobrze mamo-

***

-Gotowa?- spytała Mani, kiedy znalazłyśmy się pod klubem.

-Jak nigdy- podeszłyśmy do wejścia. Mimo iż jesteśmy niepełnoletnie nie miałyśmy problemu z wejściem do środka. To wszystko dzięki Normani i jej wspaniałych znajomości. To klub jej kumpla.Uwielbiam ją.

W klubie jest mnóstwo osób.

-Idę potańczyć- krzyknęła Mani i pobiegła na parkiet. Ja udałam się do baru.

-Co podać?- spytał barman.

-Coś mocnego-

-Już podaje-

Po chwili mój drink był gotowy.

-Dzięki- powiedziałam i wzięłam od mężczyzny szklankę. Upiłam trochę. Cholera to jest naprawdę mocne i dobre. Szybko wypiłam wszystko. Zamówiłam sobie jeszcze kilka drinków.

-Lauren, chodź potańczyć- podbiegła do mnie pijana Mani. Złapała mnie za rękę i zaciągnęła na parkiet.

Po chwili poczułam czyjeś dłonie na swoich biodrach. Odwróciłam się. Zobaczyłam piękną dziewczynę.

-Hej, jestem Lucy- wyszeptała mi do ucha. Przeszły mi ciarki po plecach.

-Lau...- nie dokończyłam, ponieważ dziewczyna wbiła się w moje usta.

Just Friend?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz