Lauren POV
-Mani, oddaj mi ten telefon- krzyczę, biegnąc za czarnoskóra. Dziewczyna ignoruje mnie i biegnie dalej. Powoli robię się zmęczona, Normani chyba też bo zatrzymuje się na chwilę. Postanawiam wykorzystać sytuacje i szybko podbiegam do Normani. Kiedy miałam zamiar wyrwać jej mój telefon, usłyszałam głos Camili.
-Lo, co ty robisz?- pyta, podchodząc do nas.
-Próbuje odzyskać moją własność.- kiedy znów próbuję zabrać jej telefon dziewczyna podnosi rękę do góry. -Mani to nie fair- mówię, skacząc.
-Co jest nie fair?- dziewczyna głupio się uśmiecha.
-Jesteś ode mnie wyższa-
-Było trzeba urosnąć krasnalu- wypięła mi język.
-Nie zachowujcie się jak dzieci. - powiedział Camila, wyciągnęła rękę do Mani mówiąc -Mani daj mi ten telefon- dziewczyna bez zawahania podała go brunetce. "Błagam Camila nie czytaj wiadomości" mówię w myślach. Po minie dziewczyny mogę stwierdzić, że przeczytała je.
Camila POVSpojrzałam na telefon i niechcący przeczytałam wiadomość od jakiejś Lucy.
Od: Lucy
Spotkajmy się w stołówce. Będę na ciebie czekać😚 Lucy.
Zrobiło mi się smutno. Nie mam pojęcia dla czego. Ostatnio oddaliłyśmy się od siebie, praktycznie ze sobą nie gadamy tak jak kiedyś. Po części to moja wina, spędzam więcej czasu z Shawnem, w końcu to mój chłopak. "Lauren też jest ważna" powiedziała moja podświadomość. To prawda, jest dla mnie bardzo ważna. Z rozmyślań wyrwał mnie głos Lauren.
-Mogę?- spytała, wskazując na telefon.
-Jasne- podałam go dziewczynie. Telefon zawibrował. Lauren przejechała palcem po telefonie. Na jej twarzy pojawił się uśmiech.
-Muszę lecieć. Do zobaczenia- cmoknęła mnie i Mani w policzek i poszła w stronę stołówki. Pewnie poszła do Lucy. Muszę coś zrobić, żeby było tak jak kiedyś.
-Mila, chodźmy jestem głodna- powiedziała czarnoskóra i pociągnęła mnie w stronę stołówki. Kiedy weszłyśmy do środka, zauważyłam Lauren z jakąś dziewczyną. "To pewnie Lucy" pomyślałam. Podeszłam do lady, wzięłam jedzenie i usiadłam obok Mani. Jadłyśmy w ciszy, po chwili dołączył do nas Shawn.
-Hej kochanie- pocałował mnie delikatnie. Mani spojrzała na nas. -Mam coś dla ciebie- dodał i wyciągnął zza pleców czekoladę.
-Dziękuję- powiedziałam i przytuliłam go. Shawn jest taki kochany. Dba o mnie. Często robi mi niespodzianki. Jednymi słowy IDEAŁ.
-Idę po jedzenie. Zaraz wracam- powiedział i zniknął mi z oczy.
-Mani, chcesz do mnie wpaść w piątek?- spytałam, dziewczyny, która siedziała naprzeciwko mnie.
-Chętnie. Dawno nigdzie nie byłyśmy, może pójdziemy na zakupy. Będzie ktoś jeszcze?- spytała i ugryzła bułkę.
-Muszę zapytać Lauren-
-Oki-
Do stolika wrócił Shawn. Usiadł obok mnie i zaczął jeść swój posiłek. Prowadziliśmy rozmowy o różnych głupotach.
-Muszę iść do toalety- wstałam i poszłam do łazienki. Kiedy byłam przed drzwiami, usłyszałam znajomy śmiech, powoli otworzyłam drzwi. Tego się nie spodziewałam...
![](https://img.wattpad.com/cover/105370540-288-k219811.jpg)
CZYTASZ
Just Friend?
أدب الهواةLauren przyjaźni się z Camilą od dziecka. Są dla siebie jak siostry. Lauren zaczyna postrzegać Camilę nie tylko jak przyjaciółkę. Boi się jednak, że jak Camz dowie się o jej uczuciu to ją zostawi. Czy Lauren uda się zamaskować uczucia do Camili?