15

3.1K 252 23
                                    

Lauren POV

Autobus dojechał pod szkołę. Wysiadłam z niego i udałam się w stronę wejścia do budynku.

-Lauren, poczekaj- usłyszałam głos Mani, odwróciłam się i zobaczyłam przyjaciółkę idącą w moją stronę z jakąś dziewczyną. Poczekałam na nie.

-Hej- przywitałam się z nimi.

-Lauren, to jest Dinah, a to Lauren moja przyjaciółka- przedstawiła nas sobie.

-Miło mi- wyciągnęłam rękę do dziewczyny.

-Mi również. Mani dużo mi o tobie opowiadała- powiedziała i uścisnęła moją dłoń.

-A mi o tobie nic- udałam obrażoną.

-Lauren, wyluzuj. Poznałyśmy się wczoraj na imprezie. Dinah niedawno się przeprowadziła. Dziś musi stawić się u dyrektora.-

-W takim razie wybaczam- zaśmiałam się. Nagle ktoś dotknął mnie w ramię. Wystraszona odskoczyłam na bok, łapiąc się za serce. Dinah razem z Normani zaczęły się śmiać.

-Lolo, spokojnie to tylko ja- powiedziała Camila.

-Boże.- powiedziałam, kiedy uspokoiłam się. Podeszłam do dziewczyny. -Camz pamiętaj, karma to suka- wyszeptałam jej do ucha. Camila przełknęła ślinę.

-Jestem Camila, ale znajomi mówią na mnie Mila- przywitała nową znajomą.

-Jestem Dinah Jane - powiedziała dziewczyna i wyciągnęła rękę do Camili. Dziewczyna wyminęła ją i przytuliła Dinah. Dziewczyna była zaskoczona, ale po chwili przytuliła mniejszą.

-Chcesz do mnie dzisiaj przyjść razem z Mani i z Lauren?- zapytała Dinah, odsuwając się od niej.

-Chętnie- powiedziała blondynka i uśmiechnęła się szeroko. Normani stała jak posąg i patrzyła się na Dinah.

-Mani- powiedziałam do czarnoskórej. Żadnej reakcji.

-Dziewczyny, Mani się zawiesiła.- wskazałam na nią palcem.

-Mam pomysł- powiedziała Dinah i chytrze się uśmiechnęła. Następnie wyciągnęła z plecaka butelkę z wodą i wylała Normani na głowę. Nie mogłam opanować śmiechu, Camz tak samo.

-Ej!!!- krzyknęła Mani. -Co wy zrobiłyście?- zapytała wycierając twarz.

-Nic to był wypadek- powiedziała słodko Dinah. -Chodźmy do łazienki. Pomogę ci się ogarnąć- wzięła Mani za rękę i weszły do środka.

-Już ją lubię- powiedziałam i zaśmiałam się.

-Chodź zaraz będzie dzwonek- Camila spojrzała na zegarek.

-Widzimy się potem- cmoknęłam ją w policzek i poszłam pod salę. Po drodze natknęłam się na Lucy.

-Hej- przywitałam ją. Dziewczyna nic nie powiedziała, tylko podeszła i wbiła się w moje usta.






Just Friend?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz