~ Felix ~
-Cholera! Kurwa! Ja pierodolę! - waliłem w każdą rzecz jaka znajdowała się w pokoju
-Alfo, proszę się uspokoić - powiedział zdesperowany Neit
-Niby jak?! Ten śmieć! Jebany król pijawek ukradł mi MOJĄ Venus! Co jakby twoją mate ukradła ci pijawka?! - nie potrafiłem opanować swojej złości
-Ej! Rozwaliłeś już swój pokój, może nie rozwal całego domu?! - krzyknęła Ines w progu drzwi
-A co cię to kurwa?! - wydarłem się na nią
-Aha, najpier wydzierasz się na swoją mate, potem się z nią kłócisz, ona ucieka, a ty wpadasz w szał i wyładowujesz się na swoim stadzie? Świetny pomysł braciszku - mówiła
-A ciebie to dlaczego obchodzi?!
-Hmm, no niech pomyślę, bo Venus jest moją przyjaciółką - oznajmiła
-Co z tego?! To MOJA mate! - krzyknąłem
-Może przestań się drzeć, bo mi uszy zwiędną? I najlepiej to umyj zęby, bo z japy ci wali.. - powiedziała znudzona
-Kogo to teraz obchodzi?!
-Jakby ci to łagodnie przekazać? - zamyśliła się - Może kurwa wszystkich?!
Od kiedy Venus nie ma to wszystko zaczęło walić się na głowę. Poza tym nikt już nie musiał powstrzymywać się przed przeklinaniem.. Wróć Venus.. proszę..
-A co mnie obchodzą wszyscy?! Teraz najważniejsza jest Venus!
-Gardła sobie jeszcze nie zdarłeś? - zapytała
Neit ewakuował się już chwilę temu...
-Po co mam niby..?! - przerwała mi
-A może dlatego, że krzykami jej tu nie przyzwiesz?! - krzyknęła na mnie Ines - Ona nie jest jakimś walonym demonem, żeby przyjść na twoje krzyki i zawodzenie!
-..Demonem?
-Więc bierz i pozbieraj swoją dupę, a potem jazda! Odzyskaj ją! - zignorowała mnie
-Super, a teraz wyjdź - poeiedziałem spokojniej, przeczesując ręką włosy
-Tak, tak, a jakieś "dziękuję" za pomoc? - spytała wychodząc
-Yhym, fajnie - odpowiedziałem, a ona tylko głośno westchnęła i sobie poszła
Walnąłem pięścią w ścianę aż powstało wgniecenie. Westchnąłem zirytowany i wezwałem jakąś omegę by to ogarnęła, a ja udałem się do gabinetu
~No i co żeś narobił imbecylu?! ~ wykrzyknął mój wewnętrzny wilk
~I, że to niby teraz moja wina, głupi futrzaku?! ~ sam na niego krzyknąłem
~No wiesz, na to akurat wychodzi! To nie ja na nią krzyczałem i darłem się jak to nienawidzę ludzi!
~To ty nienawidzisz ludzi! W dodatku kto przejął kontrolę, kiedy zeszliśmy na ten temat?! No ty kurwa!
Po tych słowach wilk chyba postanowił się na mnie obrazić, bo nie odezwał się już nawet słowem. Mimo to są plusy, nie muszę słuchać jego narzekania. Usłyszałem wycie, skomlenie i zawodzenie. Co ten futrzak wyprawia?! Teraz tym będzie mnie wkurzał?! Zawarczałem, ale nie ucichł.. i tak ma być dopóki jej nie odzyskam?! Westchnąłem zły i wziąłem długopis w palce, a potem zacząłem czytać papiery. Może to pomoże mi choć na chwilkę o niej zapomnieć?
~ Venus ~
Nagle znalazłam się na jakimś.. holu, no ale jakim!
CZYTASZ
Pomogę nawet Tobie
WerwolfOna - Dziewczyna o wielkich marzeniach, chęci pomocy i pełna dobroci serca. Spokojna, ale czy to znaczy bezbronna? On - Wybuchowy Alfa stada, które podbiło i podporządkowało sobie świat. Nie przepada za ludźmi, a wręcz nienawidzi. Gardzi nimi. Za to...