~ Venus ~
-Czyli wychodzi na to, że nikt nic nie wie.. - mruknął Net
-Na to wygląda..
-Ej, chłopaki, nie załamujmy się - starałam się ich jakoś pocieszyć
-Dokładnie, przepraszam, ale beksy jesteście czy co? - usłyszałam damski głos za nami
Odwróciliśmy się by ujrzeć dziewczynę o platynowych długich włosach białych oczach. Troszkę straszna. Świetliste skrzydła znajdowały się na plecach, a wianek z tasiemkami, podobny do mojego na głowie. Oczywiście miała na sobie togę. Jak każdy z nas. Wokół niej latało z cztery albo pięć światełek. Wyglądała na dziewczynę, która jest miła, ale nie daje sobie w kaszę dmuchać...
-Jestem Bella, miło poznać.. - uśmiechnęła się do nas
-Witaj - odwzajemniłam uśmiech - Ja jestem Venus, ten wysoki to Jupiter, a o ten to Net
-Cześć - powiedzieli rónocześnie
-Słyszałam waszą rozmowę.. Trafiliście tu z niewiadomych powodów..
-Na pewno jest jakiś powód - oznajmiłam cicho
-Dobrze, może nam coś o sobie opowiesz?
-Hmm.. Moje imię już znacie.. Mieszkam w zachodniej wiosce za oceanem, pracuję jako sprzedawca.. i jestem w ruchu oporu..
-Serio? Też kiedyś do jednego należałam, ale odeszłam przed "Nocą Wycia"
-Mieszkasz w samym centrum wilkołaków? Szacun siostro, że jeszcze żyjesz - powiedziała
-No, dosłownie w samym centrum - skomentował Net
-Co masz na myśli? - spytała Bella
-Ma mate, jest Alfą - wyjaśnił Jupiter
-Co?! Serio?
Przytaknęłam nieśmiało głową, rumieniąc się jak głupia. Po drodze dowiedzieliśmy się o sobie kilku rzeczy. Ogółem to czułam do tych ludzi.. albo.. aniołów, jakąś więź. Czułam, że mogę im zaufać.. Trochę jakbyśmy byli rodziną! Na samą myśl, na moją twarz wpłynął słodki uśmiech. Szliśmy tak dalej, póki przed nami nie wyrosła jak znikąd domek z altanką. Tak, domek z altanką(Patrz media ~Autorka). Weszliśmy po schodkach, by spotkać pięć nowych twarzy. Każdy z nas miał platynowe włosy, świetliste skrzydła, togę i wianek z tasiemkami lub "koronę" Cezara. Dziewczyna siedząca najbliżej wyjścia, a zarazem wejścia do altanki miała niebieskie oczy, tak jak chłopak obok niej. Byli do siebie podobni. Dziewczyna miała włosy do ramion i opaskę na nich. Dalej za chłopakiem, był kolejny, który miał pomarańczowe oczy. Przypominał sportowca lub uosobienie chłopaka.. Za chłopakiem była dziewczyna z heterochomią. Jedno oko miała niebieskie, a drugie zielone. Włosy sięgały jej pasa. Ostatni był chłopak siedzący z książką w ręce. Miał okulary na nosie. Jego oczy były szare. Kolejny ze strasznymi oczami.. Każdy z nas się uważnie każdemu przyglądał. Jakby czekając na pierwszy ruch..
-Witam wszystkich! - Bella pierwsza zabrała głos
Po jej słowach ta napięta atmosfera znikła i mogliśmy na spokojnie pogadać. Pierwsza dziewczyna o krótkich włosach z opaską okazała się młodszą o rok siostrą chłopaka przy którym siedziała. Sara i Marian. Dalej był męski chłopak o imieniu Max. I dziewczyna z heterochomią, Eth. Chłopak z książką, to Mark. Jeśli by patrzyć na wiek, to leciał by tak..
1. Mark
2. Ja
3. Eth
4. Max
5. Jupiter
6. Sara
7. Marian
8. Net
9. BellaTak by wyglądała lista. Wszyscy ze sobą miło rozmawialiśmy, jakbyśmy się już dawno nie widzieliśmy. Jadnak Bella siedziała cicho. Mogłabym powiedzieć, że odstaje od reszty, ale ja tak nie uważam...
-Hej, skoro już się znamy.. - zaczęła troszkę ponuro Bella
-Tak? - zapytała Sara
-Przejdźmy do ważniejszych spraw... - na jej słowa wszyscy spoważnieli
-Jeśli mogę zapytać to, o jakie spawy ci chodzi? - dopytała Eth
-Gdyby nie fakt, że tu jestem, uczyłbym bym się na sprawdzian z wiedzy o państwie - mruknął Mark
-Spokojnie.. wszystko wam wyjaśnię - oznajmiła Bella ze spuszczoną głową
Co?
*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*
Bardzo krótki rozdział.. okropnie krótki rozdział... Następny będzie dłuższy obiecuję. O jakieś 100, może 300 słów... Mniejsza o to. Macie jakieś domysły w sprawie z tymi dziewięcioma aniołkami? I dlaczego Bella ma im to wyjaśniać? Odpowiadaj albo zadawaj! ^^
~Autorka
CZYTASZ
Pomogę nawet Tobie
WerewolfOna - Dziewczyna o wielkich marzeniach, chęci pomocy i pełna dobroci serca. Spokojna, ale czy to znaczy bezbronna? On - Wybuchowy Alfa stada, które podbiło i podporządkowało sobie świat. Nie przepada za ludźmi, a wręcz nienawidzi. Gardzi nimi. Za to...