Rozdział 15

4.2K 357 49
                                    

– Wiem, że lubicie ze sobą współpracować, dlatego uważam, że ta misja będzie dla was w sam raz. – powiedziała Tsunade, patrząc stanowczo to na Ciebie, to na Kakashi'ego. – Wyruszycie jutro z samego rana. Jakieś dodatkowe pytania?

– Ja mam jedno. – odezwał się Kakashi, co chyba trochę wytrąciło kobietę z wątku. – Nie sądzi pani, że dobrym pomysłem byłoby to, aby moja drużyna wyruszyła razem z nami? Myślę, że sobie poradzą, a również mogą nauczyć się nowych, przydatnych rzeczy. – dodał.

Tsunade zmarszczyła brwi, najprawdopodobniej głęboko się zastanawiając nad propozycją mężczyzny.

– Tak, myślę, że to nienajgorszy pomysł. Zawiadomię ich jak najszybciej. Jednak cała odpowiedzialność za nich spoczywa w waszych rękach, zrozumiano? – Hokage zmierzyła was spojrzeniem, wyczekując na potwierdzenie z waszej strony.

– Tak jest. – zasalutowaliście w tym samym momencie, a następnie skierowaliście się w stronę drzwi, uprzednio odwracając się zwinnie na pięcie.

– Co cię tak nagle na nich wzięło, co? – spytałaś szczerze zaskoczona postawą srebrnowłosego. Do tej pory nie zależało mu zbytnio na tym, aby członkowie jego drużyny towarzyszyli mu w misjach.

– Chcę po prostu, aby moja drużyna czegoś się nauczyła. Czy jest w tym coś złego? – wzruszył ramionami, lecz w ostatnim czasie przebywałaś z nim wystarczająco długo, aby domyślać się, że jednak coś kręci.

– Nauczyć, tak? – uniosłaś brew i skrzyżowałaś ręce na klatce piersiowej.

– Dobra, powiedzmy, że akurat w tym czasie intensywne treningi i nauka czegoś nowego jest bardzo wskazana. Czy ta odpowiedź cię zadowala? – westchnął, jednak Ty nadal nie do końca mu wierzyłaś.

– Niech ci będzie. – odpuściłaś, lecz tylko na zewnątrz. W Twojej głowie kłębiła się myśl, że tak czy tak zrobisz wszystko, aby dowiedzieć się, co takiego kombinuje Hatake.

                                 *****

Następnego dnia wstałaś wraz ze wschodem słońca. Rodzice jeszcze spali, toteż starałaś się poruszać po domu jak najciszej. Na szybko zjadłaś tylko jakąś kanapkę, aby nie ruszać na misję z pustym żołądkiem, ponieważ z doświadczenia wiedziałaś, że zwłaszcza podczas wykonywania zadania, ból brzucha nie jest przyjaznym odczuciem.

Gdy wyszłaś na zewnątrz uderzyło Cię bardzo rzeźkie, poranne powietrze, które symbolizowało, że dzień powinien być dość upalny. Na samą myśl o czekającej was gorączce robiło Ci się słabo. Jednak misji od Hokage nie można lekcewarzyć i nic tego nie zmieni, nawet żar lejący się z nieba.

Gdy podążałaś ścieżką prowadzącą do głównej bramy Liścia nawiedzały Cię myśli o czekającej misji. Owszem, było to jedno z łatwiejszych zadań, jakich przyszło Ci wypełniać, jednak pozory często mylą.

W pewnym momencie z daleka zaczął oślepiać Cię oczojebny blask, który prawdopodobnie należał do Naruto. Wtedy też przypomniał Ci się moment z przeszłości, kiedy to Drużyna 7 miała bezpiecznie eskortować Cię z [nazwa wioski] do Konohy, kiedy to miałaś wyruszyć na pierwszą, wspólną misję z Kakashi'm.

Gdy tak wspominałaś "stare czasy" nawet nie wiedząc kiedy, znalazłaś się tuż przy bramie Liścia. Dopiero wówczas zorientowałaś się, że Kakashi jeszcze nie dotarł na miejsce, przez co mimowolnie wywróciłaś oczami.

– [Imię] - chan, pewnie cieszy się pani, że to my będziemy wam towarzyszyć, prawda? – blondyn wyszczerzył się i w dość dziwny sposób poruszył brwiami, a przy tym zmrużył oczy w ten swój zabawny sposób, gdy tylko zorientował się, że stoisz tuż obok nich. – Nie codziennie ktoś dostaje misje wraz z takim mężczyzną, jak ja. – dodał dumnie wypinając pierś, a na jego widok omal nie wybuchnęłaś gromkim śmiechem.

– Oczywiście, to dla mnie prawdziwy zaszczyt. – powiedziałaś niby poważnie, jednak w Twoim głosie ironia była wręcz namacalna.

– Wybaczcie za spóźnienie. Siły wyższe. – nagle dobiegł was męski głos, na który cała wasza czwórka odwróciła się w kierunku, z którego pochodził. – To jak, wszyscy są? – Kakashi rozejrzał się dookoła, a jego stan wskazywał na to, że biegł i to dość długi dystans, co dodatkowo potwierdzała jeszcze lekka zadyszka.

Pozostawiłaś to jednak bez komentarza i tylko pokiwałaś delikatnie głową na potwierdzenie, że cała drużyna, której została przydzielona misja, jest już na miejscu.

*****

Hejka!

Jak myślicie, co takiego kombinuje Kakashi? xD

Po dłuższym czasie ponownie przybywam do Was z nowym rozdziałem :D Jest bardzo krótki, wiem, jednak w weekend majowy postaram się dodawać je właśnie krótsze, jednak częstsze :D

REKLAMA START

Serdecznie zapraszam Was na moje nowe fanfiction o Draco Malfoy'u oraz pewnej blondynce, w którą wciela się Dove Cameron :D Prolog i pierwszy rozdział już są :D

REKLAMA STOP

Zachęcam Was również do gwiazdkowania i komentowania :D

Wszystkim życzę również mile spędzonej Majówki :D

Buziaki :

Melody ;***

✔||Kakashi x Reader PL|| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz