21

227 22 10
                                    

Pov. Sergio

Teraz wszystko mi się przypomniało. To że ją zdobyłem zakochałem się w niej zraniłem. Ale to wszystko było zupeeeełnie
inaczej...
Izak i ja widzieliśmy jak Łukasz klei się do Mirandy i ona do niego też. Piotrek wiedział ile dziewczyn tylko zaliczył i zranił i nie chciał żeby ją to też spotkało.

Wspomnienie

- Sergio pomożesz mi prawda? Tylko zdobądź ją przed nim. A poza tym widzę jak się na nią patrzysz.- z tym miał rację.
- tak. Nie chce by kto kolwiek ją skrzywdził.-
- Dziękuję. Ale pamiętaj. Ty też o nią dbaj bo również pożałujesz.-
Pokiwalem wtedy głową na Tak...

Koniec wspomnienia

Coraz bardziej się w niej zakochiwałem. Pragnąłem Kmieć ją przy sobie.
To z tym telefonem? Że jej nie zaliczyłem? Śmiałem się wtedy z Piotrkiem. Mówiąc mu że moja? Że dalej jest że mną.

Ta sytułacja przed domem. Śmialiśmy się z grubego pana na przystanku autobusowym który ledwo zmieścił się w drzwach. Miała pomuc mi w wyboże wisiorka dla Mirandy. Potem mnie pocałowała. Odepchnąlem ją co nie było takie proste bo wbiła mi pazury w ramiona.

Szpital.
Wyszedłem bo Izak kazał mi się do niej nie zbliżać a zauważyłem to na korytarzu więc szybko wyszłem. Cały czas byłem tam...

Cały czas mówiłem do siebie. Nie uważałem uwagi na to że mówiłem nawet głośno. Siedziałem w pokoju. Tak. Przylecialem na mistrzostwa cs'a by kibicować Mirandzie.

- ja nie wiedziałam-

Pov. Miranda

Byłam Tak wykończona tym stresem i dusznością że musiałam się przejść. Idąc usłyszałam znajomy mu głos. To był Sergio. Mówił chyba do siebie ale coś o mnie więc postanowiłam poczekać przy jego drzwiach. Mówił a raczej tłumaczył samemu sobie każdą sytułacje ze mną. Już wiedziałam dla czego. Już wszystko wiedziałam. Kiedy skończył wyszłam za progu i stanęłam przed nim mówiąc:

- ja nie wiedziałam. Ale teraz wszystko wiem- i on spojżał na mnie swoimi pięknymi przygaszonymi oczami. Pełnymi żalu skruchy cierpienia ale również chyba szczęścia bo zabłysły Kiedy mnie zobaczył.

- Miranda. Ja ja przepraszam. Bylem idiotą. Ale zakochałem się w tobie na zabój. Mimo że tego może nie pokazywałem ja naprawdę cię kocham...-

- nie tłumacz się już. Ja wszystko wiem. Już nic nie mów...- i wpiłam się w jego usta z porządaniem. On szybko oddał mój pocałunek który pogłębiał.
- kocham cię- wyszeptał delikatnie się ode mnie odrywając.
- ja ciebie też mój idiotę- zaśmiałam się- mój kochany idoto- po czym pocałowaliśmy się jeszcze raz tak gdyby mieliśmy się już nie zobaczyć...

######################
Jest rozdział który bez notatki na równo 400 słów! Dedykuję go AnaZaXS bo Wim że czeka. Chciałaś Wieszaka to masz! Bo sens miał być inny ale tak dla ciebie połączyłam fakty!

Bajo!

432słów

Moja historia z...// Rich zoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz