Epilog

91 4 0
                                    

Na ten epilog czekaliście parę miesięcy jeśli się nie mylę :'P Ale wreszcie możecie poznać koniec tej histori! Tak więc..

- przepraszam... Nie zauważyłam że to ty - powiedziałam trochę zmieszana.
On tylko się uśmiechnął i wziął łyka swojej kawy.

- nic się nie stało przeciesz - odpowiedział. - musimy porozmawiać - spoważniał - wiem co Piotrek zrobił, wiem ,że Sergiusz był dla ciebie ważny, i naprawdę potrafię to wszystko zrozumieć ,ale do jasnej cholery! Musisz mu wybaczyć! Rich Zone się zorpadł i nie ma na to rady. I wiem jeszcze jedną ważna rzecz. NIE kochałaś Sergiusza, tak na serio. Zaprzeczysz?- zakończył swoją wypowiedź.

Popatrzyłam na niego zdziwiona. Naprawdę zdziwiona. Ale Cóż, miał rację z tym wszystkim.
Muszę mu odpowiedzieć.
Niepewnie pokiwałam głową na nie.

On oparł się i westchnął.
- musisz mu wybaczyć... Musisz wybaczyć mi -

- za co mam ci wybaczyć? - byłam zdziwiona.

- za to że mnie przy tobie nie było, w tych wszystkich chwilach kiedy cierpiałaś. Byłem zły na Sergiusza. No. A raczej byłem zazdrosny o ciebie. Ja po cichu starałem się do ciebie dotrzeć, a on? Tak po prostu podszedł sobie do ciebie i bum! Jesteś jego. -
Zamrugalam kilka razy.

On zazdrosny? O mnie? O Sergia? O NAS? Dawał mi tyle znaków a ja traktowała go jak przyjaciela. Myślałam że to przyjacielskie uczucie ale chyba było to coś więcej...

- to moja wina... - zaczełam.

- co?! N...-

- nie przerywaj! Tak moja... Nie dostrzegłam cię przez tyle dni i w końcu stwierdziłam że Sergio to chłopak życia czy coś tam... Przepraszam...-

Łukasz delikatnie przejechał palcami po moim policzku i spojżał mi w oczy. Ja również przez chwilę patrzyłam na jego rękę, ale również spojżałam w jego oczy. Zbliżył sie do mnie i...

- to nie twoja wina - szepnął i musnął moje usta tak delikatnie, jakby bal się że mnie skrzywdzi.
Ręcę wplątałam w jego włosy przyciągają go bardziej do siebie. Ułożył jedną na moim policzku a drugą na mojej tali.
Delikatnie odsunął się.
Dlaczego tak szybko?

- Naprawdę mi się podobasz. I to... Od wtedy gdy Piotrek przeprowadził cię do domu. - wyznał i lekko spuścił wzrok.

- wiesz... Ja chyba się w tobie... Zakochałam? - stwierdziłam niepewnie również spuszczajac wzrok.
Ują w palce mój podbródek, zmuszając mnie bym na niego spojrzała i ponownie złączył nasze usta.

*

3 lata później

- Łukasz! Ugh.. No chodź wreszcie! Spóźnimy się! - Zaczęłam krzyczeć Kiedy to brunet nie schodził na dół. Tak. Mieszkamy razem od jakiś 2 lat i narazie wygodnie się nam żyję. Jesteśmy już zaręczeni. W sumie to od niedawna bo dziś mija 6 miesięcy.

- Już! - krzyknął z góry.
Mieliśmy dziś iść do ginekologa. Oboje podejżewamy, że mogę być w ciąży i oboje bardzo się z tego powodu cieszymy. Dotarliśmy do ośrodka bardzo zdenerwowani, ale i podekscytowani. Weszliśmy, a ja usiadłam na specjalnym fotelu, po czym usłyszałam głos lekarki.

- Gratulacje jest pani w pierwszym miesiącu! -

;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;-;

Koniec!
Dziekuje, że wytrwaliście tyle czasu do zakończenia, ale wiedziałam, że skoro kończe z ..
To muszę i zakończyć książki.
Bardzo dziękuje za czytanie.
Za każdy miły komentarz, notkę czy chociaż uśmiech.
Wiem, że książka pisana była na poziomie czterolatka, ale wtedy były to moja początki.
Teraz zaczynam od nowa!
Reszta informacji już niedługo!

Anielskiapuma94

Edit: informacje 22:00

Moja historia z...// Rich zoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz