[25]

766 43 1
                                    

Kiedy czarna limuzyna zatrzymała się na miejscu czułam, że zaraz zemdleje. Potem zastanawiałam się jakim cudem tego nie zrobiłam skoro ledwo stałam na nogach, serce waliło mi jak oszalałe, a moje wszystkie wnętrzności podeszły mi do gardła. Czułam się tak okropnie przynajmniej do momentu, w którym zaczerpnęłam świeżego powietrza, a potem poczułam mocny i pewny uścisk Thomasa na mojej talii. Chłopak pochylił się nade mną, powoli kierując po czerwonym dywanie. Błysk fleszy był oślepiający, ale starałam się uśmiechać najlepiej jak umiałam i nie dawałam po sobie poznać tego, że jestem tak bardzo zestresowana.

— Świetnie sobie radzisz, Gabby — wyszeptał do mojego ucha, ale nie byłam w stanie mu odpowiedzieć. Thomas złapał mnie za rękę. — Wiesz, że cię kocham, tak?

Spojrzałam na niego i tym razem uśmiechnęłam się bez żadnych obaw. Nie wiem jak to było możliwe, ale tych kilka słów wypowiedzianych przez Thomasa sprawiły, że zapomniałam o całym stresie. Czy Tommy zdawał sobie sprawę z tego, co spowodował wypowiadając swoje wyznanie? Chyba tak, bo nieco poluźnił swój uścisk, ale nadal mnie nie puszczał.

Kolejne minuty pamiętam jak przez mgłę. Thomas prowadził mnie do budynku, w którym miała odbyć się premiera, co chwila zatrzymując się, by stanąć przed którymś z fotografów. Dziennikarze prosi chłopaka, by ten wysunął się trochę do przodu, aby można było mu zrobić zdjęcie, jednak ten po raz kolejny od początku naszej znajomości mnie zaskoczył. Thomas przyciągnął mnie jeszcze bliżej do siebie i nawet nie zwrócił uwagi na tą prośbę.

W końcu minęliśmy całą grupę fotografów, ale po chwili podeszła do nas kobieta z mikrofonem w ręce, a tuż za nią mężczyzna z kamerą. Nie zdążyłam im się dokładnie przyglądnąć, kiedy dziennikarka już zaczęła się przedstawiać i zadawać pytania. Wyłączyłam się na chwilę, ale zdołałam usłyszeć to jak się nazywa. Anabelle Morrison. Jej nazwisko od razu wydawało mi się znajome.

— Więc Thomas.... To zaskoczenie dla nas wszystkich, że tym razem nie ma u twojego boku twojej siostry — zaczęła kobieta. — Co się zmieniło? Wszyscy jesteśmy ciekawi.

— To by było trochę dziwne, gdybym miał brać moją siostrę na premię skoro mogę wziąć swoją dziewczynę — odpowiedział, a w jego głosie nie usłyszałam żadnego stresu, czy niepokoju. Był tak samo pewny siebie jak za każdym razem, gdy przebywał w moim towarzystwie z dala od innych.

— No właśnie! Masz dziewczynę — dziennikarka uśmiechnęła się radośnie i kontynuowała. — Po artykule, który opublikowałam dostaliśmy wiele pytań odnośnie tego kim jest twoja nowa wybranka serca. Wszyscy jesteśmy tego ciekawi. Zdradzisz nam jak się nazywa?

Thomas spojrzał na mnie z miłością wypisaną w jego oczach, a ja uśmiechnęłam się do niego uroczo. Chłopak chyba wziął to za odpowiedź twierdzącą, , bo po chwili spojrzał na naszą towarzyszkę.

— Myślę, że to nie będzie problem — wyznał uprzejmie. Moje serce waliło mi jak szalone ze świadomością, że za kilka sekund cały świat pozna imię i nazwisko dziewczyny Thomasa Sangstera. Pozna moje imię. — Anabelle, pozwól że ci przedstawię Gabrielę Adamczyk. Pamiętaj A-D-A-M-C-Z-Y-K.

— Miło nam cię poznać, Gabriela — uśmiechnęła się do mnie wesoło, akcentując moje imię. — Wyglądasz niebywale uroczo. Z Thomasem tworzycie naprawdę śliczną parę! Proszę powiesz nam coś o sobie? Wszyscy jesteśmy ciekawi skąd jesteś, ponieważ z pewnością nie pochodzisz z Wielkiej Brytanii. Jak poznaliście się z Thomasem?

— Nie tak szybko, Anabelle — Tommy zaśmiał się, a ja ścisnęłam go mocniej za rękę. — Na wszystko ci odpowiemy, ale spokojnie. Gabby?

OUR DESTINY, t.b. sangsterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz