Po raz pierwszy od półtora miesiąca widzę się z Kelly. Tęskniłam za nią, cholera, jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a widujemy się zdecydowanie zbyt rzadko.
– Cześć, laska! – wpadam w jej objęcia – Tęskniłam za tobą!
– Cześć, Kelly – ona jest z nas dwóch tą wybuchową.
– Masz wino, prawda? Muszę ci opowiedzieć o tym gorącym kolesiu z pracy.. – uśmiecham się, lubię to, że jest taka otwarta we wszystkim, ale zarazem czasem się o nią boję.
– Jasne..
– A ty musisz opowiedzieć mi o Luke'u! Cholera! Ostatnio zajrzałam na jego profil, dodał zdjęcie z zachodu słońca, byłaś tam z nim, prawda?
– Wszyscy byliśmy – mówię uczciwie, nie stwarzając błędnych pozorów przed nią i w swojej głowie.
– Naprawdę chcę ich poznać, gdy rozmawiamy cały czas o nich mówisz – chowam twarz za włosami.
– Może gdy będzie jakaś impreza.. – Kelly przewraca oczami.
– Co z Lukiem? – codziennie mnie o to pyta, a ja cały czas nie mam dla niej nowych odpowiedzi.
– Chciałabym... – taka naprawdę sama nie wiem – poznać go.
– Och, laska przez łóżko do serca – to jej znana metoda – Kiedy więcej wyciągniesz z kolesia z gdy leży pod tobą nagi? Uwierz mi, że nigdy – wyciąga z torebki papierosa, a to przypomina mi o Luke'u, który niedawno rzucił nałóg.
Decyduję się do niego napisać.
Ja: Czy można uzależnić się od biernego palenia? Pytam specjalisty.
Nie muszę długo czekać na odpowiedź, ledwo odkładam telefon na stół, wibruje.
Luke: Cały czas czuję się jak na odwyku, a ty mi o tym przypominasz? Wiedz, że w tej chwili mam bardzo złą minę.
Powstrzymuję się prze wybuchnięciem śmiechem.
Luke: PS Na twoim miejscu wyszedłbym z tej randki. Nie możesz się uzależnić, co ja wtedy zrobię?
Właśnie takie chwile są najbardziej dezorientujące. Niby nic nie ma w tych wiadomościach, a moje serce i tak przyśpiesza.
– Do kogo się tak szczerzysz? – pyta w końcu moja przyjaciółka.
– Uwierzysz jeśli powiem, że to przez wróżkę, która twierdzi, że przepowie mi przyszłość? – zaglądam w ekran, na którym nic nie ma – Widzę w twoim numerze telefonu miłość, spraw, żeby twój kochanek miał kompatybilny numer do twojego – Kelly patrzy na mnie dziwnie, nie rozumiejąc mojego sarkazmu, a wtedy on znowu wibruje.
Luke: Zabił cię? Dlaczego nie odpisujesz?
Muszę przypomnieć sobie treść jego wcześniejszego esemesa i znowu szczerzę się jak głupia.
Ja: To moja przyjaciółka. Jest uzależniona..
Luke: Znajdź plusy, przynajmniej dzisiejszego wieczoru nikt cię nie zabije.
Znowu się uśmiecham, czy właściwie w ogóle przestałam?
Ja: Jak zawsze optymista.
Luke: Nie daj się w to wciągnąć!
Ja: Udanego dnia:)
Luke: Cholera, mam ochotę na papierosa.
Ja: Nieee!!! Nie rób tego sobie!
Luke: No i o to twoja odpowiedź.
Ja go rozumiem, ale czy inni by zrozumieli?
– Nie myślałaś, żeby rzucić? – wzrusza ramionami.
– Nie ma nic lepszego niż palenie z facetem po seksie – krzywię się, a ona wybucha śmiechem – Dobrze, mów więcej.
Opowiadam jej o naszym weekendzie, wyciąga ze mnie historie ze spodniami, a potem to ona zaczyna mówić. Jej życie jest o wiele barwniejsze od mojego.
Gdy mamy się żegnać, a ona ściska mnie jakby nigdy więcej miała mnie nie zobaczyć, co sprawia, że są to najlepsze uściski w moim życiu szepcze mi do ucha:
– Ubierz, coś odkrywającego nogi, wypij trochę na odwagę i pocałuj go, laska. Jeśli chce ciebie, odda pocałunek – to nie tak, że boję się kogoś dotknąć. Chodzi o to jak kogoś dotykać. Jest różnica pomiędzy 'jesteś moim przyjacielem, pościskajmy się', a 'nigdy mnie nie puszczaj'. Bałam się tego drugiego. Raz zostałam już puszczona i upadłam na samo dno, nigdy więcej nie chcę tego powtórzyć.
Gdy Kelly wychodzi czuję zapach papierosów w całym mieszkaniu i muszę przyznać jedno, cholernie nienawidzę tego zapachu.
Nałogi, które sprawiają, że wydajesz pieniądze i niszczysz sobie zdrowie są złe, ale nałogi, które sprawiają, że twoje myśli szaleją to coś, co czyni cię niemal szaloną.
Wszystkie objawy można załagodzić, nie ze wszystkiego można się wyleczyć.
**
W następnym w końcu trochę zamieszania.
CZYTASZ
Drunken Heartbreaker |L.Hemmings
FanfictionRuth i Luke poznają się dzięki przyjaciołom. Ich relację definiuje jedno słowo: niezręczność. Urządzają sobie przysłowiowe pogaduszki o niczym, ale pewnego razu.. wszystko się zmienia. Niezręczność zmienia się.. no właśnie, co jest bardziej niezręc...