– Przepraszam, że wam nie powiedziałam wcześniej – mówię do moich przyjaciół w piątek – Kelly bardzo chciała zobaczyć ten koncert – a tak naprawdę was.
– Jest w porządku, twoi przyjaciele to nasi przyjaciele – żartuje Iris – Nie pamiętasz jak Mike ostatnio przyprowadził tę dziewczynę, która nie chciała wyjść? Oby twoja przyjaciółka była fajniejsza – parskam śmiechem.
Czekamy na Kelly przed klubem, w którym odbywa się koncert.
– Ładna? – Cody to podrywacz, ale całkowicie niewinny. Zagadka, poflirtuje, a potem wróci jakby nigdy nic do nas, żartując z Mikiem o dziwnych rzeczach.
– Tak – Kelly jest śliczna. Zawsze zazdrościłam jej tyłka, który ma kształt serca i daje jej idealną szparę pomiędzy nogami.
– Jestem! – krzyczy chwilę później – Przepraszam za spóźnienie – w ten sposób nikt o niej nie zapomni. Ściskamy się chwile, a potem zabieram się za przedstawianie ludzi, których tak bardzo chciała poznać.
– To jest Calum – Calum wyciąga do niej rękę, ale ona całuje go w policzek. Mandy jest zazdrośnicą i mogłaby mieć do tego powody, gdyby Calum tak bardzo się nie starał.
– Mike, Cody – Luke'a zostawiam na koniec, teraz. I ten koniec właśnie nadchodzi.
– Luke – patrzę na niego, a on chociaż na sekundę opuszcza swój wzrok na mnie. Później przenosi oczy na Kelly. Ukłucie zazdrości to za dużo powiedziane, raczej wstyd, że nawet nie może na mnie patrzeć.
– Miło mi cię wreszcie poznać! — ostrzegam ją, żeby nie próbowała mówić żadnych głupot, ale nie wiem czy skutecznie.
– Ja też się cieszę – go za to ściska, co sprawia, że wchodzi w jego strefę komfortu i na jego twarzy maluje się zmieszanie. Cóż dla mnie zostawia niezręczność, co jest chyba jeszcze gorsze.
W końcu wchodzimy do klubu. Plan jest taki, żeby stanąć jak najbliżej sceny.
– Muszę się napić – Ashton nienawidzi gdy ktoś mu drze ryja do ucha i najchętniej siedziałby i odsłuchiwał płyty w zaciszu własnego domu. Jeśli ktoś wyleje tutaj na niego piwo, on go normalnie zamorduje.
Wszyscy jesteśmy trochę dziwni.
Z dziewczynami wypijamy kolejkę shotów, a potem próbujemy przebić się przez tłum do przodu, z taką ilością facetów jest to o wiele łatwiejsze niż można by było przypuszczać. Udaje nam się stanąć niemal pod samą sceną. Dyskutujemy na temat tego kto pierwszy zostanie przepchnięty przez kogoś. Widzę jak Kelly, obserwuje moich przyjaciół i nawet nie próbuje się z tym ukrywać.
– On jest dokładnie tak gorący jak mówiłaś – czasem wydaje mi się, że nie jestem w stanie pojąć jak bardzo mogę się sparzyć przez jego ciepło. Jednak niektóre oparzenia, mogą być warte coś więcej niż pare blizn.
– Kelly.. – ona tylko się uśmiecha.
– W porządku, nie po to tu przyszłam! – zespół wychodzi na scenę i wszyscy milkniemy.
To znaczy my milkniemy, ludzie dookoła nas krzyczą, a na małej powierzchni odbijający się dźwięk, słychać ze zdwojoną siłą.
Iris zasłania Ashtonowi uszy, gdy to robi widzę na jego twarzy tylko uśmiech, potem pochyla się i go całuje. Tak, zdecydowanie Iris wygrała ten pojedynek. Potem jak przystało na pary, obydwie stoją wtulone w siebie, słuchając muzyki.
Robiłam różne rzeczy w związkach i miłość nie jest mi obca. Wiem także, że ich związki nie są idealne, ale patrząc na nich po prostu wiem, że chciałabym, żeby miłość była czystsza, żebyśmy mogli zawsze być tacy szczęśliwi jak te dwie pary w tej chwili.
Moje myśli wracają do rzeczywistości albo do świata bajek, gdy przechodzi mnie elektryzujący prąd. Dobiega z palca u dłoni i rozprzestrzenia się po całym ciele. Jest to delikatne jak zawsze, można by nawet powiedzieć, że przypadkowe. Więc dlaczego się powtarza?
Jego zewnętrzna strona dłoni, muska moją, jeden z jego palców dotyka mojego palca, a ja niemal chcę, dać mu znać, że to czuję, że tu jestem, zahaczyć swoim palcem o jego, jednak nie robię tego. Nie zamierzam wygłupić się po raz drugi.
Jego sygnały są za małe i zbyt dezorientujące.
Moje sygnały są zbyt duże.
Wiecie ile razy unikam dzisiaj zęby przed przybyciem tu? Cztery! Nałożyłam nawet pomadkę ochronną, bezbarwną, bezsmakową, żeby poprawić wygląd moich ust.
To nie tak, że liczyłam, że teraz on mnie zaskoczy, ale chciałam po prostu dobrze wyglądać.
Jego muśnięcia znikają, a ja znowu nie wiem czy były prawdziwe, bo nie uwiodłam głowy, żeby zobaczyć jego minę. Zbyt bałam się, co tam zobaczę. Jednak teraz gdy mnie nie dotyka, słyszę jego głos, rozmawia z Kelly. Może są to krótkie, proste zdania, ale on właśnie w takich się specjalizuje. Za to w głosie Kelly słyszę tą nieco irytującą zmianę tonu głodu gdy przechodzi do flirtowania. Co ona do cholery robi? On rozmawia z nią jak z każdą inną dziewczyną. Właściwie nawet gdyby odpowiadał jej tym samym nie mogłabym mu mieć tego za złe. Po za rzeczami, które jestem, co raz bardziej przekona działy się w mojej głowie nic się nie wydarzyło.
Zamiast skupiać się na nich, skupiam się na muzyce.
CZYTASZ
Drunken Heartbreaker |L.Hemmings
Hayran KurguRuth i Luke poznają się dzięki przyjaciołom. Ich relację definiuje jedno słowo: niezręczność. Urządzają sobie przysłowiowe pogaduszki o niczym, ale pewnego razu.. wszystko się zmienia. Niezręczność zmienia się.. no właśnie, co jest bardziej niezręc...