17

5.5K 384 34
                                    

Droga Lily,

Wiem że cię zraniłem i zniszczyłem wszystko na co pracowałaś całe życie. Chciałbym cię w związku z tym bardzo przeprosić, ale mam świadomość że mi nie wybaczysz, co dałaś temu przykład wiele razy.

Nie wiem czy wasz uczyli, ale mate jest zarazem siłą i słabością partnera. Tylko on potrafi zranić do żywego jak nikt inny. Na początku każdy wilkołak jest zaborczy, to naturalny instykt by chronić partnerkę. Ale ty jesteś inna, nie potrzebowałaś opieki. Ty chciałaś osoby równej sobie, która zawsze stanie przy tobie i będzie cię wspierać. Z całego serca chciałbym być taką osobą, kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem wiedziałem że to ty, twoje oczy i uśmiech mnie zniewoliły. Nie myśl że to przez więź się w tobie zakochałem, bo to nie prawda. Kocham cię ze względu na twój charakter i to jak dbasz o bliskich. Być przy tobie oznacza, poczuć się szczęśliwym do granic możliwości. Ty jesteś moim życiem Lily, bez ciebie nie potrafię oddychać. Jesteś moim księżycem do którego wyję w pełni i zawsze wracam. To ty nadajesz sens każdej minucie spędzonej z tobą. Bez ciebie zginę. Piszę ten list by wyznać ci prawdę, nie wiedziałem że to ty jesteś córką Petera Wasylia, ale gdy poznałem prawdę bałem się że już na zawsze cię stracę. Po ostatnich wydarzeniach straciłem wiarę, twój rozczarowany wzrok nawiedzał mnie w snach. Lil, nie potrafię z tym żyć. Jeśli czytasz ten list oznacza to uwolniłem cię od tego co nazywałaś " przekleństwem" i jestem w swojej przystani .

PS. W środku znajdziesz pierścionek zaręczynowy mojej matki

Twój kochający cię zawsze James

Czytając ten list czułam strumienie łez na policzkach, drżącymi palcami włożyłam pierścionek z białego złota, był przepiękny, a diament o kształcie serca błyszczał w promieniach słońca. Wujek patrzył na mnie ze współczuciem. Łzy nie przestawały mi płynąć, on nie mógł tego zrobić, po prostu nie. Usiadłam szukając butów, nie mogłam tracić czasu. Liczyła się każda sekunda.

- Lil, co ty chcesz zrobić? - zapytał Jack z nutą przerażenia.

- Wiesz może gdzie w lesie jest wodospad? - powiedziałam patrząc mu prosto w oczy. On nie rozumiał tej sytuacji, dla niego byłam łowcą który zakochał się w wilkołaku.

Czasem wiara może zdziałać cuda, musiałam w to wierzyć. Szybko się ubrałam i wybiegłam, wujek już czekał na mnie przed budynkiem w samochodzie. W trakcie jazdy cały czas poganiałam Jacka, mimo że list dostałam dawno. Musiałam wierzyć że żyje. Nim samochód się zatrzymał ja już biegłam w las, nie wiedziałam gdzie był wodospad, ale nogi same mnie pokierowały. Gdy zdyszana dobiegłam, zobaczyłam....

Wiem że rozdział miał być publikowany później, ale ostatnio mi się nudziło, więc trochę popisałam. Mam nadzieję że się podoba, co myślicie o liście, przekona Lily? ☺

PS. Lekki szok, co nie? Czekam na komentarze

Jak co to zapraszam, liczę na twoją opinię😁😆 https://www.wattpad.com/story/112238495-rebeliantka

Łowczyni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz