Rozdział 25

4.3K 200 10
                                    

*Daniel*
Powiedziałem Oliwii w sumie wszystko co chciałem i mogłem. Cały tydzień jej nie widziałem, nie wiedziałem co się z nią dzieje, nic. Tak samo jak reszta, odchodziłem od zmysłów. Wreszcie udało mi się z nią porozmawiać! Mam nadzieję że mi jakoś wybaczy to wszystko, choć szczerze wątpię w to. Zaraz zadzwoniłem do Kacpra, który pewnie jest z resztą.
*Rozmowa, K- Kacper D-Daniel)
D- Siema
K- No siema, a ty co jakiś taki hmm szczęśliwszy niż przez ostatnie dni
D- Gadałem z Oliwią

K- Tak? I jak było?

D- Na początku nie chciała mnie wysłuchać, ale potem udało mi się, powiedziałem jej wszystko co mogłem, myślałem i chciałem i zobaczymy- westchnąłem

K-Dacie radę! Wszyscy wiemy że już nie umiecie bez siebie żyć!

D- Kurwa stary, skrzywdziłem ją tyle razy, że nie zdziwiłbym się gdyby zdecydowała że nie chce mnie znać

K- Nie pierdol głupot, obydwoje wiem że tak nie będzie. Kochacie się!

D- Obyś miał rację...-powiedziałem nie przekonany

K-Uwierz mi mam, a wogóle idziesz jutro na plażę? Będzie cała paczka

D- A Oliwia też będzie?-zapytałem z nadzieją

K- Jeśli odbierze od nas telefon i się zgodzi to tak- powiedział śmiejąc się, pewnie wyczuł tą nadzieję

D- Dobra stary ja kończę, odezwę się później, siema.

K-Siema siema
Poszedłem do domu i resztę dnia spędziłem na myśleniu.

*Kacper*
Wiedziałem że pogadają! Wiedziałem! Po rozmowie z Danielem postanowiłem zadzwonić do Oliwii
(Standardowo O- Oliwia K- Kacper)
K- Hej mała
O- Hej
K- Słyszałem że gadaliście
O- Tak...
K- I jak?
O- Yhh Kacper a jak ma być? Nie wiem co robić, kocham go i to co dzisiaj mi mówił wiem że też było szczere ale boje się. Boję się że znowu coś odwali, a ja za każdym razem będę mu wybaczała.
K- Oliwia, przez ten tydzień gdy się nie odzywałaś, co swoją drogą mam ci za złe, on był wrakiem człowieka! On nie może bez ciebie żyć dziewczyno! Ty bez niego także, co mówi twoja reakcja na to wszystko
O- Masz rację, kocham go i brakowało mi go przez ten tydzień ale...-zawachałam się- sama nie wiem, muszę pomyśleć
K- Dobra koniec tematu to twoja decyzja, idziesz jutro z całą paczką na plażę?
O- A Daniel będzie?- zapytałam z nadzieją, bo jednak okazja widzenia go bez koszulki nie ważne w jakiej sytuacji jest nie do odrzucenia. Nagle Kacper zaczął się śmiać
O- Z czego się śmiejesz?
K- Wiesz że Daniel zareagował tak samo gdy go o to zapytałem- odpowiedział i dalej się śmiał. Gdy tak pomyślałam to serio musiało być zabawne. A nawet sama się cicho zaśmiałam.
O- Hahah to chyba dobrze nie?
K- Wiesz co to znaczy?
O- Yyy że powiedzieliśmy to samo?
K- Ale ty głupia jesteś. To znaczy że już nawet na odległość się synchronizujecie! Jesteście dla siebie stworzeni!
O- Oj Kacper, Kacper. Dobra ja lecę pogadać z dziewczynami jeszcze, szykuje się opieprz hahah i potem spać do jutra kochany!
K- Pa mała!
Gdy z nią rozmawiałem, wyczułem że jest lepiej. To napewno po rozmowie z Danielem. Oni muszą być razem! Są sobie przeznaczeni! Czuję to! Ja im pomogę już nawet wiem jak, ale potrzebuje pomocy. Skontaktowałem się z resztą i wymyśliliśmy że będziemy ich pchali do siebie jak najbardziej, aż w końcu się uda. Jeszcze będą razem, napewno. Ja już tego dopilnuję. Pogadałem jeszcze trochę z resztą, popisałem z Oliwią i po umyciu i przebraniu się czyste bokserki poszedłem spać. Czuję że jutrzejszy dzień będzie pełen wrażeń...

Witam ponownie dzisiaj 😂❤
Dodaje kolejny rozdział, bo i tak nie mam nic do roboty, a tamten był i tak praktycznie gotowy od południa tylko dokończyć, więc czemu by nie!
Dziękuję za wszystko, dobranoc i do następnego serdelki😇❤

Miłość jest dla każdego |✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz