Rozdział 17

4.4K 217 5
                                    

*Tydzień później*
Za 3 dni przyjeżdża do mnie moja ibff. Nie mogę się doczekać aż ją zobaczę, piszemy ze sobą 6 miesięcy, ale bardzo się do siebie przywiązałyśmy. Niektórzy pomyślą "eee tam, to tylko internetowa znajomość za niedługo się przerwie" ale dla nas to jest coś więcej. Ola ma się na koniec roku szkolnego przeprowadzić do mojego miasta, będziemy się widzieć codziennie! Gdy mi o tym powiedziała, aż mnie zatkało. Byłam tak bardzo szczęśliwa że nawet nie umiałam opisać tego słowami. Zadzwoniłam do niej i zaczęłyśmy razem piszczeć i skakać. Oli niestety na dobre to nie wyszło bo spadła z łóżka. Bardzo się z niej śmiałam, a ona próbowała udawać obrażoną i może by jej to wyszło gdyby nie cichy śmiech w słuchawce. Może 6 miesięcy to nie jest długi czas, ale mega się do niej przywiązałam. Dobra koniecznie tego myślenia. Dzisiaj idziemy do rodziny Daniela, dlatego ubrałam coś luźnego ale i ładnego:

 Dzisiaj idziemy do rodziny Daniela, dlatego ubrałam coś luźnego ale i ładnego:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bardzo spodobał mi się ten komplet. Nie wiem czemu wcześniej go nie nosiłam ale wiem że będę musiała. Była godzina 13 a mieliśmy być o 15. Postanowiłam że zrobię spaghetti. Po 30 minutach było gotowe. Zawołałam Daniela, który zaraz zszedł na dół. Dziś miał na sobie czarne rurki i do tego czarną koszulkę opinającą jego wyrobione mięśnie. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść po chwili chłopak się odezwał:
-Wiesz... mam dla ciebie małą niespodziankę, ale dowiesz się dokładniej gdy będziemy już u mojej mamy i Melki
-Ughh musiałeś mówić, teraz się doczekać nie będę mogła
-Dasz radę kochanie- powiedział śmiejąc się. Po zjedzeniu jeszcze posłuchaliśmy muzykę na Esce i wyszliśmy. Doszliśmy do niego po 20 minutach, od razu po wejściu Daniela mama zamknęła mnie w szczelnym uścisku:
-Witaj kochanie! Przez te dni zdążyłam się stęsknić za tobą!
-A za mną nie?- zapytał "oburzony" chłopak, a po chwili zaczęliśmy się śmiać. Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie zaraz mama Daniela zawołała Melkę:
-Chodź Melciu, mamy gości!
-Już idę mamusiu!- krzyknęła z pewnie swojego pokoju i zaraz pojawiła się koło nas. Gdy mnie zobaczyła, pisnęła uradowana i wskoczyła mi na kolana, dając całusa w usta. Oooo jak słodko tak samo jak Alanek, kocham ją jeszcze bardziej! *_*
Dziś była ubrana w:

 Oooo jak słodko tak samo jak Alanek, kocham ją jeszcze bardziej! *_*Dziś była ubrana w:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do tego cieniutkie białe rajstopy i balerinki do tego włosy spięte w dwa kucyki.Wyglądała przeuroczo. Przywitał się również z Danielem i zaczęła ze mną rozmawiać o przeróżnych rzeczach. Daniel gadał z mamą ale widziałam kątem oka jak zerkał bardzo często na nas. Nie widziałam z jakim wyrazem twarzy ale jednak. Po kilku minutach, dziewczynka powiedziała że musi ze mną pogadać na osobności. Powiedziała mamie że idziemy się bawić. Weszłyśmy do pokoju i usiadłyśmy na pościeli z Myszki Miki, dziewczynka zaczęła mówić: (od aut. Wyobraźcie że to mówi małe dziecko)
-Wiesz gdy Daniel przyprowadzał jakieś dziewczyny, często widziałam je tylko raz. Do tego ani ja ani mamusia ich nie lubiłyśmy. A ty? Ty jesteś inna
-Czemu ja?
-Wiesz, widać że ciebie kocha. Prose nie zrań go, juz gdy tatuś od nas odszedł bardzo płakał. Tulił się do mnie i mówił że on mnie nigdy nie zostanie tak jak tata.
-Oh... dziękuję że mi to powiedziałaś, jesteś bardzo mądrą dziewczynką skarbie. I wiesz ja też go bardzo kocham
-Kocham cię- popatrzyła na mnie słodko
-Ja ciebie też maleńka. To co idziemy na dół?
-Tak!-wzięła mnie za rączkę i skacząc zeszłyśmy. Daniel i jego mama byli w kuchni, siedzieli i gadali. Melka mnie zatrzymała i zaczęła podsłuchiwać, nie chciałam tego, ale nie mogłam się powstrzymać.
(M-mama, D- Daniel)
M- Kochasz ją prawda?
D- Nawet nie wiesz jak bardzo- powiedział słabo jakby nie miał siły
M- To nie pozwól jej odejść
D- A jeśli sama będzie tego chciała? Abym ją zostawił, dał jej spokój?
M- Walcz synu, jeśli powie ci prosto w oczy bez zawahania, że cię nie chce, odpuść. Daj jej być szczęśliwą, nawet jeśli ty byś nie miał być
-Dziekuję mamo, muszę to odkręcić muszę-powiedział jakby silniejszy, pewniejszy
-Musisz, nie chcę stracić takiej pięknej i mądrej przyszłej synowej- powiedziała ze śmiechem, a mi się tak miło zrobiło na serduszku. Mała przytuliła się do moich nóg i szepnęła:
-Obiecaj mi że mnie nie zostawiasz, proszę
-Obiecuje kochanie- powiedziałam że łzami w oczach. Po chwili weszłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy rozmawiać. Postanowiłam że jutro porozmawiam z Danielem o tym co powiedziała mi Melka. Do domu wróciliśmy o 21, pogadałam jeszcze z mamą, Kamilą i Alankiem i przebrana w piżamę poszłam spać, żegnając się uprzednio z Danielem i standardowo przytulając się do niego.

Hejka😇
Znowu trochę późno i nudno, ale nie mogę znaleźć wiele czasu na pisanie i pisze wieczorami lub nocami. Oczywiście dziękuję za przeczytanie, głosowanie i komentowanie. Wiadomości pv mile widziane 😊
Do następnego 😇❤

Miłość jest dla każdego |✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz