Wstałam i spakowałam manatki . Zabrałam ze sobą mój instrument , ponieważ moja mama dostała wiadomość od wychowawczyni , że mam go wziąć. Gotowa zeszłam na dół , ubrałam buty i wyszłam z domu. Przed samochodzem czekał mój braciszek. Był zaniepokojony .
-Co się stało ?
-Nie nic , choć bo się spóźnisz
Był bardzo dziwny . Usiadłam wygodnie na miejscu pasażera , zapiełam pasy i ruszylismy. Nigdy go takiego nie widziałam . Był zdenerwowany i przerażony. Nie odzywałam się , ale się martwiłam . Co jeśli ma problemy , albo jest chory . Jeśli umrze to nie wiem co ze mną będzie . Nie mam nikogo kto by mógł znać taki sam ból jak ja i on. Kilka minut później byliśmy już na miejscu
-Wysiadaj , bo się spóźnisz
-CO się stało ?
-Nic , idź już
-Nie wyjde do póki mi nie powiesz
-Nie moge , idź , nie żartuje
Jak kazał tak uczyniłam , nie chciałam go denerwować . Z daleka już słyszałam jak inni czekają , aż wpsuzczą ich do szkoły. Nagle od tyłu ktoś zakył mi rękoma oczy. Gdy je zdjał zobaczyłam , że to był on . Ryuu , poczułąm jak moje policzki zrobiły się czerwone.
-Dzień dobry - był w świetny nastroju
-dobry
-Idziemy ?
-Ta
-Widze , że twoja klasa jest bardzo skoczna
-NIe powiedziałabym , nie znam ich aż tak dobrze , ale wydają się normalni
-To się jeszcze okaże
-Sugrujesz coś ?
-Załóżmy sie
-O co ?
-Jesli okaże sie , że twoja klasa jest zwyczajna zrobie co chcesz
-A jeśli nie będa zwyczajni ?
-To ty zrobisz to co ja będę chciał
-Stoi
Doszliśmy do budynku . Gdy weszliśmy do środka , każdy z nas poszedł do swojej sali . Gdy weszłam do pomieszczenia już odrazu wiedziałam , żę przegrałam zakład . Tu jeden siedzi na drugim , trzeci próbuje wyjąć głowe z bębna innemu chłopakowi. Dzięki tym półgłowką musze zrobić co tylko sobie nasz książe wymyśli.
Zaczęła się lekcja. Dzień jak każdy . Nudy w szkole . Bałam się wyjść i go spotkać. Ukrywałam się pomiędzy dziewczynami. I tak przez cały dzień . Aż nie skończyły się lekcje. Nadeszła pora powrotu do domu. Wyszłam przed budynek . On czekał przy bramie. Tak jakby wiedział kiedy będę wychodziła.
-Widze , że wygrałem
-Wiem , to czego chcesz ?
-Pójdziesz ze mną na randkę jutro po treningu -Zrobiłam się cała czerwona . Na szczęście moja mama przyjechała po mnie .
- Będę po ciebie jutro o 6
-Dobra , pa
-Pa
Gdy dojechałam do domu odrobiłam lekcje i trochę pouczyłam się jeszcze na kartkówkę.Nie mogłam się skupić . Połozyłam się na łóżku i odleciałam .
---------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie , że taki krótki . Na pewno jeszcze dziś opublikuje jeszcze jeden rozdział , przynajmniej się postaram.
Mam nadzieję , że nie popełniłam jakiegoś błędu , a jeśli tak to przepraszam was.
Dobranoc kochani ( Jest teraz 00:02 )
Majeczka_Sasusaku
YOU ARE READING
Razem do końca
Humor16 letnia Midori idzie do nowej szkoły. Poznaje tam nowych przyjaciół , którzy zmieniają jej zycie na lepsze.