Pragnienie

23 4 0
                                    

Ryuu

Schowałem telefon do plecaka. " Tylko nie zaśpij " pfff. Sama by sobie tak pospała na ławce. No cóż , przynajmniej wiem , że jak śpie jestem słodki , według niej. Tęsknie za nią. Za jej zapachem o poranku , za jej uśmiechem , oszaleje chyba jak jej nie zobacze. gdy zadzwonił dzwonek , spakowałem szybko książki do plecaka i pobiegłem do gabinetu dyrektorki.

-Prosze !

- Dzień dobry

- O Ryuu , co cie do mnie sprowadza ?

- Za tydzień w szkole odbędą się dni otwarte prawda ?

- Tak

- Zgłaszam siebie i Midori , abysmy zagrali na nim .

- Oho , mój drogi zaskoczyłeś mnie , czy Midori o tym wie ?

- Nie , ale napewno sie zgodzi

- No dobrze , na głównej scenie

-Dobrze , dziękuje

- Ja również , możesz odejść

- Dowidzenia

- Dowidzenia

Wyszłem z gabinetu zadowolony. Brunetka pewnie mnie zabije za to , ale warto. Na scenie z skrzypcami wydaje sie taka skupiona , ale też przerażona. Uwielbiam te jej delikatne ruchy ciała , gdy gra. Musze jej później powiedzieć o festynie. Trzeba zacząć próby.

Gdy skoczyłem lekcje zamiast do sali od biologi , weszłem do sali od muzyki. Usiadłem przy fortepianie. Zacząłem grać jakąś melodyjke. Po kilku minutach , ktoś zakrył mi oczy , dłońmi. Ten zapach , to ona

-Midori

- Zepsułeś całą zabawe

- Wybacz -odwróciłem się i spojrzałam w jej brązowe oczy. Ledwo się powstrzymywałem , żeby jej nie dotknąć. Nagle mnie przytuliłam , moje wszystkie zmysły zaczęły pracować. Jej ciepło wypełniło mnie od środka

- Chciałeś misia ( rodzaj przytulania u mnie )

- Ta ,dzięki - objąłem ja w tali i przyciągnąłem bardziej do siebie , aż siedziała mi na kolanach

- R-R-Ryuu ?

- Tak ?

- Wszytko okej ?

- Tak , a czemu pytasz ?

- Dotykasz mojej szyi - to przez ten sen

- Przepraszam

- Idziemy ?

- Nom

Wyszliśmy z budynku. Powiał wiatr. Brązowooka zaczęła się trząść , zdjąłem marynarke od mundurka i położyłem jej ją na ramieniach

- Ale ty...

- O mnie sie nie martw , mi jest gorąco - przez ciebie , pomyślałem i zaraz uśmiechnąłem się do niej , nałożyła marynarke , ale była o dwa rozmiary za duża i wyglądała jakby nic pod nią nie miała

- Duża

- Taa...

- Ale przynajmniej jest ciepło

- To dobrze

Staliśmy przez chwile tak przed szkoła , aż dziewczyna nei zaczęła iść. Przez pół drogi szliśmy w milczeniu.

- Słuchaj...

- Hmm ?

- Mój brat bierze ślub za dwa dni i ...

- I ?

- Pewnie będe musiała iść i mam wybrać sobie osobę towarzyszącą...

- I wybrałaś mnie ? - widziałem rumieniec na jej policzkach

- Oczywiście jeśli nie chcesz to nie musisz iść , nie zmuszam

- Z chęcią pójde

- Naprawde ? - Popatrzyla na mnie z uśmiechem na ustach

- Tak

- Dziękuje !

- Nie , to ja dziękuje za zaproszenie

Odprowadziłem ją pod same drzwi domu. Ona jednak nie weszła do środka tylko zatrzymała sie przed drzwiami.

-Midori ? - odwróciła się gwałtownie i pocałowała mnie w usta. Pocałunek był delikatny , ale i pełen uczuć , jakby chciała mi coś powiedzieć , ale nie umiała.

- D-D-Dzieki z-za dziś , d-dobranoc

- T-Ta d-dobranoc - cały czerwony wróciłem do domu. Szybko wbiegłem do siebie do pokoju , żeby uniknąć niepotrzebnych komentarzy mamy.

Rzuciłem się na łóżko i tak spędziłem reszte wieczoru.

------------------------------------------------------------

Jeszcze jeden :D 

Miałam malutki atak weny , naczęściej go dostaje na lekcjach kiedy nie mam jak pisać :(  Mam nadzieję , że się podoba. 

Jeśli macie jakieś prośby na temat opowiadań , możecie pisać do mnie na email animcia2003(małpa)onet.pl , piszcie wtedy o czym ma byc opowiadanie , a ja spróbuje coś wykombinować i napisać dla was :D  

Z serdecznymi pozdrowieniami dla wszystkich 

                                                                                                    Majeczka_Sasusaku

Ps. za błedy przepraszam :D

Razem do końcaWhere stories live. Discover now