"Są tacy słodcy kiedy śpią"

23 2 1
                                    


3 DNI PÓŹNIEJ

Ryuu

Na szczęście Midori wyzdrowiała , przed chwilą została wypisana ze szpitala. Wybaczyła mi , bałem sie. Szłem tak zamyslony , że wpadłem w słup. Brunetka podbiegła do mnie

- Nic ci nie jest ? - opadłem na plecy i udawałem , że straciłem przytomność

- Nie nabierzesz mnie drugi raz

- Popsułaś zabawe - zaczęła sie smiac

- Chodź , nie bede na ciebie czekać

Wstałem i podbiegłem do niej. Złapałem za ręke i pociągnąłem lekko do siebie. Gdy dotarliśmy do drzwi jej domu rodzinnego , opętał mnie strach.

- Nie mówiłam im , powiedziałam , że pokłóciłam sie z Cloe o coś bardzo istotnego i wybiegłam

- Dlaczego kłamiesz ?

- Bo wiem jak sie czujesz. Kiedys ktos też z mojego powodu udawał , że nic sie nie stało ale była bardzo chora , nic mi nie powiedziała , a ja tego nie widziałam .

- To dwie różne rzeczy

- Zależy jak na nie spojrzysz

- He ?

- Nie ważne , nie zrozumiesz

- No chyba nie - zaczęliśmy sie śmiać

Weszliśmy do środka . Ciężarna żona jej brata przybiegła do nas i mocno ją uściskała. Potem gest powtórzyli jej rodzice i Ichino.

- Głodni ?

- Ja podziękuje - uśmiechnąłem się lekko

- A ty Midori ?

- Ja też nie , nie mam apetytu

- Rozumiem

- Ja i Ryuu pójdziemy do mnie - złapała mnie za ręke i pociągnęła na góre .

Położyłem się na łóżku , a raczej rozłożyłem sie. Zaamknąłem oczy . Po chwili coś usiadło mi na brzuchu , albo Ktoś.

- Nie zawygodnie ci ?

- Mi ? Nie

- Dziękuje

- Za co

- Za wszystko co dla mnie robisz

- Mi... chodź tu - objąłem ją i przycisnąłem do siebie

Było mi tak wygodnie i ciepło , że nie chciało mi sie ruszać.Dziewczyna oparła swoje czoło o moje.

- Masz pięknę oczy

- Mówiłeś mi już to duuużoo razy

- I będe mówił jeszczee więcej

- Hahaha - nasze wargi złączyły się w pocałunku , Kocham ją , tylko ją

- To co będziemy grali na tym festynie ?

- To jutro ?

- Ja zagram wszystko

- Ja też , tylko co

- Hmmmm , zastanów sie i daj mi znać , musze uciekać

- Już ?

- Jak sie jeszcze bardziej zciemni to mnie nie puścisz

- No w sumie masz racje , hahaha

- Kocham Cie

- Ja ciebie też - wstałem , a przyjamniej próbowałem , bo dziewczyna leżała na mnie.

Razem do końcaWhere stories live. Discover now