Kolejny dzień

30 5 0
                                    

Rano obudziłam sie. Dziewczynka i reszta jeszcze spali. Po cichutku zeszłam na dół. Zrobiłam śniadanie i poszłam sie umyć. Po porannym rytuale , zeszłam na dół po raz kolejny. Rodzeństwo siedziało juz przy stole i jadło.

- Widze , że śniadanie szybko znika

- Dzień dobry

- Hej

-Jak się spało ?

- Po za tym , że dostałem od własniej siostry w nocy w nos ? To dobrze

- Przeprosiłam cie już nooo - zaczęłam sie śmiać

- Co jest ?

- Wyglądacie słodko jak sie kłócicie

- A ty wyglądasz słodko jak sie uśmiechasz - Shi podeszła do mnie i mnie przytuliła

- Jedziemy na plaże , jedziesz z nami ?

- Moge jechać

- To leć sie spakować

Shiro pobiegła do siebie . Na karku poczułam czyiś oddech. Odwróciłam się . Za mna stał białowłosy. Nachylił sie lekko. Musnął ustami lekko mojego policzka. Zarumieniłam się. Odwrócił sie i podeszedł do zlewu żeby posprzątać po śniadaniu. Natomiast ja stałam jak słup , czerwony słup na środku przejścia.

- Midori ?

- T-Tak ?

- Wszystko ok ?

- Po za tym . że nie wiem za co mnie pocałowałeś ? To nawet dobrze

- Dziekuje

- Za co ?

- Za to , że jesteś

Patrzyłam na niego przez chwile. Też się czesze , że tu jest. Jest dla mnie bardzo ważny. Podeszłam do niego i zabrałam bu gąbke z ręki. Odkręcił wode i pochlapał mnie nią . Na głowe nałozyłam mu piane. Wygłupialismy sie tak dopóki nie przyszła siostra chłopaka.

- Idziemy ?

- Tak , już , już

- To czekam w ogrodzie

- Ok

Po 30 minutach poszlismy na plaże. Chłopcy i Mikoto grali w piłkę plażową , ja Kano , Shi i Shiro brałysmy kąpiel w morzu. Cały dzień spędzilismy na świeżym powietrzu. Kiedy się ściemniało zaczęliśmy sie powoli zbierać

- Widzimy sie po jutrze !

- Tak narazie ! - Ryuu niósł śpiącą już Shiro ( mamy dwie Shiro , tą którą niesie to jego sis)

- Chcesz sie zamienić ? - zapytałam białowłosego

- Nie . dam rade , jak chcesz możesz dac mi jeszcze torbe

- Żebś się przedźwignął ? Nie ma mowy

- Oj tam , oj tam

- Żadne "Oj tam , oj tam" , nie dam ci nic więcej

- No jak chcesz , zawsze moge ciebie wziąć na barana

- Hahaha , nie dzieki , umiem chodzić

- No okej

Gdy doszlismy , położyliśmy malutką na łózku. Zeszłam na dół , gdzie leżał na kanapie chłopak. Odezwał sie patrząc na sufit

- Dwa tygodnie zaraz miną

- Wiem

- Jeśli chcesz to możesz zostać na dłużej - usiadł i poklepał miejsce obok siebie

-Musze troche w domu pomieszkać , ale dzięki za propozycje , na pewno kiedyś skorzystam

- Moje drzwi stoją dla ciebie otworem

- Będe pamiętać

- M-Midori

- Hmmm ?

- Jeśli ci to nie przeszkadza to...

- To ?

- Przepraszam

- Za... - nie dał mi dokończyć , pocałował mnie w usta , nie odepchnęłam go . To było przyjemne uczucie. Gdy sie od siebie odsunelismy , bylismy cali czerwoni.

- J-ja p-przepraszam

- N-nic nie szkodzi , t-to było m-miłe u-uczucie

- T-t-tak

Poszłam na góre . Położyłam się na łóżku , 46 minut później chłopak położył się koło mnie. Zasnęlismy .

----------------------------------------------------------------------------------------

Ohayo !

Wybaczcie , że takie krótkie ale szkoła mnie strasznie zajmuje. Na święta postaram się jeszcze wam coś opublikować. Wybaczcie , że do końca wakacji nie pojawiły sie 2 kolejne rozdziały ale  chciałam nacieszyć sie nimi do końca.

Pozdrawiam misiaczki <3

                                                                                                                               Majeczka_Sasusaku

Razem do końcaWhere stories live. Discover now