Ryuu
Widziałem , jak uderza w nią auto. Przerażony przyśpieszyłem .
- Mi-Midori ! Niech pan dzwoni po karetke !
- Już !
To moja wina , chciałem tylko , żeby ta dziewczyna nie zbliżała sie do Midori . Zamiast tego , gdy zobaczyła Mi , pocałowała mnie , próbowałem ja odepchnąć , ale przycisnęła mnie do ściany. Ona płakała , Midori płakała przeze mnie , a teraz , leży tu nieprzytomna , przeze mnie !
Karetka przyjechała. Zabrali ją. Pobieglem do sali gdzie miała lekcje . Poinformowałem nauczycielke i jej rodziców o całym zdarzeniu. Po lekcjach mam zamiar do niej pojechać . Mam nadzieje , że żyje.
4 GODZINY PÓŹNIEJ
Gdy jej rodzice wyszli ze szpitala , ja weszłem do sali gdzie leżała. Usiadłem na krześle obok . Była cała , ale miała pełno siniaków. Zaczęłem płakać. W nosie miałem , że jestem chłopakiem. Zaczęłem płakać. Przeraża mnie to , że mogłem ją staracić. Po kilku minutach płacz ustał . Położyłem głowe na łóżku przy niej . Zasnąłem trzymając ją za ręke.
--------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie , że krótki , ale jest już troche późno. Jutro postaram się dla was napisać coś dłuższego i ciekawego. Dobranoc
Majeczka_Sasusaku
YOU ARE READING
Razem do końca
Humor16 letnia Midori idzie do nowej szkoły. Poznaje tam nowych przyjaciół , którzy zmieniają jej zycie na lepsze.