*Lennox P.O.V.*-Można włączyć piosenkę ,,Castle of Glass''-Linkin Park
Gdy Iron Hide złapał Connection ,ona zmieniła się z powrotem w swoją ludzką formę....Najpewniej nie miała już sił by utrzymywać się w drugiej. Przeniósł ją na swojej ręce do pokoju lekarskiego gdzie Rachet kończył operować nową botkę. Mam nadzieję ,że Victoria szybko się obudzi....w tej formie nikt jej nie pomoże...ja nie znam żadnego lekarza ,który mógłby jej pomóc a medyk niewiele zdziała....Tym bardziej iż musi naprawić iskrę.....Więc pozostaje nam nadzieja.
Zerknąłem na Rachet'a który właśnie wyszedł z pokoju i ruszył w naszym kierunku.
-Skończyłem naprawiać botkę ,nie jest już nie przytomna lecz potrzebuje odpoczynku ,więc niech nikt jej nie przeszkadza.
-A co z Victorią?
-Na razie nie mogę nic zrobić musimy czekać aż się ocknie...a to może potrwać nawet do kilku tygodni...Jej parametry życiowe są w normie więc nie potrzeba interwencji waszego ludzkiego doktora.
-Dobrze ,dziękuję za Informacje-Ten kiwnął głową po czym transformował się w ambulans i wyjechał na rutynowy patrol. Ja postanowiłem odłożyć na podwyższenie rzeczy które przyniosłem Victorii w końcu musi coś jeść i pić.. Wszedłszy po schodkach na metalową platformę ujrzałem niewielką ,ale działającą lodówkę . Zacząłem przepakowywać do niej produkty spożywcze a kilka butelek wody i soków które przyniosłem ostawiłem obok kanapy. Ubrania które dała mi moja żona schowałem do niewielkiego kufra. Mam nadzieję ,że trafiliśmy w jej gust...
*W między czasie-Zabiegówka Arcee P.O.V.*
Rachet skończył mnie naprawiać jednak przez kilka dni powinnam odpoczywać, zanim wyszedł postanowiłam zapytać się go o botkę która mnie uratowała. Chciałabym wiedzieć kim jest i czemu LockDown tak bardzo jej nienawidzi...Oczywiście pomijając fakt iż nienawidzi wszystkie autoboty..
-Rachet..-Zaczęłam niepewnie
-Tak?
-Kim była ta botka która mnie uratowała?
-Nazywa się Connection-Odpowiedział siadając na krześle.-Tak naprawdę jest człowiekiem ,ale dzięki dwóm duszom potrafi zmieniać się w botkę. Jak i również potrafi nas naprawiać..tworząc transformium z mocy swojej iskry. LockDown nie wie o niej niczego oprócz tego ,że co chwilę gdy dowiaduje się o ataku na jakiegoś bota atakuje go i cmentarny wiatr...by odbić naszych
-Dziękuję za Informacje
-nie ma za co ,a teraz odpoczywaj i daj znać gdyby się obudziła-Opowiedział wskazując na człowieka leżącego na łóżku.-Kiwnęłam głową na tak i z powrotem ułożyłam się by zapaść w stan hibernacji....
*Arcee P.O.V. dwie godziny później*
Po dwóch godzinach ocknęłam się przez czyiś głos...Jednak to jest nie możliwe...Rachet zamknął drzwi by nikt mi nie przeszkadzał...Spojrzałam w miejsce gdzie znajdowało się łóżko z nieprzytomną dziewczyną. Teraz już nie leżała a siedziała na jego kraju. Zdziwiona rozpoczęłam rozmowę, powinnam dać jej odpocząć jednak chcę wiedzieć czy dobrze się czuje....
-Hej ,czy wszystko dobrze? Jak się czujesz?-Ona spojrzała na mnie nieprzytomnym i nieobecnym wzrokiem, po czym zbadała otoczenie odpowiadając
-Chyba dobrze....Jak długo byłam nieprzytomna?
-Około 3 godzin...na pewno dobrze się czujesz?
-mhm...-Odpowiedziała spoglądając na swoją ranę w klatce piersiowej-Trzeba będzie to naprawić-Mruknęła, wokoło jej postaci zebrały się żółto szare iskry a po chwili stała przede mną w postaci bota. Zaledwie sięgałam jej do pasa! Swoją dłoń przyłożyła w miejsce rany a ta po chwili zniknęła, podobnie zrobiła z ręką a właściwie jej brakiem. Najpierw stworzyła hologram który po chwili wypełnił się transformium. Dziwnie się czułam ,że nie podziękowałam jej za pomoc więc postanowiłam podziękować jej teraz.
CZYTASZ
Jedna z Nich
FanfictionDziewczyna...nie miała wyboru by zostać kim chce...ten wybór odebrano jest zbyt wcześnie...Tak jak zbyt wcześnie straciła wesołe dzieciństwo ,a mimo to nadal brnie przez życie... To opowiadanie o dziewczynie która posiada dwie dusze-robota i człowie...