30.-Masa tłumaczenia i skraj cierpliwości

319 36 4
                                    

Droga do bazy nie była na szczęście jakoś specjalnie długa ,lecz podróż i tak zajęła mi około 15 minut. A przez ten czas prowadziłam rozmowę z moimi przyjaciółmi. Gdy dotarłam na miejsce wypuściłam ich i transformowałam się z powrotem w  Femme. Otworzyłam drzwi hangaru i weszłam jako pierwsza pokazując im ,że mają iść za mną. Bo kto wie co tu się może odwalać... Do środka weszłam jako pierwsza ,zastałam ciszę...Dziwne..

-Haloo!-Krzyknęłam..przez chwilę odpowiadała mi cisza jednak z końca hangaru usłyszałam odpowiedź.

-Są na patrolu za chwilkę przyjadą, teraz jestem tutaj tylko ja i Misty.-Usłyszałam Rachet'a

-No to macie szczęście przyprowadziłam przyjaciół!

Zza rogu wychyla się Rachet z niedowierzającą miną, normalnie nie byłabym sobą gdybym się nie zaśmiała. Więc gdy w końcu się opanowałam zmieniłam się w człowieka i poprowadziłam moich przyjaciół na tyły tego hangaru, zatrzymując się obok Rachet'a i Misty w ludzkiej postaci.

-To jest Rachet ,główny Medyk-Powiedział wskazując na bota-A to Misty ,ona często pełni funkcję szpiega lub osoby którą wzywamy w czasie walki do pomocy-wskazałam na dziewczynę która posłała uśmiech trójce ludzi stojących za mną.

-Czekaj ..ale czemu ona jest człowiekiem?-Zapytała Nathalie

-Proste ,zbudowaliśmy maszynę która pozwala botom zmieniać się w ludzi na określony czas.

-Woow-wydusiła Angelika i David w tym samym czasie a ja się zaśmiałam

-Za niedługo takie widoki będą dla was codziennością, chodźcie oprowadzę was.-Powiedziałam i ruszyłam w stronę gdzie wybudowane były pokoje botów ,łazienka i mini kuchnia z jadalnią. Przez ten rok nieco się rozbudowaliśmy.

***

Gdy w końcu skończyłam ich oprowadzać zaczęłam tłumaczyć im jak działa tutejszy sprzęt...aaaa z tym były małe...No dobra ogromne problemy..

-Nie David ,ten komputer odpowiada za kamery z różnych części kuli ziemskiej. Wystarczy ,że wpiszesz miejsce ,miasto ,ulicę i już.

-Ale mówiłaś ,że któryś wykrywa sygnały ..bo bo

-Botów-Dokończyłam za niego-Tak ,ten obok..ech powtóżę wam to jeszcze raz..ostatni.Pierwszy od prawej namierza sygnały ,drugi służy do obsługi kamer a trzeci do rzeczy pobocznych na przykład pisania raportów. Teraz rozumiecie?-Nathalie kiwa znudzona głową ,Angelika również jednak z lekkim zawahaniem a David..no cóż jego mina mówi ~Że co?. Walnęłam się z otwartej ręki w czoło równocześnie słysząc czyiś śmiech.

-Hide kurde to nie jest śmieszne! Jeśli jesteś taki mądry to sam ich tego naucz!-Cisza z jego strony-No właśnie-dodałam-Wiecie co? to chyba będzie dzisiaj na tyle , macie mój numer i numer do bazy ,znacie wszystkie boty i przynajmniej Nathalie ogarnęła sprzęt. Więc sądzę ,że możecie już wracać do swoich domów jeżeli oczywiście chcecie.

-Ja zostanę-Mówi Nathalie 

-Ja też-odpowiada Angelika

-Jak wszyscy to wszyscy-mruknął David 

-Jak chcecie ja jadę na patrol , a wy wiecie co robić. Wrócę za godzinę, Hide pilnuj ich

-Czemu ja?

-Bo taką mam zachciankę ,wiesz chyba pilnowanie trójki ludzi nie może być takie trudne co?-Ten wzruszył ramionami a ja transformowałam się w odrzutowiec i wyleciałam z bazy. Mam nadzieję ,że gdy wrócę to baza będzie cała..lub chociaż będzie.

Jedna z NichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz