22.-Kierunek-OBI

419 44 0
                                    

Po kilkunastu minutach pościgu udało mi się złapać i przytargać z powrotem do Bazy Hide'a. Gdy jeden problem miałam z głowy pomogłam doktorkowi w budowie kolejnych ''zmieniaczy postaci''-tak je nazwaliśmy. Ja budowałam jeden dla Arcee a Rachet dla Hide'a. W zabiegówce spędziliśmy około 3 godziny, cały czas budując maszyny. Chociaż budowa tych zajęła nam już mniej niż budowa pierwszej. Gdy skończyłam ruszyłam w kierunku Arcee i założyłam na jej rękę Bransoletę ,ta wcisnęła zielony przycisk i już po chwili stała obok mnie w ludzkiej postaci, ja również się zmieniłam i przyjrzałam się jej bliżej. Jej włosy były koloru granatowego z różową pasemkom, były spięte w wysoki kucyk. Ubraną miała błękitną sukienkę i różowe spodnie. Jej oczy lśniły jasnym błękitem. Wyglądała na kobietę około 23 lat.

-Dziwnie się czuję...-Powiedziała przyglądając się sobie

-Przyzwyczaisz się, uwierz mi....i przynajmniej teraz możemy z tąd wyjść i-W mojej wypowiedzi przerwał mi czyiś krzyk....a no tak przecież Hide też dostał zmieniacz postaci...mhm wszystko jasne. Już po chwili w naszym kierunku biegł wysoki mężczyzna z szarej bluzce, szarych krótkich spodenkach z motywem-nie wiedzieć czemu-broni, ubrane miał czarne buty a jego włosy były szare. Oczy oczywiście lśniły morskim błękitem. Biegł w naszym kierunku z krzykiem po czym zatrzymał się przy naszej dwójce.-Co się stało?-Zapytałam

-Czemu jestem taki....mięsisty?

-To skóra Hide..każdy człowiek taką ma

-.....Dziwię się, że ludzie pomagali nam kiedy można było ich tak łatwo zranić!

-No widzisz Iron Hide, teraz znasz nasz los-przyłączył się do rozmowy Epps

-Może przestaniesz panikować i pójdziecie ze mną do sklepu?...Skoro wiemy ,że zmieniacz działa chciałabym wybudować te pokoje, a niestety kilka rzeczy będę musiała kupić, ściany stworzę z metalu ,drzwi to również nie problem ,ale co innego z łóżkiem będę musiała kupić materace ,koce i poduszki, szafki mogę przenieść ze swojego domu więc nie będzie tak źle...to co idziecie ze mną?-Obydwoje pokiwali głowami na tak.-Lennox!-Krzyknęłam

-co?!

-Mogę pożyczyć samochód?!

-Po co ci on?

-Muszę pojechać do sklepu po materace ,koce i poduszki.

-Tylko po materace ,koce i poduszki mogę zgarnąć z siedziby N.E.S.T

-Ok ,dzięki!

-Dobrze ,tylko jak będziesz jechać to oddaj proszę samochód w całości

-Nie martw się-Powiedziałam wybiegając przed hangar i włączając pojazd. Po chwili Arcee i Hide również przyszli. Hide usiadł z przodu by mnie pilnować...Wiem ,że jestem słabym kierowcą ,ale bez przesady...Tak więc ruszyliśmy do sklepu przez najmniej zatłoczone ulicy by uniknąć dłuższego przebywania w terenie...Jeśli ktoś mnie zna i by mnie spotkał mógłby być nielada problem...

*Po kilku minutach jazdy ,na prostej drodze w mieście-ruch prawie zerowy Connection P.O.V.*

Jedziemy już kilkanaście minut nie wiem ile dokładnie ,ale co chwilę słyszę zrzędzenie Iron Hide'a jak ja to bardzo nie przestrzegam przepisów....Nie zdawałam na prawo jazdy więc co się dziwi? A to ,że jeździłam ze Skill'em nic nie oznacza ,on też mnie pilnował przy prędkości i przy przepisach...,ale przynajmniej nie krzyczał mi nad uchem jak ten obok mnie.

-Connection nie tak szybko Tu jest ograniczenie do 40 nie do 80!-Krzyknął -Za chwilkę się nami policja zainteresuje!

-Hide....jeśli jeszcze jeden pieprzony raz rykniesz mi do ucha to przysięgam ,że otworzę drzwi i cię wywalę. Daj mi prowadzić co?!

-Dobra dobra, ale zwolnij!-Przewróciłam oczami a prędkość zmniejszyła się do 45.

-I co zadowolony?

-Nawet nie wiesz jak bardzo, przywaliłam sobie z otwartej ręki w czoło włączając drogowskaz i skręcając na Parking pod OBI nie jestem pewna czy będą mieć tutaj materace ,ale trzeba być dobrej myśli. 

Zaparkowałam samochód i wyłączyłam silnik wychodząc na zewnątrz po chwili zamykając pojazd. Ruszyliśmy w kierunku sklepu....Niech tylko się zachowują bo nie zamierzam się za nich tłumaczyć....Ich aniołem stróżem nie jestem.....I raczej nie mam tego w planach.

Weszliśmy do budynku, ja pociągnęłam ich za rękę w kierunku gdzie ujrzałam łóżka, skoro są tam łóżko to i muszą być materace...Ludzie spotykający nas po drodze spoglądali na nas jak na idiotów....w sumie..szarowłosą dziewczyna ciągnie za sobą chłopaka ubranego na szaro i dziewczynę z granatowymi włosami....Mhm musimy wyglądać jak grupka idiotów....

Zatrzymałam się w miejscu gdzie na ziemi poukładane były materace, przyjrzałam się ceną..najlepiej nie kupować zbyt drogich w końcu mam ograniczone zasoby pieniędzy...Wpadłam na pomysł..a Hide i Arcee wreszcie by się do czegoś przydali

-Ej Hide,Cee mam do was zadanie, sprawdźcie który z ten materacy jest najwygodniejszy. 

Ci nawet się ze mną nie kłócili i rozpoczęli poszukiwania, W pewnym momencie Hide zaczął skakać po jednym z materaców....Pracuję z dziećmi....Boże dodaj mi cierpliwości bo coś czuję ,że tutaj wykituję...Strzeliłam Facepalma i postanowiłam zakończyć tą maskaradę

-Hide, Arcee i jak?

-Ten wskazał mój przyjaciel, Materac był dość szeroki tak by jedna osoba miała sporo miejsca..Spojrzałam na cenę...Nie jest najgorzej.-Podszedł do mnie jakiś mężczyzna

-Mogę w czymś pomóc?

-W zasadzie to tak ,chciałabym kupić ten materac ,ale razy siedem.

-Dobrze...-wypisał coś na kartce i mi ją podał-Niech pani idzie z tym do kasy, tam pani zapłaci....Mamy przywieźć na miejsce czy pani sobie poradzi?

-Poradzę ,mam pojemny samochód-Jak dobrze ,że Lennox przyjechał niewielkim dostawczakiem. Podziękowałam i ruszyłam z towarzyszami do kasy ,tam zapłaciłam i nawet połowa moich środków jeszcze została...dobrze nie wiadomo co się stanie. 

Samochodem podjechałam pod magazyn OBI a jakiś mężczyzna pomógł mi i Hide'owi w zapakowaniu naszych zakupów do bagażnika. Gdy wszystko było gotowe zostawiłam Arcee i Hide w samochodzie a sama skoczyłam szybko do sklepu elektronicznego i kupiłam również siedem lamp na baterie. Zapakował je i ruszyliśmy. Tym razem jazda szła mi nieco lepiej i nawet przestrzegałam przepisów. W połowie drogi usłyszałam Jak żołądek Hide'a domaga się jedzenia....zaczął burczeć przez co mężczyzna podskoczył przestraszony.

-Co to jest? Co mi jest?!-Zapytał wskazując na brzuch

-Jesteś głodny..musisz coś zjeść

-Zjeść?-Powiedział przechylając głowę...

-Tak Hide...Skoczymy do maka kupię ci coś.Mówiąc to zmieniłam kierunek jazdy i wskoczyłam szybko do Fast Fod'a, Kupiłam dużego Hamburgera, Coca colę, Nagetsy i frytki. Cee dostała Frytki, nagetsy i sok pomarańczowy. Iron Hide pochłonął swój posiłek szybko i nawet podziękował za ten dar z mojej strony. Cee również była zadowolona.

Do bazy dotarliśmy nieco spóźnieni ponieważ postanowiłam skoczyć jeszcze na chwilkę do domu i zabrać przydatne meble...przecież i tak już nie będę tam mieszkać a prędzej czy później i tak by je ktoś ukradł więc chyba wolę to rozwiązanie.

Jedna z NichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz