4 miesiące po ślubie...
Chodziłam po łazience w tę i z powrotem, przygryzając paznokcie ze zniecierpliwienia. Ile mam jeszcze czekać, głupi kawałku plastiku? Westchnęłam podirytowana, myślami po raz kolejny wracając do miesiąca miodowego w Barbados.
Dzień po ślubie Ashton zaskoczył mnie propozycją wyjazdu za granicę i był tak zdeterminowany bym nie dowiedziała się gdzie zamierza mnie zabrać, że załatwił by Kacey spakowała moje rzeczy i trzymał mnie w niepewności aż do samego końca. Gdy po wylądowaniu wyszliśmy z samolotu, a ja dowiedziałam się gdzie jesteśmy, nie mogąc opanować radości rzuciłam mu się w ramiona. Wiedział, że od zawsze chciałam odwiedzić wyspę Barbados.
Stwierdzenie, że nasz miesiąc miodowy był świetny uznałabym za wielkie niedopowiedzenie. Ashton postarał się bym przeżyła niezapomniane wakacje, niezwykle umilając mi dwudniowy pobyt w pokoju hotelowym, z którego nie chciał wypuścić mnie za wszelką cenę. Gdy trzeciego dnia w końcu zdecydowaliśmy się wyjść do ludzi, wyruszyliśmy do miasta na poszukiwanie pamiątek i drobiazgów dla znajomych. Przez resztę pobytu wygrzewaliśmy się na plaży, a ja pod namową Ashton spróbowałam nawet owoców morza, które okazały się wcale nie aż tak złe jak sądziłam.
Nasza sielanka trwała półtora tygodnia dopóki Ashton nie dostał kilku telefonów z pracy i był zmuszony wrócić do Nowego Jorku. Po wakacjach została mi cudowna opalenizna, a w sercu jeszcze większa miłość do Ashtona.
Stał się całkiem innym człowiekiem; był bardziej towarzyski, uczuciowy i pełen życia. Oczywiście w pracy pozostawał nadal surowym szefem, który chce wszystkiego, co najlepsze dla swojej firmy. Czasami zdarzało mu się zachowywać jak dupek, ale od razu zdawał sobie z tego sprawę i przepraszał. Allie zraniła go niewyobrażalne mocno, ale po tych kilkunastu miesiącach potrafiłam dostrzec jak jego oczy znów błyszczą, a uśmiech gości na jego twarzy częściej niż grymas niezadowolenia.
Dlatego gdy wtedy krążyłam nerwowo po łazience, zostało mi jedynie zastanawiać się jak zareaguje. Będzie zły? Odrzuci mnie? Wiedziałam że to głupie, ale nie mogłam pozbyć się tych myśli z głowy. Tak, kocha mnie, a ja jego, ale co pomyśli gdy test wyjdzie pozytywnie? Jesteśmy na to gotowi?
Jak można się domyślić, trzymałam w dłoni test ciążowy i ze zniecierpliwieniem czekałam na wynik. Nie miałam od dawna okresu i wymiotowałam dwa dni z rzędu, ale nie byłam w stanie przypomnieć sobie kiedy nie użyliśmy zabezpieczenia.
To nie tak, że nie chciałam mieć dzieci, bo bardzo chciałam i ostatnio przyłapałam się na rozmyślaniu na ten temat, ale mimo to i tak miałam mieszane uczucia. Przecież pobraliśmy się zaledwie kilka miesięcy temu i dla obojgu z nas praca jest bardzo ważna. Ale spokojnie, Laylo, najpierw sprawdź co pokaże test, potem zastanawiaj się co dalej. Z tą myślą w głowie odczekałam jeszcze minutę i spojrzałam na patyczek.
- Kochanie, wróciłem! - Do moich uszu doszedł ledwie słyszalny, przytłumiony głos Ashtona, a po chwili coraz głośniejsze odgłosy kroków. - Layla? O tu jesteś - przywitał się, wchodząc do łazienki i przede mną stanął. - Co robisz?
Spojrzałam na niego przestraszona.
- Laylo, wszystko w porządku? - zapytał wyraźnie zmartwiony, nadal nie zauważając testu ciążowego, który trzymałam w dłoni.
- Ja, um.. - Przełknęłam głośno ślinę, starając się z jak największym spokojem przekazać mu wiadomość. - Jestem w ciąży.
Gdy tylko te słowa opuściły moje usta, między nami zapadło milczenie.
- Co właśnie powiedziałaś? - Ashton przerwał ciszę, wpatrując się we mnie z takim samym szokiem, jaki był wymalowany na mojej twarzy zaledwie kilka chwil wcześniej.
CZYTASZ
Something Inside PL ✔️️ [ tłumaczenie PL]
RomanceAshton Miller to najbogatszy, najbardziej wpływowy i najatrakcyjniejszy, stąpający po Ziemi mężczyzna. Będąc milionerem, ma wszystko czego dusza zapragnie; dziewczyny, samochody i masę pieniędzy, z którymi nie wie co zrobić. Jako najpopularniejszy p...