Bonus Chapter

60.5K 1.8K 220
                                    

Na życzenie @Zwarjowana14 przetłumaczyłam notki dołączone do rozdziału.

9 lat później...

Layla's POV

   - Gotowe - szepnęłam do siebie pod nosem i zapisując plik w folderze, odsunęłam się od komputera.

   - W końcu skończyłaś. - Za moimi plecami odezwał się głęboki, znajomy głos, gdy z ulgą wykręcałam obolałe po stukaniu w klawiaturę palce. Okręciłam się na krześle i spojrzałam z uśmiechem na Ashtona opierającego się nonszalancko o ścianę mojego biura. Z rozwiązanym krawatem wiszącym na jego szyi i lekko zmierzwionymi włosami wyglądał jak model wyciągnięty prosto z okładki nowojorskich magazynów. Gdyby nie brać pod uwagę kilku zmarszczek wokół oczu i ust, wydawał się być tym samym dwudziestoparolatkiem, którego poznałam kilkanaście lat temu w barze. Wiedziałam, że po tylu latach powinnam przyzwyczaić się do świadomości, że mam na własność tak inteligentnego, wspaniałego i atrakcyjnego mężczyznę, ale nadal w pełni nie potrafiłam tego zrozumieć.

   - W końcu - przytaknęłam, podchodząc do męża i wtuliłam się w jego klatkę piersiową, upojona zniewalającym zapachem. Ashton ciesząc się entuzjastycznym przywitaniem, objął mnie rękami w pasie i przyciągając do siebie, położył brodę na czubku mojej głowy. Uwielbiałam, gdy to robił.

   - Dzieci są w salonie? - zapytałam po chwili, niechętnie się od niego odsuwając.

   - Tak, cała czwórka. - Po usłyszeniu odpowiedzi stanęłam na palcach, dając Ashtonowi szybkiego buziaka i chwytając go za rękę, wyszłam z biura. Cieszyłam się, że w końcu mogłam opuścić pomieszczenie, w którym spędziłam ostatnie trzy dni. Poprawki do nowej książki same, by się nie wprowadziły, a ponieważ była ona ostatnią, najważniejszą częścią serii, musiała być perfekcyjnie dopracowana i bezbłędna.

Gdy trzymając się za ręce weszliśmy do salonu, na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech. Luke siedzący na kanapie z padem w dłoni, rozmawiał zaciekle ze swoim przyjacielem, a Carter stała wśród porozrzucanych zabawek, gawędząc z Macey.

   - Tata! - zawołała, zauważając, że pojawiliśmy się w salonie i z wyciągniętymi w naszą stronę ramionami podbiegła do Ashtona. Carter była oczkiem w jego głowie i jestem pewna, że nawet gdyby została oskarżona o morderstwo, tata pomógłby jej za wszelką cenę.

   - Cześć, słonko. Bawiłaś się z Macey? - zapytał, biorąc ją na ręce, mimo iż mała dawno z tego wyrosła.

   - Tak! Urządziłyśmy imprezę.

   - Mam nadzieję, że nie było na niej żadnych chłopców. - Na słowa Ashtona Carter wywróciła oczami i wyskoczyła z jego objęć, wracając do Macey. Mimo iż miała zaledwie jedenaście lat, Ashton starał się odstraszyć każdego chłopca, który pojawiał się w zasięgu jej wzroku. Komentarz Ashtona skwitowałam cichym parsknięciem i podeszłam do chłopców siedzących na kanapie.

   - Jesteście głodni? - zapytałam, pochylając się nad ich głowami.

   - Tak. Zamówimy pizzę? A i czy Ethan może zostać na noc? - zapytał Luke, nie odrywając wzroku od telewizora.

   - Oczywiście, Ethan jest u nas zawsze mile widziany - odpowiedziałam, wybierając numer do restauracji i zamówiłam kilka pizz, które zawsze wybieraliśmy. Gdy rozłączałam się z recepcjonistką, mój wzrok automatycznie przeniósł się na dzieci. Dziwnie czułam się ze świadomością, że za dwa tygodnie Carter miała uczęszczać do piątej, a Luke do szóstej klasy. Dorastali szybciej niż bym tego chciała.

To życie toczyło się zdecydowanie zbyt szybko, przez co nie potrafiłam uzmysłowić sobie, że niebawem moje dzieci pójdą do liceum, a później wyjadą na studia, tym samym wkraczając w dorosłe życie. Najchętniej trzymałabym je blisko siebie, troszcząc się, by nie spotkała ich żadna krzywda lub nieszczęście, a gdyby ktoś posądził mnie o bycie nadopiekuńczą, zdesperowaną matką zgodziłabym się z tym. Nie wiem w jakim stopniu przyczynili się do tego moi rodzice, ale na pewno mieli to na uwadze robiąc z mojego życia istne piekło. Narodziny Luke'a rozwiały jednak moje wszelkie obawy związane z rodzicielstwem i utwierdziły mnie w fakcie, że nie byłabym w stanie skrzywdzić ani jego ani żadnego innego dziecka.

Something Inside PL ✔️️ [ tłumaczenie PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz