Pov. Nathan
Wkurwiłem się, kiedy ten chłoptaś powiedział, że Paige się puszcza. Kłócę się z nią, wyzywam i nieraz bijemy się dla żartów. Ale jest moją przyjaciółką i nie pozwolę, żeby taki śmieć, czy ktokolwiek inny ją obrażał. Chris pewnie od razu by go wykastrował i uciął mu język. On tak jak ja nie pozwoli jej obrażać ani skrzywdzić. Widać, że jest zakochany po uszy, a ona też się chyba zauroczyła, patrzą na siebie tak jak ja na Car. W sumie fajne jakby na serio byli razem, pasują do siebie.
- Hejka. - Przyszła białowłosa.
- Cześć kochanie. - Czule ją pocałowałem.
Na szczęście nie było tu kamer. Rick by mi łeb odstrzelił.
- Kto to? - Zapytała, kiedy oderwaliśmy się od siebie.
- To jest Arthur, to on pisał do Paige te SMS'y. - Powiedziałem. - Najlepsze jest to, że chodzili razem do szkoły i na kółko taneczne, czy coś w tym stylu.
- Co biedaczek zakochał się w mojej kuzynce? - Zapytała parskając śmiechem. - Biedak! - Zaśmialiśmy się. - Przecież jest zabujana w Chrisie!
- Ja tu kurwa jestem! - Warknął chłopak.
- Nie jesteśmy ślepi chuju. - Splunąłem na niego.
- Co z nim robimy?
- Rozumiem, że znów nie pójdziesz do szkoły? - Ona kiwnęła głową.
- Pójdę, ale chce Ci pierw pomóc. - Uśmiechnęła się. - To co robimy?
Powiedziałem jej na ucho co i jak. Nie chciałem zdradzać naszemu gościowi co i jak.
- A może pierw się zabawimy? - Poruszyła zabawnie brwiami.
- Będziecie się tu pieprzyć? - Powiedział chłopak.
- A ty co taki odważny co? - Kucnęła przy nim.
- Wcześniej nie pyskował? - Zapytała patrząc na mnie, a ja kiwnąłem głową. - Paige obiła mu mordkę?
- Ta.
Chwilę jeszcze pogadaliśmy i wzięliśmy się do roboty. Ja przywiązałem go do ściany tak, że nie mógł się ruszać. A moja dziewczyna przygotowała zabawki. Pierw przecinaliśmy mu skórę, on darł ryje, ale żadne z nas nie zwracało na to uwagi. Caroline rysowała mu markerem różne wzory na brzuchu i później poprawiała to nożem. Ja zacząłem rzucać rzutkami w niego, przez co miał je w nogach i rękach. Dwa razy prawie dostał w głowę, ale za każdy razem się odchylał.
Psuje zabawę..
Po jakieś godzinie zabawy wpakowałem mu silny środek usypiający, którego nic w świecie nie wykryje. Wrzuciliśmy go do samochodu i pojechaliśmy do starego hangaru na przedmieściach. Wzięliśmy jakiegoś starego grata i wpakowaliśmy chujka do niego, na miejsce kierowcy. Odpaliłem auto i wrzuciłem odpowiedni bieg i pozwoliłem mu odjechać. Jechał przez jakieś pięćdziesiąt metrów i z wielkiego klifu wpadł do wody.
- Pozdrów małą syrenkę chujku! - Krzyknąłem patrząc jak auto spada w dół.
- Małą syrenkę? - Zapytała białowłosa śmiejąc się.
- I Florka! - Krzyknąłem jeszcze bardziej ją rozśmieszając.
- Jesteś debilem. - Uderzyła mnie w pierś.
- Słodkim debilem. - Mrugnąłem do niej.
- Możesz sobie wmawiać. - Nadal się śmiała.
Zrobiłem krok w jej stronę, między naszymi klatkami piersiowymi nie było nawet malutkiej szparki. Nachyliłem się i czule ją pocałowałem. Oddała pocałunek, a ja korzystając z okazji podniosłem ją. Nie odrywając się od niej poszedłem w stronę mojego samochodu. Ona uśmiechnęła się i zaczęła ciągnąć za końcówki moich włosów. Jedną ręką ścisnąłem jej pośladek, a drugą otworzyłem tylne drzwi.
____________
2/ (nadal nie wiem) XDE
Ten tylko 540 słów :/
Ale następny będzie dłuższy.
Cześć Misie <3
Kolejny o 15:00

CZYTASZ
No one is perfect W TRAKCIE POPRAWY
Teen FictionMOGĄ POJAWIAĆ SIĘ NIEŚCISŁOŚCI! KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWY Paige od lat musiała zmagać się z nieprzyjemnościami. Jej wygląd dawał wiele do życzenia, jednak nie przeszkadzało jej to do momentu, kiedy jej rodzice odeszli z tego świata. Musiała przenieś...