Podjechaliśmy pod klub, z którego słuchać było dudniącą muzykę. Weszliśmy wejściem dla personelu, ale musieliśmy chwilę przekonywać ochroniarza, żeby pozwolił przejść Chrisowi. Jednak tamten za bardzo mnie lubił i po kilku minutach się zgodził. Przywitaliśmy się z Pablo, który był tak samo zdziwiony faktem, że mam chłopaka, jak ja. Ale powiedział, że może pomóc w pilnowaniu nas.
- Dlaczego mamy was pilnować? - Zapytał Chris.
- Ja jestem niepełnoletnia, a Cami jest jego siostrzenicą.
- No dobra, rozumiem. - Chłopak mnie mocno przytulił i cmoknął w czoło. - Przyglądali się. - Wyjaśnił.
Odsunęliśmy się od siebie. On razem z Aaronem usiedli na krzesełkach bacznie nas obserwując. Ja patrzyłam na Camille, która pisała SMS'a.
- Pedro wyjeżdża do Włoszech. - Powiedziała mi pokazując wiadomości.
W jednej było, że do mnie też napisał, dlatego wyciągnęłam telefon z kieszeni.
Od: Pedro^.^
Za dwa dni wyjeżdżam do Włoszech. Prawdopodobnie na stałe. Szkoda, bo myślałem, że poznamy się bliżej i może coś z tego być. Bardzo Cię polubiłem i mogę bez bicia się przyznać, że zauroczyłem się. Nie wiem, czy ty też czy nie, ale nie musisz mnie uświadamiać. Jednak wolę żyć w niewiedzy niż w rozpaczy:) Chciałem się tylko pożegnać, dlatego proszę przyjdź w poniedziałek po lekcjach do tego parku co byliśmy ostatnio.
Szybko mu odpisałam, że przyjdę i wróciłam do pracy.
- Podać coś wam? - Zapytałam.
- Whisky z colą. - Powiedział Aaron.
- Wodę. - Powiedział siedzący obok niego brunet.
Popatrzyłam na niego w stylu: "Popierdzieliło Cię?", ale zgodnie z jego prośbą nalałam mu wody, a później podałam Aaronowi whisky.
- Nie patrz tak. Prowadzę. - Mruknął.
- A no tak. Zapomniałam.
Cami podała mi kieliszek i w tym samym czasie połknęłyśmy ciecz, która drapała nas w gardło.
- Ej, może ja teraz pójdę na parkiet na godzinę, a ty się zajmiesz obsługą, a potem się wymienimy? - Zapytała mnie przyjaciółka.
Kiwnęłam głową na znak zgody. Ona wzięła Aarona za rękę i poszła tańczyć. Ja nalałam kilku osobom odpowiednie trunki i wróciłam spojrzeniem do bruneta.
- Ile ty gówniaro masz lat, że alkohol pijesz? - Zapytał powstrzymując śmiech.
- Czepiasz się szczegółów. - Zaczęliśmy się śmiać.
Minęłam kolejna godzina, a ja po raz drugi wymieniłam się z przyjaciółką. Teraz była moja kolej, żeby iść tańczyć lub robić coś innego, wcześniej wychodziłam na dwór i rozmawiałam ze znajomymi, którzy często bywali w tamtym miejscu. Tym razem Chris siłą wyciągnął mnie do tańca, akurat los, a raczej dzięki Cami, DJ włączył wolną piosenkę.
- Miłego Stella. - Zaśmiałam się.
- Stella? - Chłopak objął mnie w pasie delikatnie do siebie przytulając.
- Tak na mnie tutaj mówią. - Westchnęłam.
Chłopak uśmiechnął się i do końca piosenki nic nie mówiliśmy tylko kołysaliśmy się. Czułam wzrok Aarona i Cami na naszej dwójce. Chris chyba też to wyczuł, bo schylił się bardzie muskając moje usta. Położyłam mu ręce na kark i oddałam pocałunek. Jak już grać, to jak zawodowa aktorka.
Trwaliśmy w pocałunku dobre kilkanaście sekund, co chwilę go pogłębiając. Dopiero jak piosenka się skończyła odsunęliśmy się od siebie, a ja od razu się zarumieniłam. On złapał mnie za rękę i okręcił o trzysta sześćdziesiąt stopni. Dalej tańczyliśmy tylko do szybszych kawałków.
Do domu wróciliśmy przed czwartą nad ranem. Od razu każde z nas skierowało się do pokoi, kiedy Chris poszedł do łazienki szybko przebrałam się w moją ala piżamę i w sunęłam się pod kołdrę. Chwilę później przyszedł brunet, który pozbył się zbędnych rzeczy i chciał się położyć na podłodze.
- Co ty odpierdalasz? - Zapytałam siadając.
- Idę spać?
- Tyle to wiem, ale czemu na podłodze?
- A co mam w szafie spać? - Zapytał z lekkim śmiechem.
- A łóżko od czego jest? - Posunęłam się na drugi koniec łóżka.
On tylko wzruszył ramionami i położył się obok mnie. Nie rozumiałam dlaczego chciał spać na twardej podłodze, przecież przez te kilka godzin nic mu się nie stanie, jak będzie spał z dziewczyną, którą nie wydymał.
- Miłych snów. - Mruknęłam przytulając się do poduszki.
_______
Rozdziały będę dodawać od razu jak napisze:)
Cześć Misie<3
![](https://img.wattpad.com/cover/110525302-288-k236371.jpg)
CZYTASZ
No one is perfect W TRAKCIE POPRAWY
Novela JuvenilMOGĄ POJAWIAĆ SIĘ NIEŚCISŁOŚCI! KSIĄŻKA W TRAKCIE POPRAWY Paige od lat musiała zmagać się z nieprzyjemnościami. Jej wygląd dawał wiele do życzenia, jednak nie przeszkadzało jej to do momentu, kiedy jej rodzice odeszli z tego świata. Musiała przenieś...