Sesja 19

67 12 0
                                    

Nawet nie wiecie ile mnie kosztowało energii by zmusić się aby pójść na

terapię. Ciężko było się zebrać po wczorajszym porzuceniu jej. Ale dotarłam

cała i zdrowa. Emocje dalej mną targały na wszystkie strony. Złość

przeplatała się ze smutkiem, a do tego poczucie ogromnego wstydu.

Usiadłam ze spuszczoną głową. Nie potrafiłam spojrzeć na terapeutkę.

- To zaczynamy. Pani Agnieszko, co to się wczoraj wydarzyło? Czemu tak

pani się na mnie obraziła?

- Nie obraziłam.

- Ale rozkręciła pani negatywne emocje w stosunku do mojej osoby.

- To prawda.

- Ale chodzi o to, że nie odpisałam? Poczuła się pani zignorowana?

- Na poziomie emocjonalnym tak. Bylo mi smutno i źle z tego powodu, że

pani nie odpisała. Poczułam się zignorowana.

- A jakie przekonanie za tym się kryje?

- Jeśli ktoś mi nie odpisze, uważam że ma mnie w dupie.

- Rozumiem.

- Dzisiaj nadal pani tak myśli?

- Nie. Dzisiaj emocje ostygły i mi to przeszło. Wczoraj nie myślałam

racjonalnie. Emocje wzięły górę i przerosło mnie to.

- A co pani pomyślała na poziomie intelektualnym?

- Że jest pani zajęta. Ma pani swoje życie i może nie mieć czasu. Cokolwiek.

- Rozumiem.

Ruda zrobiłaś z siebie idiotke. Przecież wiedziałaś, że był jakiś powód

milczenia a ty dalej swoje. Rozkręciłaś na maksa swoje emocje. Teraz płacz i

przepraszaj na kolanach. Nie możesz tak się zachowywać.

- A jak sytuacja z teściami? Wróciło już wszystko do normy?

- Niestety nie. Dalej jestem ignorowana przez teściową. To milczenie z jej

strony mnie dobija. Czuję się winna całej sytuacji.

- Czyli ta sytuacja powoduje u pani pewien dyskomfort, napięcie?

- Tak.

- Czyli interpretuje to pani przeciwko sobie?

- Dokładnie. Przeze mnie się nie odzywa. Gdybym wcześniej nic nie

powiedziała, nie sprowokowała kłótni to teraz nie byłoby takiej sytuacji.

Jestem do niczego. Tak jak napisałam w sms-ie "z zera nie da się zrobić

człowieka".

- Pani Agnieszko to jest cały czas skrajnie negatywny stosunek do siebie.

Skrajnie nieuzasadniona nienawiść. Jak można o sobie tak pisać, mówić,

myśleć?

- Ja po prostu siebie nie lubię. Darze siebie ogromną nienawiścią. Nie umiem

tego wyjaśnić.

- To nie jest tak, że pani cała siebie nie lubi. Jest w pani część takiej

osobowości, która rzeczywiście pani nie lubi i to ta część pisała wczoraj tego

sms-a, ale są też części które Panią lubią a może i nawet kochają. Gdyby

Ja borderline i terapiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz