Nawet nie wiecie ile mnie kosztowało energii by zmusić się aby pójść na
terapię. Ciężko było się zebrać po wczorajszym porzuceniu jej. Ale dotarłam
cała i zdrowa. Emocje dalej mną targały na wszystkie strony. Złość
przeplatała się ze smutkiem, a do tego poczucie ogromnego wstydu.
Usiadłam ze spuszczoną głową. Nie potrafiłam spojrzeć na terapeutkę.
- To zaczynamy. Pani Agnieszko, co to się wczoraj wydarzyło? Czemu tak
pani się na mnie obraziła?
- Nie obraziłam.
- Ale rozkręciła pani negatywne emocje w stosunku do mojej osoby.
- To prawda.
- Ale chodzi o to, że nie odpisałam? Poczuła się pani zignorowana?
- Na poziomie emocjonalnym tak. Bylo mi smutno i źle z tego powodu, że
pani nie odpisała. Poczułam się zignorowana.
- A jakie przekonanie za tym się kryje?
- Jeśli ktoś mi nie odpisze, uważam że ma mnie w dupie.
- Rozumiem.
- Dzisiaj nadal pani tak myśli?
- Nie. Dzisiaj emocje ostygły i mi to przeszło. Wczoraj nie myślałam
racjonalnie. Emocje wzięły górę i przerosło mnie to.
- A co pani pomyślała na poziomie intelektualnym?
- Że jest pani zajęta. Ma pani swoje życie i może nie mieć czasu. Cokolwiek.
- Rozumiem.
Ruda zrobiłaś z siebie idiotke. Przecież wiedziałaś, że był jakiś powód
milczenia a ty dalej swoje. Rozkręciłaś na maksa swoje emocje. Teraz płacz i
przepraszaj na kolanach. Nie możesz tak się zachowywać.
- A jak sytuacja z teściami? Wróciło już wszystko do normy?
- Niestety nie. Dalej jestem ignorowana przez teściową. To milczenie z jej
strony mnie dobija. Czuję się winna całej sytuacji.
- Czyli ta sytuacja powoduje u pani pewien dyskomfort, napięcie?
- Tak.
- Czyli interpretuje to pani przeciwko sobie?
- Dokładnie. Przeze mnie się nie odzywa. Gdybym wcześniej nic nie
powiedziała, nie sprowokowała kłótni to teraz nie byłoby takiej sytuacji.
Jestem do niczego. Tak jak napisałam w sms-ie "z zera nie da się zrobić
człowieka".
- Pani Agnieszko to jest cały czas skrajnie negatywny stosunek do siebie.
Skrajnie nieuzasadniona nienawiść. Jak można o sobie tak pisać, mówić,
myśleć?
- Ja po prostu siebie nie lubię. Darze siebie ogromną nienawiścią. Nie umiem
tego wyjaśnić.
- To nie jest tak, że pani cała siebie nie lubi. Jest w pani część takiej
osobowości, która rzeczywiście pani nie lubi i to ta część pisała wczoraj tego
sms-a, ale są też części które Panią lubią a może i nawet kochają. Gdyby
CZYTASZ
Ja borderline i terapia
Документальная прозаAutorka książki: Agnes Agmatarek Moja książka to tylko, albo aż ubrane w słowa emocje.Piszę o emocjach i z emocjami. O świecie, życiu, ludziach, uczuciach, wspomnieniach, marzeniach, nadziejach, rozgoryczeniach. Moja książka to moja opowieść o codzi...