Kolejna sesja za mną. Zleciała w mgnieniu oka. Komunikacja zdecydowanie
poprawiła się. Zaczynam otwarcie mówić, pytać gdy czegoś nie wiem. Mniej
się krępuje i chętniej prowadzę rozmowę. Zmniejszam dystans. Kontakt
wzrokowy zachowany. A pomyśleć że parę miesięcy temu nie byłam w stanie
patrzeć w oczy.
Poruszyłyśmy dziś temat moich relacji z matką. Ciężka sprawa. Dwa różne
charaktery, dwa bieguny. Zupełny armagedon. Ale... Jesteśmy do siebie
podobne. Niestety. Obie mamy coś z bordera, obie jesteśmy emocjonalne. Z
tym że każda z nas inaczej radzi sobie z emocjami. Ona działa acting out, a
ja acting in. Mam więcej empatii do ludzi i liczę się z ich uczuciami.
Negatywne emocje kieruje tylko przeciwko sobie. Dokopuje sobie z każdej
strony. Katuje się i mam wobec siebie wygórowane oczekiwania. Traktuje się
tak jak traktowała mnie matka. Bez miłości, z pogardą, z nienawiścią. Jestem
swoim najgorszym koszmarem.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry pani Agnieszko.
- Przepraszam za spóźnienie.
- Nic się nie stało.
- Jednak nie lubię się spóźniać bo to oznaka braku szacunku.
- Co tam pani Agnieszko? Jak się pani czuje? Jak funkcjonuje?
- Jeszcze dzisiaj nie wiem tak naprawdę jak się czuję. Nie miałam czasu aby
się zastanowić. Dziś wszystko w biegu robię od rana.
- A wczoraj?
- Wczoraj dobrze się czułam. Głupawka do głowy uderzała. Jednym słowem
odbijało mi.
- To znaczy? Niech mi pani o tym opowie.
- Miałam po prostu dobry nastrój.
- Z czegoś to wynikało?
- Nie. Obudziłam się w dobrym nastroju. To jeden z tych dni w których czułam
się szczęśliwa, radosna. Takie troszkę szaleństwo.
- A jak pani szalała?
- Nie szalałam. Może w ten sposób powiem, normalnie funkcjonowałam. Ale
brakowało mi adrenalinki. Miałam ochotę się z kimś pokłócić. Już mi brakuje
tego.
- Już chodzi pani w napięciu i szuka dziury w całym?
- No dokładnie.
- A znalazła już pani jakąś czy jeszcze nie?
- Nie. Ale wiem że mogę znaleźć, tylko nie nie chce. Walczę sama ze sobą.
Bo ja znajdę każdy pretekst do pokłócenia.
- Oczywiście że tak. To jest najprostsza rzecz na świecie. Wystarczy że ktoś
się krzywo spojrzy, uda że kocha bądź też nie.
- Także brakuje mi już tego troszkę.
- Pani Agnieszko chciałabym się zapytać i porozmawiać o czymś o czym
CZYTASZ
Ja borderline i terapia
Non-FictionAutorka książki: Agnes Agmatarek Moja książka to tylko, albo aż ubrane w słowa emocje.Piszę o emocjach i z emocjami. O świecie, życiu, ludziach, uczuciach, wspomnieniach, marzeniach, nadziejach, rozgoryczeniach. Moja książka to moja opowieść o codzi...