terrible twenty four

199 17 9
                                    


Brad
: ja z nimi nie wytrzymam

Brad: wróć po mnie proszę

Brad: James zabrał nas na kolacje do jakieś zdrowej restauracji

Brad: przeszedłem traumę

Brad: no, ale dobrze, że dobrze dogaduje się z Hayden

Brad: może nawet za dobrze...

Brad: ale co ja wiem

Zella: Brad, wyjechałam tylko dwie godziny temu!

Brad: właściwie to dwie godziny i siedemnaście minut

Brad: a tu idzie zwariować

Zella: chyba jednak trochę przesadzasz

Zella: jest dokładnie tak samo

Zella: tylko mniej tłocznie

Brad: NIE

Brad: jest gorzej

Brad: wiesz, że Tris wisiał na mnie ostatnie trzy godziny

Brad: nie chcę ci nic mówić

Brad: ale mam takie odczucie

Brad: że on był zazdrosny o mnie, a nie o ciebie

Zella: ta, to też jest jakaś opcja

Zella: znajdę mu tą pieprzoną dziewczynę jak wrócę

Zella: zacznę od jutra

Zella: *pojutrze

Brad: a co takiego zamierzasz robić jutro?

Zella: no nie wiem spać?

Brad: huh, już myślałem, że będziesz mnie wyczekiwać w oknie

Brad: z kolacją przy świecach

Zella: raczej nie dostaniesz ode mnie kolacji przy świecach

Zella: nigdy

Brad: smuteczek

Brad: Tris chociaż zrobił te naleśniki....

Brad: prawie zapomniał o mące, ale jednak...

Zella: nie o to chodzi

Zella: uwierz mi, nie chcesz jeść nic co wyjdzie spod moich rąk

Zella: ale możesz dostać ode mnie same świece

Zella:ich mam dużo

Brad: naprawdę?

Brad: nie zauważyłem

Brad: zwłaszcza, gdy znalazłem jeszcze trzy na moim łóżku z podpisem „nie zmieściły mi się do torby, dziękuję"

Zella: Tata by mnie zabił, gdybym jeszcze jedną gdzieś chciała upchnąć...

Zella: wiesz, że będę ci dozgonnie wdzięczna

Brad: oh na pewno

Brad: ale to zawsze pretekst, żebyś przyszła do mojego domu, prawda?

Zella: tylko proszę obchodź się z nimi delikatnie

Zella: śpiewaj im do snu

Zella: mów im dzień dobry

This Is Our Summer |bws|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz