♡seven♡

2.3K 371 148
                                    

Słów: 2080

Zawsze lubiłem być w centrum uwagi i nie ukrywałem tego. Światła fleszy i charakterystyczny dźwięk aparatu przyprawiał mnie o dreszcze, a tłumy ludzi i duże gale działały na moją wyobraźnię, która i tak była już silna. Od dziecka po cichu marzyłem o jakiejś sesji zdjęciowej. 

Ale niekoniecznie w mundurku i niekoniecznie w ciasnym i dusznym pomieszczeniu. Wspominałem, że nienawidzę niewywietrzonych pomieszczeń?

- Sehun, gdzie on może się podziewać? - jęknęła pani Hyuna, opuszczając bezradnie ramionami. Właśnie zaraz miała zacząć się sesja Luhana i Chanyeola, dlatego wszyscy byliśmy już na miejscu. Wszyscy, oczywiście bez Parka, który spóźniał się już kolejne dziesięć minut. Miałem tylko nadzieję, że nie zalicza teraz kogoś w szkolnej łazience. 

Od wczorajszej bójki na boisku, której niestety nie zdążyliśmy oglądnąć wraz z Luhanem do końca, ponieważ przerwał nam krzyk sprzątaczki i mop, którym musieliśmy wycierać podłogę od lepkiej coli, nie widziałem Chanyeola. Sehun miał jedynie rozciętą wargę, która dodawała mu seksapilu, a jego tłumaczenie brzmiało 'bawiłem się z kotem'. Trochę śmiesznie było to słyszeć, jak jeszcze wczoraj widziałem jego bójkę z Jonginem. 

Dalej zastanawiałem się, o co mogło pójść. Miałem tylko nadzieję, że Chanyeol nie wylądował w szpitalu i przede wszystkim, że jego penis jest cały i zdrowy. 

- Możliwe, że jeszcze chwilę może się spóźnić... - odpowiedział Sehun, w zakłopotaniu drapiąc się po karku. 

- Chwilę, czyli?

- Minimum pół godziny. 

- Psia kość! - jęknęła rudowłosa, znów mocno gestykulując rękoma, o mało nie uderzając stojącego za nią Luhana, który czekał już cały uszykowany na sesję. - W te pół godziny mieliśmy zrobić już całą sesję... - oznajmiła, na chwilę przerywając. Zmarszczyła mocno brwi. - Sehun, zapozujesz z Luhanem, nie ma innej opcji -powiedziała stanowczo, co mnie zdziwiło. Nie przypuszczałem, że w ogóle stać ją na stanowczy ton.

- Nie możemy zaczekać? -zapytał Luhan, zwracając na siebie uwagę nas wszystkich. Miał skrzyżowane ramiona, przyjętą postawę bezbronnej myszki i szklane oczy, zapewne od stresu. Lekko drgał, pewnie przez ciarki, które przebiegły po nim zaraz po postanowieniu Hyuny. 

- Nie - oznajmił Sehun, przez co spojrzałem na niego wymownie, unosząc wysoko brwi. -Zapozujemy razem, Luhan - powiedział, ściągając z siebie bordową bluzę. Miał już na sobie mundurek i był całkowicie gotowy do sesji, ponadto nie bił od niego żaden stres, bardziej promieniował radością, przygaszoną delikatnie ciągłym skupieniem. Nie znałem Sehuna, ale mogłem szczerze przyznać, że Luhan wpadł mu w oko i to bardzo głęboko. - Zaoszczędzimy czas, tak będzie szybciej. 

I w przeciwieństwie do Luhana, byłem nawet ucieszony faktem, że zapozują razem. Sam nawet nie wiem czemu, po prostu uważam, że świetnie do siebie pasowali, a Sehun przynajmniej będzie spełniony. Jednak Oh potrafił wypędzić ze mnie całą radość, wymawiając jedno, niestety prawdziwe, zdanie.

- A Baekhyun zapozuje z Chanyeolem. 

- Zaraz, co? - zapytałem, od razu wybudzając się z lekkiego letargu. Na samą myśl o sesji z Parkiem, kiedy nawet nie byłem przygotowany na pozowanie akurat z nim, przeszły mnie dreszcze przepełnione stresem. - Hola, hola. Nie taka była umowa. Luhan z chęcią zaczeka na Parka - powiedziałem, spoglądając na wystraszonego Luhana, błądzącego wzrokiem po nas wszystkich. 

- Baekhyun... - jęknęła rudowłosa, znów opuszczając ramiona. Chyba była od tego uzależniona. -Nie mieszajmy już nic, Luhan i Sehun są już gotowi do zdjęć. To tylko kilka fotek, nie zajmie to długo. 

sweet lies  ·chanbaek·Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz